Spór o przywracanie praworządności. Politycy o weryfikacji sędziów
2024-09-07, 11:09 | aktualizacja 2024-09-14, 11:09
- Mamy grupę sędziów, którzy demolowali porządek prawny, którzy nie zostali prawidłowo powołani. To trzeba naprawić - mówił w Programie 3 Polskiego Radia europoseł KO Andrzej Halicki. Rząd zapowiedział reformę polegającą na weryfikacji sędziów powołanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. W "Śniadaniu w Trójce" komentowali to politycy.
Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki wskazywał w "Śniadaniu w Trójce", że młodzi sędziowie, nominowani po 2018 roku, będą mieli szanse pozostać w zawodzie. - Trudno mieć pretensje do wszystkich. Nie powinniśmy akceptować zbiorowej odpowiedzialności - mówił polityk.
- Natomiast mamy grupę, która bez wątpienia nie tylko demolowała porządek prawny, (...) ale mamy też nominacje polityczne - to jest grupa ok. 500 osób. Jest też grupa, o której można powiedzieć, że na pewno nie jest prawidłowo powołana. Trzeba to rzeczywiście naprawić - podkreślił Halicki.
Posłuchaj
Radna Warszawy z Lewicy i wiceministra kultury Agata Diduszko-Zyglewska zapowiedziała, że Lewica poprze proponowane zmiany. Jak podkreśliła, nie zgadza się z popularnym zarzutem, że opracowanie projektu potrwało zbyt długo.
- Przywracanie praworządności nie polega na tym, że się przychodzi i wyrzuca się ludzi, którzy zostali niepraworządnie postawieni w różnych funkcjach, tylko że się rzeczywiście robi to zgodnie z prawem - wyjaśniała wiceministra. Dodała, że zwolennikom opozycji trzeba pokazać, że koalicja rządząca "działa zgodnie z prawem, nie spieszy się i nie pędzi".
Podobnego zdania była eurodeputowana Polski 2050 Róża Thun. W jej opinii system niszczony był przez osiem lat i fakt, że jego naprawa trwa kilka miesięcy, dowodzi, że praca, którą wykonuje rząd, jest rzetelna.
- Propozycja Ministerstwa Sprawiedliwości, to mniej więcej z grubsza to, co było przygotowane już kilka lat temu przez organizacje sędziowskie, prokuratorskie, pozarządowe oraz polityczne środowiska opozycyjne. To zostało przyjęte razem z poprawką Polski 2050, jeśli chodzi o tych asesorów - wyjaśniła Thun.
Rozwiązania krytykował poseł PiS Michał Moskal. W jego opinii zaproponowana przez rząd możliwość skorzystania z instytucji czynnego żalu, czyli oświadczenie przez tzw. neosędziów, że popełnili błąd życiowy, może się kojarzyć z mroczną historią Polski.
- Takie wprowadzanie standardów stalinowskich - bo nawet nie komunistycznych w rozumieniu PRL, tylko typowo stalinowskich - rozwiązań związanych z "samokrytyką", to ja - przyznaję się - jestem zaskoczony - powiedział polityk.
Konfederacja nie poprze zmian - zapowiedział poseł Witold Tumanowicz. Uważa on, że propozycje zwiększyłyby chaos w wymiarze sprawiedliwości. - To nie jest przywracanie praworządności, to jest odbijanie dla swoich i pogłębianie chaosu - mówił.
W jego opinii to, co PiS robił z wymiarem sprawiedliwości za swoich rządów, było przez Konfederację krytykowane, dlatego partia ta jest wiarygodna w swojej krytyce obecnie. - Platforma Obywatelska, Donald Tusk i ludzie Bodnara po prostu chaos pogłębiają. Niczego nie naprawiają. Co więcej, robią to z pogwałceniem prawa i przyzwoitości - podkreślił Tumanowicz.
Zastrzeżenia do zmian może mieć prezydent Andrzej Duda. Zasygnalizował to minister w KPRP Błażej Poboży. - Prezydent broni konstytucji i broni porządku prawnego w Polsce - zaznaczył.
- To, co wczoraj usłyszeliśmy, jest jakąś próbą kwestionowania statusu części sędziów, próbą ich dzielenia. Wprowadzanie instytucji czynnego żalu - procedury przewidzianej dla osób popełniających wykroczenia skarbowe lub będących przestępcami - jest obraźliwe nie tylko dla tych sędziów (...), ale jest obrażaniem ludzkiej inteligencji - ocenił Poboży. Dodał, że projekt oczywiście zostanie oceniony, gdy trafi na biurko prezydenta. Na razie nie jest znany jego kształt.
Politycy rządzącej koalicji chcą, by zmiany zaczęły obowiązywać za rok, już po zakończeniu kadencji prezydenckiej przez Andrzeja Dudę.
Czytaj również:
- Sędzia Sądu Najwyższego o Małgorzacie Manowskiej. "Upatruje we mnie powodów swych nieszczęść"
- "To po prostu głupie". Renata Kim ostro o wypowiedzi Dudy ws. Rubcowa
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Śniadanie w Trójce
Prowadzi: Renata Grochal
Goście: Agata Diduszko-Zyglewska (Lewica), Andrzej Halicki (KO), Michał Moskal (PiS), Błażej Poboży (Kancelaria Prezydenta), Róża Thun (Polska 2050), Witold Tumanowicz (Konfederacja)
Data emisji: 7.09.2024
Godzina emisji: 09.06
IAR/jmo/kmp