Małgorzata Szumowska: zawsze podejmowaliśmy trudne tematy, znajdowaliśmy nieoczywiste postacie
2024-04-05, 17:04 | aktualizacja 2024-04-06, 12:04
"Kobieta z..." to opowieść o Anieli Wesoły (Małgorzata Hajewska-Krzysztofik). Aniela prowadziła zwyczajne życie – dorastanie w małym miasteczku, praca, miłość, ślub, rodzina. Jednak nigdy nie mogła być w pełni sobą, gdyż urodziła się w męskim ciele i przez pierwszą połowę swojego życia była Andrzejem (Mateusz Więcławek). Jakie będę konsekwencje podjęcia śmiałej, ale zarazem drastycznej decyzji? Jak wpłyną na życie jego/jej, ale też na życie rodziny i bliskich?
Współreżyserami tej polsko-szwedzkiej koprodukcji są Małgorzata Szumowska i Michał Englert. Film miał światową premierę we wrześniu ub. roku, ale do polskich kin wchodzi dopiero 5 kwietnia.
Misja filmowca: uczyć empatii
– Już 20 lat temu myśleliśmy o tym, aby zrobić film o osobie trans. Michał jako młody operator był przy operacji korekty płci. Wtedy nikt jeszcze w Polsce do końca nie wiedział, o co chodzi: nie było nazewnictwa, środowisko było małe. W owym czasie one były pionierkami i bardzo nas zainteresowało, że jest taki niezbadany temat – wspomina Małgorzata Szumowska, współreżyserka dramatu „Kobieta z…”. – Zawsze podejmowaliśmy trudne tematy i znajdowaliśmy postacie, które są nieoczywiste, z czymś się zmagają, są wykluczone. Poza tym mieliśmy poczucie, że jest dużo do zrobienia w tym temacie: nie ma prawa regulującego status osób trans, nie ma praw dla małżeństw jednopłciowych. Że może to jest ważne, może to ma szansę coś zmienić, chociaż wywołać jakąś dyskusję – opowiada.
– Mi się wydaje, że to w ogóle jest bardziej misja filmowca, aby uczyć empatii nie tylko do tego, co jest w zasięgu ręki, ale też do rzeczy bardziej niezrozumiałych. A na pewno jest rodzaj misji w tym, że napis na końcu filmu jednoznacznie pokazuje, że byśmy bardzo chcieli, żeby to prawo istniało. I to jest ważne dla nas – dodaje.
Obsada, sprawa szczególnej wagi
Jak w każdym filmie, ale chyba szczególnie takim, jedną z najważniejszych kwestii jest odpowiedni dobór obsady. – Ciekawe, że już 20 lat temu myśleliśmy o Hajewskiej: uważaliśmy, że jej androgyniczna uroda umożliwia zagranie takiej postaci. Potem szukaliśmy kogoś podobnego do niej, i Mateusz Więcławek jest do niej podobny, a równocześnie okazało się, że jest wspaniałym aktorem – tłumaczy reżyserka. – Ale tak naprawdę chcieliśmy obsadzić osobę trans, co by było naturalnym wyborem. I niestety nie udało nam się znaleźć odtwórczyni tej roli – przyznaje.
Środowisko trans ma głos
Twórcy „Kobiety z…” od początku mieli świadomość, że nie mogą tego filmu zrobić sami, bez wsparcia środowiska trans. – Ja nie jestem osobą trans, nie siedzę w jej głowie: jestem osobą cis. Dlatego otoczyliśmy się bardzo dużą grupą osób trans: Edyta Beker, Ania Grodzka, ale też Anu Czerwiński i 80 osób, które wystąpiły u nas w filmie – wskazuje rozmówczyni Ryszarda Jaźwińskiego. – I co ciekawe, chyba pierwszy raz w historii, osoby trans wystąpiły w uniwersalnych rolach. Tak więc nie wiecie, kto to jest, bo nie grają osób queerowych – dodaje.
źródło: YouTube / NEXTFILMPL
Ponadto w audycji:
- premiera polska: "Czerwone maki" w reżyserii Krzysztofa Łukaszewicza – rozmowy z twórcami filmu;
- premiera zagraniczna: "Omen. Początek" w reżyserii Arkashy Stevenson – historia serii;
- premiera polska, kino familijne: "Film dla kosmitów" w reżyserii Piotra Stasika – rozmowy z twórcami;
- aktualności filmowe.
Posłuchaj
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójkowo, filmowo
Prowadzący: Ryszard Jaźwiński
Data emisji: 5.04.2024
Godziny emisji: 13.05, 14.09
pr/wmkor