Parkowe love story z happy endem
2024-08-27, 19:08 | aktualizacja 2024-08-27, 19:08
Ślub w jednym z warszawskich parków z okolicznymi mieszkańcami w roli świadków? Czemu nie! Wystarczy odrobina fantazji i trochę cierpliwości w rozmowach z miejskimi urzędnikami.
Posłuchaj
Lesia i Grzegorz poznali się w sklepie osiedlowym na warszawskim Żoliborzu. Oboje mieli za sobą przykre doświadczenia, zakończone związki i niemal dorosłe dzieci. Grzegorz po prostu zaprosił Lesię na kawę i od tego się zaczęło.
Połączyło ich mocne uczucie, wspólne pokonywanie problemów życiowych i długie spacery po parku Kępa Potocka. Dlatego, gdy planowali swój ślub, postanowili wziąć go właśnie w plenerze, w parku, w którym ich miłość rosła.
To najprawdopodobniej pierwszy taki ślub w Warszawie – w parku, na terenie nieogrodzonym. Świadkami tego niecodziennego wydarzenia byli mieszkańcy pobliskiego osiedla przy ul. Gwiaździstej i pracownicy sklepu, w którym poznali się państwo młodzi.
Ten niecodzienny pomysł początkowo nie spotkał się z przychylnością władz.
– Mieliśmy rozmowę z urzędniczką, która przyjechała tam dwa razy i powiedziała: "Absolutnie nie! Ma to być teren ogrodzony, bezpieczny dla urzędnika". Wyczytała z ustawy, że musi tam być toaleta, miejsce, gdzie urzędnik może się przebrać. A nie daj Boże ktoś jeszcze kamieniem rzuci w urzędnika! – wspomina Lesia.
Grzegorz miał lepsze doświadczenia w kontaktach z urzędem. – Zadzwoniłem z pytaniem, gdzie godło ustawić. "Jakie godło?! Proszę pana, pan niech się zajmie narzeczoną, a resztę niech pan zostawi. Ja będę miał na piersi łańcuch, na którym jest godło" – powiedział mu urzędnik stanu cywilnego.
Posłuchaj też:
- Reportaż Joanny Bogusławskiej "Dwie siostry". Polska historia sióstr z Tybetu
- Korzyści z chwastów - reportaż Grażyny Wielowieyskiej "Pasja czwartej przyrody"
***
Tytuł reportażu: "Co to był za ślub"
Autor: Jakub Tarka
Data emisji: 27.06.2024
Godzina emisji: 18.41
kc/wmkor