Grzybobranie: pyszna zabawa, podczas której trzeba jednak być ostrożnym

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Grzybobranie: pyszna zabawa, podczas której trzeba jednak być ostrożnym
Sezon grzybowy w pełni. Grzyby są bardzo smaczne, ale trzeba uważać przy ich zbieraniuFoto: Shutterstock

Ciepła jesień i deszcz: te dwa elementy oznaczają, że w lasach, i nie tylko, pojawiły się grzyby. Powrócił też, jak bumerang, temat bezpiecznego ich zbierania.

Jeszcze na początku września grzybiarze byli pełni złych przeczuć, ale późniejsze zawirowania pogodowe całkowicie je rozwiały. Teraz każdą wolną chwilę poświęcają na spacery po lesie ze wzrokiem wbitym w ziemię oraz koszykiem/wiaderkiem w jednym ręku i nożykiem w drugim.


Posłuchaj

2:50
Na grzyby! (Zapraszamy do Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Na grzyby – w zielonego lasu cień!

Trwa sezon na grzyby najszlachetniejsze ze szlachetnych: borowiki. Oprócz nich chętnie zbieramy również podgrzybki. Oba te rodzaje doskonale nadają się do suszenia bądź – te mniejsze – do marynowania. Maślaki, których też jest wysyp, najlepiej smakują świeże, prosto z patelni. Chociaż są też tacy, którzy preferują je w jajecznicy, omlecie lub jako grzyby w śmietanie.

Przeczytaj także:


Grzybiarzu, bądź ostrożny!

W przypadku grzybów rurkowatych trudno się pomylić, trudno się też zatruć: np. borowik szatański odstrasza samym wyglądem, a goryczak żółciowy zgodnie z nazwą jest tak gorzki, że trudno zjeść go więcej niż niewielki kęs. Chociaż oczywiście i tak trzeba bardzo uważać.

Problemy, i to bardzo poważne, pojawiają się w przypadku grzybów blaszkowych, czyli kani (sezon właściwie już się skończył) oraz gąsek (sezon wkrótce się zacznie). Tu trzeba uważać, bo szczególnie te drugie grzyby można pomylić ze śmiertelnie trującym muchomorem zielonawym, zwanym też sromotnikowym.


Najczęściej mylone grzyby Najczęściej mylone grzyby

Sanepid zawsze pomoże

Święta zasada grzybiarzy brzmi "Nie zbieram i nie jem grzybów, co do których nie mam pewności". A jeżeli nie ma się pewności co do jakiegoś grzyba, można go sprawdzić w najbliższej stacji sanepidu.

– Jeżeli mamy problem z naszymi zbiorami, możemy się skontaktować z najbliższą powiatową stacją sanitarno-epidemiologiczną. Tam dyżurują grzyboznawcy, którzy bezpłatnie takie grzyby dla nas obejrzą – mówi Marek Waszczewski, rzecznik głównego inspektora sanitarnego. Apeluje przy okazji, aby nie przynosić całych zbiorów, a jedynie te okazy, co do których mamy wątpliwości.


Objawy zatrucia grzybami Objawy zatrucia grzybami

Zaskoczenie przy kupowaniu

Oczywiście, nie każdy amator grzybów ma ochotę je zbierać. Wtedy można wybrać się na pobliskie targowisko: tam asortyment szeroki. – Podgrzybki, kurki, borowiki, są też opieńki – zachwala jeden ze sprzedawców. I potwierdza, że sezon w pełni, a kupujących sporo.

Ale jeśli przyjrzeć się cenom, to można przeżyć zaskoczenie: kurki są droższe od prawdziwków! Borowik kosztuje bowiem 55 zł, a kurka aż 78 zł/kg. Najtaniej wypada podgrzybek: jedyne 45 zł/kg. To są ceny spod warszawskiej hali Gwardii: w innych miejscach i miastach mogą być inne. Ale i tak najtaniej, a na pewno najprzyjemniej, jest zbierać grzyby samemu.

 

***

Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Piotr Łodej
Autor materiału reporterskiego: Bartosz Bielecki
Data emisji: 9.10.2024
Godzina emisji: 18.21

pr/wmkor

Polecane