Donald Trump kontra muzycy. ABBA i inni artyści nie pozwalają na wykorzystanie ich utworów

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Donald Trump kontra muzycy. ABBA i inni artyści nie pozwalają na wykorzystanie ich utworów
Wielu artystów nie życzy sobie, by ich utwory były wykorzystywane w kampanii Donalda TrumpaFoto: Sir. David/Shutterstock

Co, poza statusem gwiazdy, łączy zespoły ABBA i Foo Fighters z Rihanną i Beyoncé? Wszyscy oni nie zgodzili się na to, by ich utwory w swojej kampanii wyborczej wykorzystywał Donald Trump. Oświadczyli to osobiście lub poprzez wytwórnie. Aby odtwarzać utwory na wiecach czy w spotach, były prezydent musi uzyskać odpowiednią zgodę. Zdarzyło się jednak, że sztab kandydata republikanów wykorzystał je mimo jej braku; to zaś może zakończyć się w sądzie.

  • Zespół ABBA wraz z wytwórnią posiadającą prawa do ich piosenek niedawno zażądały, by republikanie przestali wykorzystywać utwory formacji w kampanii wyborczej Donalda Trumpa i JD Vance'a.
  • To nie pierwszy przypadek, kiedy artyści nie chcą, by ich utwory pojawiały się na wiecach i w spotach byłego prezydenta.
  • Co w tej sytuacji mówi prawo? Wszystko zależy od tego, czy sztab kandydata dogada się z wytwórnią. Artysta może jednak wyrazić swój sprzeciw, nawet jeśli licencja zostanie przyznana.

Posłuchaj

5:52
Donald Trump kontra muzycy. Dlaczego wytwórnie blokują wykorzystanie utworów w jego kampanii? (Zapraszamy do Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Najnowszym przypadkiem niezgody między sztabem Donalda Trumpa i światem muzyki jest sytuacja z końcówki sierpnia. Tym razem podczas wiecu wyborczego były prezydent użył piosenek światowej sławy zespołu ABBA. Uczestnicy zgromadzeń mogli wtedy usłyszeć z głośników między innymi utwory "The Winner Takes It All" czy "Money, Money, Money". 

Do sytuacji niedługo później odniosła się wytwórnia grupy. - Wraz z członkami zespołu zobaczyliśmy nagrania, na których piosenki zespołu są wykorzystywane podczas wieców Donalda Trumpa. Zażądaliśmy natychmiastowego zaprzestania takich praktyk. Sztab pana Trumpa nie uzyskał żadnej zgody ani licencji na wykorzystanie utworów zespołu - napisano w oświadczeniu przekazanym przez wytwórnię agencji prasowej Reutera.

Źródło: ABBA/YouTube

Wiece Trumpa bez muzyki wybranych artystów? Lista jest długa

Należy zaznaczyć, że przypadek zespołu ABBA nie jest wyjątkiem. Wcześniej podobny ruch wykonała Beyoncé. - W lipcu, dzień po tym, jak Joe Biden wycofał się z wyścigu prezydenckiego i poparł Kamalę Harris, Beyoncé dała obecnej wiceprezydent zgodę na użycie piosenki "Freedom" jako oficjalnej piosenki kampanii. Sztab kandydatów republikanów (Donald Trump i JD Vance - red.) puścił tę samą piosenkę jako tło niedawnego filmu w mediach społecznościowych, aby zaprezentować Donalda Trumpa - opowiada Jan Pachlowski, korespondent Polskiego Radia w Stanach Zjednoczonych.

Lista artystów, którzy sprzeciwiają się wykorzystaniu ich utworów w kampanii byłego prezydenta, obejmuje ponadto wykonawców, takich jak The Rolling Stones, Foo Fighters, Jack White, Celine Dion, Neil Young, R.E.M., Tom Petty, Adele i Rihanna. Na drogę sądową zamierzają z kolei wejść spadkobiercy Isaaca Hayesa - tu powodem jest wykorzystanie na wiecu piosenki "Hold On, I’m Comin'". - To wiemy oficjalnie: wielu artystów powiedziało "nie" i nie życzą sobie, by Donald Trump wykorzystywał ich muzykę - tłumaczy korespondent.

Muzyka na wiecach wyborczych. Co mówi prawo?

Czy artyści mogą w ogóle zabronić któremukolwiek kandydatowi odtwarzania ich utworów? To zależy od tego, gdzie i w jaki sposób piosenka zostanie wykorzystana. - Udzielenie licencji na muzykę i uzyskiwanie praw to kosztowny i pełen sporów biznes. Wytwórnie regulują płace; to setki tysięcy za wykorzystanie praw do jednej piosenki, podczas gdy marki mogą zapłacić miliony za powtarzanie melodii w reklamach. Tutaj kampanie polityczne nie są wyjątkiem - wyjaśnia Jan Pachlowski.

Najczęściej czytane

Wytwórnia to jedno. Co może zrobić artysta? - Sami artyści, będąc poza negocjacjami, nawet kiedy ich piosenka zostanie sprzedana, mają prawo się sprzeciwić. Nawet kiedy licencja zostanie przyznana, artysta może powiedzieć "nie". (...) Ale sztaby wyborcze mogą odwołać się do sądów; takie procesy mogą trwać wiele lat, a ich rezultat trudno przewidzieć - dodaje dziennikarz.

***

Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Michał Matus
Gość: Jan Pachlowski (korespondent Polskiego Radia w Stanach Zjednoczonych)
Data emisji: 31.08.2024
Godzina emisji: 6.17

qch/PAP/PR24/wmkor

Polecane