10. Splat!FilmFest w Warszawie i Wrocławiu
2024-10-15, 19:10 | aktualizacja 2024-10-16, 07:10
24 października w warszawskiej Kinotece oraz wrocławskim Kinie Nowe Horyzonty rozpoczyna się kolejny, już 10. Splat!FilmFest. Zapraszamy na najbardziej przerażające filmy - kino dla widzów gotowych na wszystko - oraz inteligentne, przyprawiające o ciarki, ale i boleśnie aktualne produkcje prosto z Cannes, Toronto, Locarno i innych czołowych festiwali. Teraz do obejrzenia premierowo w Polsce!
Splat!FilmFest to największy w Polsce i jeden z najbardziej cenionych oraz wyróżnianych festiwali kina gatunkowego. W 2021 roku branżowy amerykański magazyn "Movie Maker" uznał Splat!FilmFest za jeden z 25 najlepszych festiwali kina gatunkowego na świecie, a w 2022 roku inny popularny amerykański magazyn, Dread Central, ogłosił Splat!FilmFest jednym z najlepszych festiwali horrorów na świecie.
Warto dodać, że kino gatunkowe na świecie ma się świetnie, a twórcy Splat!FilmFest mają do filmów dobre oko. Horror "Terrifier 3", pokazywany premierowo w ramach BIFORU Splat!FilmFest (z osobistym udziałem odtwórcy głównej roli Arta The Clowna!), który kilka dni temu wszedł na ekrany kin, tylko w pierwszy weekend obejrzało w Polsce prawie 140 tysięcy widzów. Film, podobnie jak w USA, zajął pierwsze miejsce w box office!
10., jubileuszową edycję Festiwalu (24-31 października) rozpocznie seans filmu "Zwierzę" ("Animale") Emmy Benestan - przerażający, arthouse'owy horror prosto z festiwalu w Cannes. Bohaterką filmu jest Nejma - młoda kobieta, która marzy o tym, aby profesjonalnie walczyć z bykami, ujarzmiać je i być blisko nich, ponieważ wzbudzają w niej głęboki szacunek. Ale zwierzęta na piaszczystej arenie nie są jej przeciwnikami - są nimi mężczyźni. Nejma uczy się obchodzić z bykami w towarzystwie grupki młodych facetów. Pewnej nocy po ostro zakrapianej imprezie budzi się poobijana i poharatana przez rogate zwierzę, a do tego jej kumple zaczynają ginąć w makabrycznych okolicznościach. Wygląda na to, że w okolicy na wolność wyrwała się zdziczała i krwiożercza bestia.
"Zwierzę" to kolejny po nagradzanym na całym świecie "Fragile" film Emmy Benestan. To kino głęboko feministyczne, ale nie propagandowe. Nejma – podobnie jak miliony kobiet na całym świecie – wiecznie musi udowadniać swoją wartość podwójnie tam, gdzie od mężczyzn wymaga się jedynie tego, że są. "Zwierzę" to rasowy body horror ze szczyptą kryminału. Akcja rozwija się tu powoli, ale nieubłaganie.
W programie festiwalu, jak co roku, znalazły się filmy tak makabryczne i przerażające, że najmroczniejsze nocne koszmary wydadzą się przy nich wieczorynkami. Na widzów czeka ścisk żołądka i wielodniowa bezsenność. Splat!FilmFest pokaże produkcje straszne, ale i podejmujące ważne i aktualne tematy dzisiejszego, szalonego świata, w którym nie ma prawdziwych zasad, a wszelkie granice zostały przekroczone.
Gwałtowne, niekoniecznie przyjemne doznania zapewni seans "Saỷary", najbrutalniejszego filmu tego wydania Splat!FilmFest. Nowy film tureckiego reżysera "Baskin" to mocne kino zemsty, którego bohaterka nie ma żadnych hamulców. Jednak makabra, przemoc i brutalna pomsta to jedynie pretekst do opowiedzenia czegoś ważnego o patriarchalnym systemie i sytuacji kobiet w Turcji. Tytułowa Sayara wpada w szał zabijania po śmierci zamordowanej przez bandę uprzywilejowanych facetów siostry.
Polecamy nie przegapić seansu irlandzkiego horroru folkowego "Fréwaka". Dzieło irlandzkiej reżyserki Aislinn Clarke sprawia, że ciśnienie skacze. Pomysł wydaje się prosty: straumatyzowana wydarzeniami z dzieciństwa pracownica socjalna jedzie na irlandzkie odludzie. Tam, w popadającym w ruinę domu, ma opiekować się zmagającą się z agorafobią i paranoją starszą kobietą. Okazuje się, że jej opowieści o złowieszczych "onych", którzy obserwują każdy jej krok, wcale nie są pozbawione sensu. "Fréwaka" czerpie z irlandzkich podań ludowych, inteligentnie przemyca komentarz na temat najnowszej historii kraju, a przy okazji na pewno spodoba się fanom "Kultu" i "Midsommar". Prawdziwa magia kina gatunkowego.
