Kombinezon Małysza sprzedany za 35 tys. zł!
2011-03-25, 17:03 | aktualizacja 2011-03-25, 17:03
Nasi Słuchacze nigdy nie zawodzą. Dzięki ich hojności wesprzemy podopiecznych Fundacji "Pro Artis". Nie zawiedli też redaktorzy: Strzczkowski skakał do wzoru, a Andrus da się sfotografować w stroju Adama...
Posłuchaj
Zwycięzcą naszej licytacji został pan Igor, który zapłacił za kombinezon Adama Małysza 35 tys. zł. Cała kwota zostanie przekazana Fundacji "Pro Artis" na zorganizowanie warsztatów i opłacenie pobytu artystów na tegorocznych "Wierchowych spotkaniach".
Spotkania Fundacji odbywają się już od 6 lat. - Urządzamy warsztaty, które kończą się wspaniałymi koncertami. Uczymy ich uczestników gwary góralskiej i śpiewu góralskiego, pokazujemy im folklor, organizujemy wycieczki – mówił w Trójce Andrzej Brandstatter , jej założyciel.
Muzyk obecnie porusza się na wózku inwalidzkim. Kiedyś nie tylko tańczył, ale i był skoczkiem narciarskim. To właśnie wtedy poznał Apoloniusza Tajnera, który teraz namówił Adama Małysza do pomocy podopiecznym Fundacji. Orzeł z Wisły przekazał nam na licytację swój kombinezon.
W ciągu kilkunastu lat pięknej kariery Adama Małysza, jego strój ulegał zmianom.
– To różnica w materiałach, grubości i przepuszczalności materiału, kroju – opowiadał na antenie Apoloniusz Tajner, jego były trener. Jak dodał, licytowany kombinezon jest jednym z najnowocześniejszych. – Adam skakał w nim w Turnieju Czterech Skoczni w ubiegłym roku i był to także jego rezerwowy kombinezon na Igrzyska Olimpijskie w Vancouver.
A dziś skakał także… redaktor Strzyczkowski. Do celu, a konkretnie wzoru na dywanie. A redaktor Andrus obiecał sfotografować się w stroju Adama. Nie wierzycie Państwo? Posłuchajcie dźwięku w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.