Wybory kopertowe. PiS ma się czego bać? "Wykorzystywaliście posiedzenia, żeby wprowadzać chaos"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

Komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych przyjęła uchwały ws. łącznie 12 zawiadomień do prokuratury. O tym m.in. dyskutowali politycy w audycji "Śniadanie w Trójce". - Pozwólmy pracować prokuraturze, nie zastępujmy ich - zaapelowała Joanna Kluzik-Rostkowska i wskazała, że dla niej "argumenty podnoszone przez komisję są oczywiste".

Komisja przegłosowała uchwały dotyczące sporządzenia zawiadomień do prokuratury w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw m.in. przez Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego. Podobne uchwały dotyczyły zawiadomień w sprawie Elżbiety Witek, Mariusza Kamińskiego, Michała Dworczyka, Jacka Sasina i Artura Sobonia. Wnioskami objęto zaś byłe kierownictwo Poczty Polskiej i spółki PWPW. Czy wyżej wymienieni prominentni członkowie PiS mają się czego bać? 

- Oczywiście, że nie mają się czego bać. Można powiedzieć, że zamknął się jeden z trzech namiotów cyrkowych (…). Ta komisja była prowadzona w większości przez pana Jońskiego, który w żaden sposób nie przestrzegał procedury karnej, zadawał pytania sugerujące - stwierdził poseł PiS Zbigniew Bogucki

Innego zdania była Joanna Kluzik-Rostkowska (Koalicja Obywatelska). - Komisja pracowała, wypracowała stanowiska, 400 stron, 12 zawiadomień i pozwólmy pracować prokuraturze, nie zastępujmy ich. Możemy się przerzucać argumentami, dla mnie argumenty podnoszone przez komisję są oczywiste (...). Pierwsza komisja za nami, zaraz będzie następna, a na samym końcu będzie Pegasus (…). Nie jest to cyrk, jest to bardzo poważna praca - powiedziała.

Aleksandra Leo (Trzecia Droga – Polska 2050) z kolei dodała, że "używanie słowa 'cyrk' to nadużycie". - Prawda jest taka, że to państwo nie przygotowaliście się do tych posiedzeń (…). Nie zapoznawaliście się z dokumentami, które spływały np. do kancelarii tajnej, i wykorzystywaliście te posiedzenia właśnie do tego, żeby wprowadzać chaos (…), żeby w obecności mediów torpedować posiedzenia tej komisji - mówiła.

Najczęściej czytane

- Pan Bogucki nieustannie wchodził w słowo, nieustannie przerywał, dopowiadał. To było takie modus operandi (…). To było coś, co uderzało nie tylko w powagę konkretnej komisji, ale w powagę parlamentu - dodała Anita Kucharska-Dziedzic (Lewica), nawiązując do przebiegu komisji ds. wyborów kopertowych.

Witold Tumanowicz z Konfederacji zauważył natomiast, że tego rodzaju komisje śledcze są standardowym elementem funkcjonowania państwa. O samych wyborach kopertowych stwierdził, że "to nie kwestia nawet tych pieniędzy, które zostały wydane". - Problem polega na tym, że postanowiono gmerać przy ordynacji wyborczej w trakcie trwania kampanii wyborczej - ocenił.

- Tego typu komisje śledcze (...) są też elementem pewnej gry kampanijno-politycznej. To jest też naturalną ciągotą polityków, żeby wykorzystywać to (…) do bieżącej pracy informacyjno-politycznej - oznajmił z kolei Stanisław Żaryn z Kancelarii Prezydenta.


Posłuchaj

1:22:19
Politycy o pracy i ustaleniach komisji ds. wyborów korespondencyjnych (Śniadanie w Trójce)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Więcej w nagraniu.

***

AudycjaŚniadanie w Trójce
ProwadzącaRenata Grochal
Goście: Zbigniew Bogucki (Prawo i Sprawiedliwość), Joanna Kluzik-Rostkowska (Koalicja Obywatelska), Anita Kucharska-Dziedzic (Lewica), Aleksandra Leo (Trzecia Droga - Polska 2050), Witold Tumanowicz (Konfederacja) i Stanisław Żaryn (Kancelaria Prezydenta).
Data emisji: 27.07.2024
Godzina emisji: 9.05

Trójka/kg/kormp/hjzrmb/wmkor

Polecane