Nie przegapcie także dzieła króla absurdu Quentina Dupieuxa – "Drugiego aktu" ("The second Act"). Tym razem reżyser naśmiewa się bez litości z przemysłu filmowego, kina niezależnego, poprawności politycznej, zagrożenia artystów przez sztuczną inteligencję. Jak to u niego, prosta z pozoru historia szybko staje się przyjemnie zagmatwana, przewrotki fabularne zachwycają, a dialogi porażają swoją trafnością i dowcipem. Bohaterka filmu, Florence, ma obsesję na punkcie Davida, ale David nie ma obsesji na punkcie Florence. Prosi więc kumpla, by zdjął z niego ciężar niechcianej miłości i uwiódł działającą mu na nerwy dziewczynę. Ten plan chcą wprowadzić w życie na spotkaniu z ojcem Florence, w obskurnej restauracji gdzieś przy autostradzie. W rolach głównych gwiazdy francuskiego i światowego kina, wielokrotnie nominowane do statuetek Cezara – Léa Seydoux, Vincent Lindon, który gra karykaturę siebie, a także Louis Garrel.
Splat!FilmFest to także klasyka. Z okazji czterdziestolecia premiery pokażemy "Szczury: Noc grozy” ("Rats - Notte di terrore") – klasykę włoskiego kina gatunkowego, dzieło czerpiące z sukcesów filmów, takich jak "Mad Max" czy "Ucieczka z Nowego Jorku". Po czterech dekadach od premiery nadal trzyma poziom, choć poprzeczka w świecie produkcji o zmutowanych szczurach nie jest zawieszona specjalnie wysoko. Przygotujcie się na sporą dawkę nagości w iście europejskim stylu, krzyki, od których zabolą uszy i wszechobecną ciemność, pozwalającą zatuszować niski budżet. Mimo to "Rats: Night of Terror" to klimatyczny horror, a w odrestaurowanej wersji i na dużym ekranie nadal robi wrażenie.
Nie zabraknie też dokumentów. "Życie i śmierci Christophera Lee" ("The Life and Deaths of Christopher Lee") to absolutny klejnot. Opowieść o życiu i wielu filmowych zgonach Christophera Lee, gwiazdy horrorów Hammera, Sarumana z "Władcy pierścieni", aktora o wielkim talencie i głębokim głosie. A także postaci na wskroś tajemniczej: mężczyzny z błękitną krwią, pilota w czasie II wojny światowej, a po wojnie także szpiega i łowcy nazistów. Fascynujący życiorys fascynującego artysty.
Festiwal to także zaproszenie do świata fantasy. "Zagubieni w czasie" ("Timestalker") to przezabawna, ale podszyta smutkiem opowieść o tym, jak powielamy szkodliwe dla nas schematy. I jak trudno przerwać tę spiralę wyborów. Zaślepiona miłością Agnes przymyka oczy na wady ukochanego, który jest według wszelkich standardów po prostu śliskim, narcystycznym typem, z jakim można zbudować jedynie relację mocno toksyczną. Podróżując z Agnes po kolejnych epokach, zaczniecie się zastanawiać nad tym, jak wyjść z matni. "Timestalker" to nie łopatologiczna historyjka o triumfie woli, a błyskotliwa komedia, brawurowo napisana i zagrana, a przy tym zrealizowana ze stylem, który wprawi w zachwyt nawet najbardziej wybrednych widzów. Film napisała, wyreżyserowała, a także zagrała w nim główną rolę doskonała Alice Lowe, brytyjska aktorka i komiczka. Do udziału w swoim projekcie zaprosiła m.in. Nicka Frosta, z którym wcześniej spotkała się na planie kultowego "Hot Fuzz: Ostre psy". W obsadzie również znaleźli się Jacob Anderson (serialowy "Wywiad z wampirem"), cudownie szemrany Aneurin Barnard jako amant od siedmiu boleści i Kate Dickie, znana m.in. z horroru "Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii".
10. Splat!FilmFest to także spotkania z twórcami festiwalowych filmów - wśród nich: Dan Pringle - reżyser "Umrzeć przed śmiercią", Viljar Bøe - reżyser, Freddy Singh - odtwórca głównej roli i Marie Waade Grønning - producentka "Na kolana", Can Evrenol - reżyser "Saỷary", a także Mirella Zaradkiewicz i Bartosz M. Kowalski - twórcy "Ciszy nocnej".
Przypominamy - jubileuszowy, 10. Splat!FilmFest odbywa się w dniach 24-31 października w Warszawie (Kinoteka) i Wrocławiu (Kino Nowe Horyzonty). Program festiwalu, materiały i formularz akredytacyjny na stronie splatfilmfest.com.
***
mat.pras./dm/wmkor