Kohut: Fundusz Sprawiedliwości musi wrócić do pomagania ofiarom
2024-05-24, 09:05 | aktualizacja 2024-05-24, 11:05
- Trzeba wrócić do pierwotnego kształtu tego funduszu. Rzeczywiście powinien pomagać ofiarom przemocy. Nie mam żadnych wątpliwości, że nasza koalicja to przywróci - mówił w radiowej Trójce Łukasz Kohut, kandydat do Parlamentu Europejskiego z listy Koalicji Obywatelskiej.
TVP Info opublikowało kolejne nagrania w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Na taśmach słychać rozmowę byłego dyrektora departamentu Funduszu w Ministerstwie Sprawiedliwości Tomasza Mraza z ówczesnym wiceministrem Marcinem Romanowskim. Obaj rozmawiają o rozdysponowaniu środków na pomoc psychologiczną.
W środę na posiedzeniu parlamentarnego zespołu do spraw rozliczeń PiS były pracownik Ministerstwa Sprawiedliwości Tomasz Mraz zeznał, że konkursy do Funduszu były przygotowywane pod konkretne, często partyjne cele i były ustawiane przez polityków Suwerennej Polski. Politycy tego ugrupowania po jego zeznaniach zarzucili kierującemu zespołem Romanowi Giertychowi gangsterskie metody.
Ziobro bez immunitetu?
- Trzeba wrócić do pierwotnego kształtu tego funduszu. Rzeczywiście powinien być fundusz, który pomaga ofiarom przemocy. To absolutnie będzie zmienione. Nie mam żadnych wątpliwości, że nasza koalicja to przywróci, natomiast trwa to niestety trochę. O to mają pretensje ludzie z którymi się spotykam, nasi wyborcy, ale to wynika też z tego, że została zabetonowana prokuratura przez poprzedni układ. Pan Kaczyński, który walczył z układem, sam stworzył ten układ, poprzez takich ludzi jak Zbigniew Ziobro - powiedział Kohut.
Czy należy się spodziewać, że będzie wniosek o pozbawianie byłego ministra sprawiedliwości immunitetu? - Myślę, że po ostatnich wydarzeniach nikt nie sądzi, że Ziobro jest szeryfem, a szefem struktur zorganizowanej przestępczej organizacji, prokuratura powinna taki wniosek skierować - ocenił Kohut.
Start z listy KO
Polityk dniósł się także do kwestia swojego startu z listy Koalicji Obywatelskiej.
- Ja mam dobre relacje z tą częścią demokratyczną, z Nową Lewicą. Natomiast spotkałem się z przedstawicielami partii Razem w Katowicach, ja i cała struktura. Jeśli usłyszałem od Adriana Zandberga i Magdy Biejat, że będą chcieli być we frakcji The Left w PE, to ja takiej lewicy nie traktuje jako demokratycznej. Dlaczego? Dlatego, że to jest bardzo antynatowska, bardzo socjalistyczna, częściowo komunistyczna, a ja w ogóle nie jestem z tej części rodziny politycznej. Ja jestem bardziej z centrum, jestem socjaldemokratą. Dla mnie takie partie, które tworzą The Left w PE są nie do zaakceptowania. Nie chcę tego firmować. Oczywiście mogłem wystartować z "dwójki" i że tak powiem, objechać "jedynkę", ale ryzyko jakieś tam było, że to by się nie udało, a ja nie chciałem także inwestować swojego czasu, pieniędzy, swoich głosów i swoich wyborców we wspieranie The Left - podkreślił rozmówca.
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
- Dyrektywa dotycząca charakterystyki energetycznej budynków. Nie zakazuje ona montażu i eksploatacji kotłów gazowych
- Taśmy Mraza i Fundusz Sprawiedliwości. Posłanka Polski 2050: obraz jak z układu przestępczego
- "Tym powinna natychmiast zająć się prokuratura". Hołownia po posiedzeniu komisji ds. rozliczeń PiS
***
Audycja: "Bez uników"
Prowadzi: Renata Grochal
Gość: Łukasz Kohut (kandydat do PE z listy KO)
Data emisji: 24.05.2024
Godzina emisji: 8.13
Trójka/mk