Japońska organizacja Nihon Hidankyo laureatką Pokojowej Nagrody Nobla

Nihon Hidankyo zrzesza ludzi ocalałych po atomowych bombardowaniach Hiroszimy i Nagasaki. Nagrodę otrzymała za "starania na rzecz świata wolnego od broni jądrowej i uświadamianie (ludzkości), poprzez zeznania świadków, że broń nuklearna nie może być nigdy więcej wykorzystywana".

Japońska organizacja Nihon Hidankyo laureatką Pokojowej Nagrody Nobla

Tomoyuki Mimaki, przedstawiciel organizacji Nihon Hidankyo, która otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla za rok 2024. Organizacja walczy o całkowitą likwidację broni atomowej na świecie

Foto: PAP/EPA

Japońska organizacja, wywodząca się z ruchu hibakusha, występuje przeciwko broni jądrowej i działa na rzecz całkowitej jej likwidacji. Eksperci są trochę zaskoczeni, ale jednocześnie oceniają decyzję Komitetu Noblowskiego jako ważny polityczny i cywilizacyjny sygnał.


Pokojowa Nagroda Nobla jedzie do Japonii! (Zapraszamy do Trójki)
3:20
+
Dodaj do playlisty
+

 

To nie sen, to nie kłamstwo

Tomoyuki Mimaki, jeden z hibakusha, czyli osoba, która przeżyła zrzucenie bomby atomowej na Hiroszimę, a obecnie przedstawiciel organizacji, nie mógł uwierzyć w nagrodę. Był przekonany, że wyróżnieni zostaną ludzie i organizacje działające w Strefie Gazy.

– To tylko sen. To brzmiało jak kłamstwo. Moi poprzednicy byliby bardzo szczęśliwi – powiedział chwilę po oświadczeniu Komisji Noblowskiej. – Chciałbym udać się na grób Sunao Tsuboi, aby zdać mu relację – dodał, odnosząc się do byłego przewodniczącego organizacji w Hiroszimie, określanego przez japońskie media mianem "niestrudzonego orędownika rozbrojenia nuklearnego", który zmarł w październiku 2021 roku w wieku 96 lat.

Mimaki zapowiedział, że nadal będą "apelować do ludzi na całym świecie o zniesienie broni nuklearnej i osiągnięcie trwałego pokoju".


Sygnał dla przywódców

Nagrodzenie Nihon Hidankyo Pokojową Nagrodą Nobla jest powszechnie odbierane jako ważny sygnał dla przywódców cywilizowanego świata, w którym w niespotykany sposób narastają konflikty.

– W świecie wojen to ważne zwrócenie uwagi na poważne zagrożenia dla ludzkości. Zwłaszcza współczesna wojna dotyka ludzi nie tylko tych, którzy są żołnierzami na linii frontu, ale także, w ogromnych liczbach, cywilów. Dotyka niemal każdego mieszkańca kraju, który jest w konflikcie wojennym z innym krajem – tłumaczy prof. Paweł Łuków z Wydziału Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. – Wydaje mi się, że to jest ten główny sygnał: wojna to nie jest tylko wydarzenie polityczne, które dotyczy tylko polityków, generałów i żołnierzy. Wojna to jest nieszczęście, które dotyczy każdego z nas. A wojna nuklearna, jeśli do niej dojdzie, dotknie nas wszystkich – wskazuje.

Przeczytaj także


Broń to nie nauka

O to, aby nie mieszać tematyki broni atomowej z energetyką jądrową, apeluje prof. Szymon Malinowski z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. – Żadnej proliferacji broni jądrowej, żadnej wojny jądrowej, pełna kontrola broni jądrowej, nie dajemy się zastraszyć – zgadza się. A zarazem mówi o zachowaniu zdrowego rozsądku w ocenach i działaniach: – To jednak jest zupełnie co innego niż kwestia pozbycia się wszystkich osiągnięć ludzkości w dziedzinie fizyki jądrowej, wytwarzania energii czy leczenia ludzi promieniowaniem – stwierdza.

***

Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Piotr Łodej
Autor materiału reporterskiego: Karol Darmoros
Data emisji: 11.10.2024
Godzina emisji: 16.38

PAP/pr/kmp

Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.