Atak hakerski na PAP. "To dzwonek alarmowy dla polskich mediów"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Atak hakerski na PAP. "To dzwonek alarmowy dla polskich mediów"
Helena Chmielewska-Szlajfer: Atak hakerski na PAP to dzwonek alarmowy dla mediów.Foto: PAP/Art Service 2

– Jeżeli w takim miejscu pojawia się news, który jest fałszywy, to służy to przede wszystkim podważaniu zaufania do mediów – tak niedawny atak hakerski na serwis informacyjny PAP komentuje Helena Chmielewska-Szlajfer, socjolożka i medioznawczyni z Akademii Leona Koźmińskiego.

  • Pod koniec maja w serwisie internetowym Polskiej Agencji Prasowej ukazał się fałszywy komunikat premiera Donalda Tuska ogłaszający częściową mobilizację wojskową w kraju.
  • Polskie służby podejrzewają, że był to rosyjski cyberatak.
  • Sam Donald Tusk napisał w serwisie X, że "kolejny, bardzo groźny atak hakerski dobrze ilustruje rosyjską strategię destabilizacji w przeddzień wyborów europejskich".

Helena Chmielewska-Szlajfer uważa, że atak hakerów na serwis PAP obnażył kilka bolączek, z jakimi borykają się współczesne media. Pierwszą z nich jest ogólnie niski poziom zaufania ze strony odbiorców. Wynika on m.in. z tego, że media przestały pełnić rolę tzw. czwartej władzy, która patrzy na ręce rządzącym. – To są gracze na polu władzy, to są instytucje, które załatwiają swoje własne, partykularne interesy i to jest ogromny problem w zasadzie wszystkich mediów – mówi gościni Trójki.

Kolejną drażliwą kwestią są niedostatki technologiczne i procedury, które nie są w stanie zapobiec skutecznie atakom hakerskim. – To jest kwestia zabezpieczeń i pilnowania tych najsłabszych ogniw, a zazwyczaj najsłabszym ogniwem są ludzie – twierdzi socjolożka.

Helena Chmielewska-Szlajfer zwraca uwagę, że fałszywa informacja o poborze do wojska, która ukazała się na stronie PAP-u była wymierzona w nasze najgłębsze lęki i obawy. – Jeżeli mówimy o mobilizacji, którą ogłasza premier, to znaczy to: wojna. Jest to coś, co niesłychanie gra na naszych emocjach – mówi rozmówczyni Piotra Łodeja.

Dzwonek alarmowy dla redakcji

Chmielewska-Szlajfer liczy na to, że wpadka PAP-u będzie momentem przebudzenia dla mediów informacyjnych w Polsce. – Bardzo dużo rozmawiam z dziennikarzami o ich pracy. Jest u nich rzeczywiście duże poczucie walki o prawdę. Natomiast problem polega na tym, że dziennikarze są tak bardzo skupieni na docieraniu do rzeczy, które uznają za ważne, że trochę zapominają o tym, że należy też wytłumaczyć, dlaczego coś jest ważne.

Mimo, że większość mediów nie powieliło "newsa" umieszczonego przez hakerów w serwisie PAP-u, było kilka redakcji, które wyłamały się z tego grona. – To jest duży błąd tych redakcji, dlatego że one nie są od tego, żeby przeklepywać dalej newsy, tylko żeby je redagować. Przecież w dziennikarstwie obowiązuje zasada dwóch źródeł – przypomina medioznawczyni.

– Jest to, moim zdaniem, dzwonek alarmowy dla redakcji, żeby PAP traktowały tak samo, jak traktują inne źródła, to znaczy sprawdzały i zastanawiały się dwa razy, zwłaszcza w sytuacji, kiedy dostają taki klasyczny przykład dezinformacji, czyli coś, co jest alarmujące i idealnie odbija nasze strachy – dodaje Helena Chmielewska-Szlajfer.


Posłuchaj

8:04
Helena Chmielewska- Szlajfer o ataku hakerów na PAP (News Albo Fake News/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Czytaj też:

***

Tytuł audycji: News Albo Fake News
Prowadzi: Piotr Łodej 
Gościni: Helena Chmielewska-Szlajfer (socjolożka i medioznawczyni z Akademii Leona Koźmińskiego)
Data emisji: 4.06.2024
Godzina emisji: 12.23

kc

Polecane