Wystawa "Smutn* lepszego świata nie zbuduję"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Wystawa "Smutn* lepszego świata nie zbuduję"
Wystawa "Smutn* lepszego świata nie zbuduję"Foto: mat. promocyjne

Wystawa "Smutn* lepszego świata nie zbuduję" powstała we współpracy z Agatą Zbylut. Ekspozycji towarzyszą pokazy młodych artystów(-tek) i projektantów(-tek) – Anny Bielawskiej, Piotra Michalskiego, Natalii Sary Skorupy Kamila Winnickiego – oraz wywiady dotyczące relacji z drag. Wystawa prezentuje działania interdyscyplinarne włączające twórców niezależnych, również tych należących do mniejszości kulturowych.

Projekt sięga do wątku historii włókniarek – Polek, Niemek, Czeszek, Rosjanek, Żydówek. Kobiet, które decydując się na pracę w fabrykach, mogły świadomie wyzwolić się z upodmiotowienia czy przypisanej im roli społecznej. Podejmowały walkę z nasilającymi się różnicami klasowymi, tożsamościowymi, aby mogły się stać kreatorkami mikrohistorii i herstorii – własnych wyborów w każdej sferze życia.

Zbylut w swoich pracach porusza między innymi tematy związane z różnymi rolami społecznymi, jakie są przypisywane kobietom. Opowiada o tym na przykład w cyklu fotografii „Most shocking is not how shocked you are now, but how unshocked you will be in the future” (60 x 47 cm, 2017) prezentowanym w Domu Norymberskim w Krakowie 8 marca z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet. Zdjęcia artystki przedstawiające serię ćwiczeń na jej kuchennym stole wyraziście wskazują miejsce, w którym kobieta pełni rolę szefa kuchni. Autorka nadaje jednak typowej codziennej kobiecej krzątaninie zupełnie inną perspektywę, jaką jest dbanie o zdrowe ciało.

Agata Zbylut przypomina, że wszystkie czynności związane z domowymi obowiązkami były przypisywane kobietom i zakładały, że jest to praca za darmo. Myśl ta jest kontynuacją podejścia amerykańskiej pisarki i feministki Naomi Wolf, która w publikacji Mit urody  przywołuje – chciałoby się powiedzieć – starą formułę tzw. „zdolnych ekonomistów” postulujących uzupełnienie płacowej luki, ale w ostatecznym rozrachunku również kosztem kobiecej pracy.

Wartość pracy oraz to, kto ją wykonuje, są szczególnie ważne dla pokoleń X, Y, Z. Od lat 80. w USA, a w Polsce od lat 90., pojawiło się wiele strategii podmiotów, które pracują na rzecz osób LGBT+. Mobilizacja społeczna przeciw heteronormatywności trwa. Nie jest jednak wystarczająco widoczna i równa w codziennym działaniu zarówno w domu, jak i na rynku pracy. Co mówią raporty i statystyki? Co trzecia osoba LGBT+ w Polsce dotknięta jest dyskryminacją w miejscu zatrudnienia , a co czwarta ukrywa swoją tożsamość w pracy . Według portalu Forbes.pl  niebinarne zaimki w CV obniżają szanse na zatrudnienie. Właściwie od 2015 roku te statystyki albo nie zmieniają się wcale, albo w niewielkim stopniu. Zgodnie z Kodeksem pracy w Polsce – jedynym dokumencie zapewniającym skuteczną ochronę osób LGBT+ przed dyskryminacją – firmy i organizacje powinny podejmować się tworzenia zasad antydyskryminacyjnych służących do budowania relacji i współpracy oraz wzmacniania społeczności poprzez konkretne działania. Przykładem dobrej praktyki w tym zakresie jest polityka różnorodności, czyli wprowadzanie nowych praw pracowniczych, które na przykład zapewniają wszystkim pracownikom taką samą liczbę dni wolnych od pracy – niezależnie od tego, w jakich są związkach. Pomimo tych działań sytuacja prawno-społeczna osób LGBT+ nadal jest w Polsce bardzo trudna. Według rankingu ILGA-Europe mierzącego poziom równouprawnienia osób LGBT+ w krajach Europy w czterech ostatnich edycjach Polska zajęła ostatnie miejsce w UE.

