Miki Berenyi – ekskluzywny wywiad na 30-lecie wydania płyty "Split" zespołu Lush
2024-06-14, 13:06 | aktualizacja 2024-06-14, 15:06
Jak wspomina lata 90., dlaczego przez wiele lat pozostawała poza branżą muzyczną i co koniecznie musi się znaleźć w jej garderobie przed koncertem – m.in. o tym opowiedziała w rozmowie z Mateuszem Tomaszukiem Miki Berenyi, była wokalistka i gitarzystka grupy Lush, w 30-lecie wydania kultowego albumu "Split".
13 czerwca 2024 roku minęło równio 30 lat od ukazania się "Split" – szalenie ważnego albumu brytyjskiej formacji Lush. Wyprodukował go Mike Hedges, znany z pracy nad płytą "Seventeen Seconds" zespołu The Cure. Miki Berenyi nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, czy jest to jej ulubiony krążek w dyskografii Lush.
– Trudno wybrać tej jeden. Gdy ktoś mnie o to pyta, czasem od razu stwierdzam, że "Split" jest tym ulubionym, by zbytnio nie kombinować. Ale tak naprawdę każdy album ma coś w sobie. Lubię je z różnych powodów – mówi wokalistka.
– W przeciwieństwie do pierwszego albumu "Spooky", słuchając "Split" czuje się mniej warstwy produkcyjnej. Kochałam brzmienie Robina Guthriego z Cocteau Twins, który produkował "Spooky", ale jednak słuchając albumu "Split", czuje się więcej przestrzeni, czuć prawdziwych nas, bez tych wszystkich udziwnień, ozdobników i dodatków.
Posłuchaj
Koszmarny proces miksowania
Jak Miki wspomina proces powstawania płyty "Split"? – Kiedy nagrywaliśmy tę płytę, było to dosyć traumatyczne. Mam na myśli to, że rzeczywiście dobrze się bawiliśmy, naprawdę fajnie było pojechać do Rockfield. Ale kwestie związane z miksem były jakimś koszmarem, ten proces trwał i trwał, i nie było widać końca.
Posłuchaj
Nie tylko łysi fani
57-letnia artystka nie ukrywa, że cieszy się, gdy na koncertach swoich obecnych grup Miki Berenyi Trio i Piroshka spotyka fanów o pokolenie młodszych od niej. – To naprawdę miłe uczucie widzieć pod sceną ludzi, którzy całkowicie nie wyłysieli. W tym wieku jestem ogromnie wdzięczna, że ktoś w ogóle przychodzi na nasze koncerty. Jeżeli grupa Lush nadal by istniała, prawdopodobnie byłoby inaczej, bylibyśmy bardziej rozpoznawalni.
Posłuchaj
Definitywny koniec Lush
Zespół Lush zawiesił działalność w 1996 roku, by wznowić ją na chwilę dopiero dwie dekady później. – Nie zajmowałam się muzyką przez dwadzieścia lat, nie interesowało mnie wracanie do niej. Czasami Emma i Phil sugerowali, że powinniśmy się reaktywować, ale naprawdę nie miałam na to ochoty. W 2016 roku moje dzieci były już trochę starsze, więc nie było to takie trudne. Poczułam wtedy, że jeśli teraz tego nie zrobię, to już nigdy tego nie zrobię – opowiada Berenyi.
Miki uważa, że Lush to już zamknięty rozdział i kolejnej reaktywacji nie będzie. – Po zakończeniu trasy sytuacja trochę się skomplikowała, pokłóciłam się z Emmą i Philem i teraz nie rozmawiamy, co trochę utrudnia ewentualną reaktywację. Szczerze mówiąc, nie utrzymujemy ze sobą żadnego kontaktu.
Posłuchaj
Cydr w garderobie
W przeciwieństwie do wielu innych artystów Berenyi nie ma wygórowanych wymagań, jeśli chodzi o tzw. rider koncertowy. Jednym z nielicznych życzeń jest dostarczenie do garderoby cydru.
– Jeśli jesteś w trasie przez jakieś osiem miesięcy w roku, to całkiem zrozumiałe, że będziesz chciał mieć chociaż namiastkę domowych warunków. Chcesz czuć się jak najlepiej, chcesz otaczać się przedmiotami i ozdobami, które lubisz. (…) A jeżeli organizator nie zapewni mi tego, co lubię, zawsze przecież mogę wyjść do sklepu i kupić sama. To nie jest wielki problem.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: OFF Control
Prowadzi: Mateusz Tomaszuk
Gość: Miki Berenyi (była wokalistka i gitarzystka grupy Lush)
Data emisji: 13.06.2024
Godzina emisji: 21.23
kc/wmkor