Grupa Wyszehradzka. Jaka jest jej przyszłość? Czy można odbudować prawdziwą współpracę?
2024-08-05, 17:08 | aktualizacja 2024-08-05, 17:08
Powstała 33 lata temu. Na początku była trójkątem, by po rozpadzie Czechosłowacji na Czechy i Słowację, przekształcić się w grupę. Grupę Wyszehradzką. Od kilku lat przechodzi wyraźny kryzys warto sobie dzisiaj zadać pytanie: jaka jest jej przyszłość? Czy wciąż jeszcze jest sens, by istniała?
- Główne założenia Grupy Wyszehradzkiej zostały spełnione: wszyscy jej członkowie należą do NATO i Unii Europejskiej. Jaki więc jest sens dalszego jej istnienia?
- W obecnej chwili w grupie V4 jest wyraźny podział: z jednej strony Węgry i Słowacja, z drugiej – Czechy i Polska. Czy Grupa Wyszehradzka to przetrwa?
W audycji odwiedziliśmy Czechy, Słowację oraz Węgry, aby zrozumieć nastawienie każdego z tych krajów do wzajemnej kooperacji i do samej Grupy Wyszehradzkiej. I zastanawialiśmy się, czy jest jeszcze szansa na odbudowanie prawdziwej współpracy w ramach grupy V4.
Trwanie mimo kryzysu
Grupa Wyszehradzka powstała, by państwom założycielom, byłym członkom RWPG i Układu Warszawskiego, ułatwić integrację z Europą. I to podstawowe zadanie, o którym w lutym 1991 roku mówili przywódcy trzech krajów środkowoeuropejskich zostało spełnione: dziś Czechy, Polska, Słowacja i Węgry są członkami NATO oraz UE.
Jednak po początkowym okresie dobrej, a nawet bardzo dobrej, współpracy, przyszedł czas stagnacji. Grupa Wyszehradzka w ostatnich latach podzieliła się na dwa obozy, które tworzą Czechy i Polska oraz Słowacja i Węgry. Dzieli je przede wszystkim sprawa Ukrainy i Rosji, nie jest to jednak jedyna kwestia sporna.
Jednocześnie, mimo na pierwszy rzut oka, braku sensu współpracy, państwa grupy V4 wciąż działają razem: chociażby niecałe dwa miesiące temu, podpisały z krajami nadbałtyckimi deklarację dotyczącą połączeń kolejowych.
Przeczytaj także
- Grupa Wyszehradzka pozostaje podzielona w kwestii wojskowego wsparcia dla Ukrainy
- V4 walczy o fundusze Unii: "pobudzają wzrost"
- Dalsza pomoc dla Ukrainy. Duże rozbieżności wśród przywódców Grupy Wyszehradzkiej
Komu potrzebna jest grupa V4?
– Działania w Grupie Wyszehradzkiej raz są bardzo ścisłe, jak w latach 90., a raz, jak dzisiaj, mamy mniej wspólnego zdania. I widzimy, że to wcale nie musi być bardzo złe. Te główne priorytety, które były od początku, czyli współpraca lub wspólny lobbing regionów w Unii Europejskiej, nadal są. I nawet postępowanie Roberta Fico czy Viktora Orbana pokazuje, że ta współpraca, czy chęć bycia w jakiejś strukturze, sojuszu jest – wskazuje Magda Jakubowska z Fundacji Visegrad/Insight. – Czy w tym momencie Polska i Czechy oddzielnie są w stanie ugrać więcej [niż jako członkowie V4 – red.]? Polska na pewno tak, bo jest silnym krajem europejskim, ma silnego i bardzo wpływowego lidera jakim jest Donald Tusk. Czechy również są dość silne gospodarczo – tłumaczy.
– I myślę, że to Węgrom czy Słowacji bardziej powinno zależeć na tym, by z nami grać na jednym boisku. Tutaj zdecydowanie jest potencjał i pewna siła przymusu – dodaje.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Audycja Międzynarodowa
Prowadzący: Paweł Turski, Wojciech Stobba
Goście: Piotr Piętka (korespondent PR na Węgrzech), prof. Jacek Wojnicki (politolog, Uniwersytet Warszawski), Magda Jakubowska (Fundacja Visegrad/Insight)
Data emisji: 4.08.2024
Godzina emisji: 15.12
pr