Zbylut wraz z zaproszonym pokoleniem milenialsów i zetek dokonują pewnej transformacji norm kulturowych, zwracając uwagę na to, jak mogą być postrzegane ciało i tożsamość jednocześnie. Prace pokazują, jak bardzo wciąż można ulec pokusie maskowania niektórych relacji lub uświęcać istnienie tych „właściwych”, rezygnować z akceptacji erotyki, uwodzenia na własnych warunkach. Kluczowe w przeprowadzaniu tych zmian wydają się być pierwsze wybory w okresie dzieciństwa związane z osobistym rozwojem i ciała, i ducha. W ślad za tą tezą Zbylut zauważa, że zarówno ona, jak i najsłynniejsza w Polsce drag queen – przedwcześnie zmarła Kim Lee, kiedy były dziećmi zachowywały, bawiły i przebierały się podobnie.

Agata Zbylut w ramach wystawy „Kim Lee. Królowa Warszawy" pokazywanej w warszawskim Muzeum Woli wykonała projekt „Wszystkie jesteśmy trochę drag”, tworząc fotograficzne archiwum ubiorów Kim Lee. Hołdem artystki dla drag jest uszyta peleryna z nazwiskami i pseudonimami tych postaci, w które na scenie wcielała się Kim Lee, oraz tych osób, dla których sama była inspiracją.

Warto pamiętać o procesach historycznych, miejscach oraz kobietach, które ugruntowały drogę do społecznego rozwoju kobiecości, tożsamości i pozwoliły na rozwój nowej, kreatywnej klasy społecznej o wielokulturowych kompetencjach takich jak samoświadomość, uważność, elastyczność, odwaga. To one – kobiety, osoby wrażliwe, empatyczne, aktywistki – wykonały i wciąż wykonują pracę nie tyle zawodową, ile podmiotową, która stanowiła wektor emancypacji i stała się znakiem czasu, wyznaczaniem nowej perspektywy tożsamości. Zakres tych prac wykonywanych aktualnie nie tylko przez kobiety, ale i mężczyzn, osoby transpłciowe, LGBT+, osoby niebinarne nie powinien mieć ścisłego związku z płcią – stała się ona pojęciem względnym. W ujęciu transkulturowych przemian i nadal wykluczanych mniejszości społecznych jak osoby queer, które przewartościowują zjawiska takie jak migracja, pochodzenie, wyznanie, tożsamość, na piedestał wysuwa się solidarne poczucie siły jednostki.

Michel Foucault zaznaczył, jak bardzo istotna jest kwestia ludzkiego – szczególnie kobiecego – ciała, cielesności. Strategia ciała dotyczy władzy i kontroli w szeroko pojętym zakresie – od sfery rodzinnej, po sferę medyczną i polityczną. Jeśli Foucault wskazał, że nowoczesne państwo przywłaszcza sobie prawo do kierowania życiem (i przeżyciem) ciała”, znaczy to również, że sam podmiot ciała jest i będzie niezależną społeczną cząstką.

Autor*

Agata Zbylut, Anna Bielawska, Piotr Michalski, Natalia Sara Skorupa, Kamil Winnicki

Identyfikacja wizualna

Beata Nikolajczyk-Miniak

Kuratorka

Magdalena Komborska-Łączna

Organizatorzy

Akademickie Centrum Designu, Akademia Sztuk Pięknych w Łodzi, Stowarzyszenie Pola Designu

Wystawa w ramach projektu „Praca kobiet nigdy się nie kończy”, będąca częścią Festiwalu Łódź Wielu Kultur.

Projekt „Praca kobiet nigdy się nie kończy” dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

Wernisaż

13 września godz. 18.00 z oprowadzaniem autorskim, performance Anny  Bielawskiej POLISH SUSHI, performance organowy Piotra Cholewy.

Finisaż

11 października godz. 18.00 z oprowadzaniem autorskim, spotkanie z artystką, performance Natalii Sary Skorupy. Podczas finisażu zapraszamy zapraszamy osoby chętne do nagrania krótkich wypowiedzi o tym, czym jest dla nas drag. Materiał ten zostanie wykorzystany w dalszych odsłonach projektu „Najpiękniejsze warszawianki to przyjezdne”.

Program towarzyszący wystawie

warsztaty Pawła Kaźmierowskiego - 10 października, godz. 13.00–15.30, 16.00–18.30

Polecane