Geneza końca Genesis w audycji "Strona 1. Strona 2."
2011-03-27, 08:03 | aktualizacja 2011-03-27, 08:03
Tony Banks, Phil Collins, Mike Rutherford, Steve Hackett i Peter Gabriel opowiadają w trójkowej audycji Piotra Metza o historii albumu "The Lamb Lies Down on Broadway". W niedzielę o godz. 13 druga z czterech części audycji poświęconych tej płycie.
Posłuchaj
Zapraszamy do słuchania Trójki na opowieść o albumie Genesis "The Lamb Lies Down on Broadway" w audycji Piotra Metza "Strona 1. Strona 2.". Niedziela, godz. 13.
Wydany w 1974 roku podwójny album to jedno z największych konceptualnych przedsięwzięć w historii rocka progresywnego. Na płytach znalazła się surrealistyczna historia Portorykańczyka Raela, który w poszukiwaniu swojego brata Johna trafia do mrocznych podziemi Nowego Jorku. W "hadesie" miasta przychodzi mu się zmierzyć z postaciami z sennych koszmarów i wziąć udział w grze, w której stawką jest jego życie.
Wizja albumu wzięła się ze snów Petera Gabriela, który zresztą napisał wszystkie teksty na płytę. Bajkowa opowieść stała się dla niego okazją do podzielenia się swoimi przemyśleniami na temat współczesnego świata. Niestety z powodu komplikacji, jakie w ciąży przechodziła żona Gabriela, artysta wyłączył się z prac nad ostatecznym kształtem krążka. Muzykę w większości opracowali pozostali członkowie zespołu: Tony Banks, Phil Collins, i Mike Rutherford, którzy przez długie miesiące niemalże nie wychodzili ze studia.
- Chcieliśmy podwójnego concept-albumu. Kiedy zaczęliśmy pisać utwory, mieliśmy na nie mnóstwo pomysłów. Brakowało nam jednak ogólnego konceptu, który zachwyciłby naszych fanów - twierdzi klawiszowiec zespołu, Tony Banks. A Phil Collins wspomina ten okres jako początek końca przyjacielskiej atmosfery w zespole: - Pamiętam naszą czwórkę improwizującą w jednym pokoju i Petera, który siedział osobno i pisał teksty. Wtedy po raz pierwszy przejrzałem na oczy.
"The Lamb Lies Down on Broadway" promowano na olbrzymim tourne, w czasie którego grupa prezentowała rodzaj rockowej opery. Towarzyszyły temu przebieranki Gabierla, który co i rusz wcielał się w kolejne postaci historyczne. Całość uzupełniała niezwykła oprawa ze zmieniającą się, skomplikowaną scenografią, która przedstawiała kolejne etapy podróży przez podziemia
W trakcie prac nad płytą Gabriel rozmawiał także o nakręceniu filmu na podstawie albumu z reżyserem kultowego "Egzorcysty", Williamem Friedkinem. Niestety obraz nikgdy nie powstał; za to popsuły się stosunki wewnątrz zespołu, co w konsekwencji doprowadziło do rozstania z Gabrielem. - Naprawdę chciałem to zrobić - wspomina artysta. - Koledzy dali mi odczuć, że niezadowoleni są z przerwy, której na to potrzebowałem. W końcu zrobiła się z tego całkiem poważna sprawa.
I tak album "The Lamb Lies Down on Broadway" przeszedł do historii jak ostatnia płyta Genesis z udziałem Petera Gabriela...
Więcej dowiecie się z pierwszej części czteroodcinkowej historii płyty "The Lamb Lies Down on Broadway", klikając ikonę dźwięku w boksie po prawej stronie.