BREAKING NEWS
— The Nobel Prize (@NobelPrize) October 11, 2024
The Norwegian Nobel Committee has decided to award the 2024 #NobelPeacePrize to the Japanese organisation Nihon Hidankyo. This grassroots movement of atomic bomb survivors from Hiroshima and Nagasaki, also known as Hibakusha, is receiving the peace prize for its… pic.twitter.com/YVXwnwVBQO
Japońska organizacja Nihon Hidankyo laureatką Pokojowej Nagrody Nobla
2024-10-11, 18:10 | aktualizacja 2024-10-12, 16:10
Nihon Hidankyo zrzesza ludzi ocalałych po atomowych bombardowaniach Hiroszimy i Nagasaki. Nagrodę otrzymała za "starania na rzecz świata wolnego od broni jądrowej i uświadamianie (ludzkości), poprzez zeznania świadków, że broń nuklearna nie może być nigdy więcej wykorzystywana".
Japońska organizacja, wywodząca się z ruchu hibakusha, występuje przeciwko broni jądrowej i działa na rzecz całkowitej jej likwidacji. Eksperci są trochę zaskoczeni, ale jednocześnie oceniają decyzję Komitetu Noblowskiego jako ważny polityczny i cywilizacyjny sygnał.
Posłuchaj
To nie sen, to nie kłamstwo
Tomoyuki Mimaki, jeden z hibakusha, czyli osoba, która przeżyła zrzucenie bomby atomowej na Hiroszimę, a obecnie przedstawiciel organizacji, nie mógł uwierzyć w nagrodę. Był przekonany, że wyróżnieni zostaną ludzie i organizacje działające w Strefie Gazy.
– To tylko sen. To brzmiało jak kłamstwo. Moi poprzednicy byliby bardzo szczęśliwi – powiedział chwilę po oświadczeniu Komisji Noblowskiej. – Chciałbym udać się na grób Sunao Tsuboi, aby zdać mu relację – dodał, odnosząc się do byłego przewodniczącego organizacji w Hiroszimie, określanego przez japońskie media mianem "niestrudzonego orędownika rozbrojenia nuklearnego", który zmarł w październiku 2021 roku w wieku 96 lat.
Mimaki zapowiedział, że nadal będą "apelować do ludzi na całym świecie o zniesienie broni nuklearnej i osiągnięcie trwałego pokoju".
Sygnał dla przywódców
Nagrodzenie Nihon Hidankyo Pokojową Nagrodą Nobla jest powszechnie odbierane jako ważny sygnał dla przywódców cywilizowanego świata, w którym w niespotykany sposób narastają konflikty.
– W świecie wojen to ważne zwrócenie uwagi na poważne zagrożenia dla ludzkości. Zwłaszcza współczesna wojna dotyka ludzi nie tylko tych, którzy są żołnierzami na linii frontu, ale także, w ogromnych liczbach, cywilów. Dotyka niemal każdego mieszkańca kraju, który jest w konflikcie wojennym z innym krajem – tłumaczy prof. Paweł Łuków z Wydziału Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. – Wydaje mi się, że to jest ten główny sygnał: wojna to nie jest tylko wydarzenie polityczne, które dotyczy tylko polityków, generałów i żołnierzy. Wojna to jest nieszczęście, które dotyczy każdego z nas. A wojna nuklearna, jeśli do niej dojdzie, dotknie nas wszystkich – wskazuje.
Przeczytaj także
- Nobel z medycyny dla odkrywców mikroRNA. Te cząsteczki pomagają przy nowotworach
- Pokojowa Nagroda Nobla 2023 dla Narges Mohammadi
- "Pokojowy Nobel daje nam wiarę, że zwyciężymy". Były ambasador Białorusi w Polsce o wyróżnieniu Alesia Bialackiego
Broń to nie nauka
O to, aby nie mieszać tematyki broni atomowej z energetyką jądrową, apeluje prof. Szymon Malinowski z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. – Żadnej proliferacji broni jądrowej, żadnej wojny jądrowej, pełna kontrola broni jądrowej, nie dajemy się zastraszyć – zgadza się. A zarazem mówi o zachowaniu zdrowego rozsądku w ocenach i działaniach: – To jednak jest zupełnie co innego niż kwestia pozbycia się wszystkich osiągnięć ludzkości w dziedzinie fizyki jądrowej, wytwarzania energii czy leczenia ludzi promieniowaniem – stwierdza.
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Piotr Łodej
Autor materiału reporterskiego: Karol Darmoros
Data emisji: 11.10.2024
Godzina emisji: 16.38
PAP/pr/kmp