Leszek Cichy i jego opowieść o miłości do gór. Reportaż "Dwa życia" [POSŁUCHAJ]
2024-01-11, 09:01 | aktualizacja 2024-01-11, 12:01
Leszek Cichy wraz z Krzysztofem Wielickim jako pierwszy stanął zimą na szczycie Mount Everestu. Miało to miejsce 17 lutego 1980 roku o godz.14.40. Droga na szczyt okazała się wtedy wyjątkowo trudna. Zapraszamy do wysłuchania reportażu pt. "Dwa życia".
- Leszek Cichy urodził się w 1951 roku w Pruszkowie.
- Z wykształcenia jest geodetą. Od 1977 roku był pracownikiem naukowym Politechniki Warszawskiej.
- Karierę alpinisty rozpoczął w wieku 18 lat. Wspinał się najpierw w Tatrach (często w sezonach zimowych), później natomiast w Alpach. Dotarł na Mont Blanc.
- Wspinał się także północną ścianą Matterhornu. Potem przyszedł czas na Himalaje.
– Po raz pierwszy znalazłem się w górach, gdy miałem 17 lat. Wszedłem wtedy tylko na jeden niewysoki szczyt, Kopieniec Wielki, ale od tego momentu wiedziałem, że będę się wspinać – wspominał na antenie Polskiego Radia Leszek Cichy. 28 października 1999 roku jako pierwszy Polak skompletował Koronę Ziemi (obejmującą też Górę Kościuszki, Piramidę Carstensza, Elbrus i Mont Blanc).
"Miejsce, gdzie da się żyć"
Leszek Cichy brał udział w licznych polskich ekspedycjach wysokogórskich. Wielokrotnie bił rekordy wysokości. Największą sławę przyniosło mu zdobycie zimą Mount Everestu.
– Góry są takim miejscem, gdzie człowiek szybciej dochodzi do wiedzy o sobie i do prawdziwych odczuć. W górach nie da się grać przed sobą, w związku z tym ludzie szybciej poznają, jacy są naprawdę – mówił. – Lubię przebywać w górach, traktować je nie jako wrogą siłę, tylko jako miejsce, gdzie da się żyć i da się przeżyć – dodawał.
Czytaj także:
- Krzysztof Wielicki na szczycie Lhotse
- Zdobyła upragniony szczyt. 45 lat temu Wanda Rutkiewicz weszła na Mount Everes
- W hołdzie tym, którzy nigdy nie wrócili z Himalajów. Reportaż Joanny Bogusławskiej [POSŁUCHAJ]
Mount Everest po raz pierwszy
W archiwach radiowych zachowała się rozmowa, jaką obaj alpiniści prowadzili z kierownikiem wyprawy, Andrzejem Zawadą, który pozostał w obozie, na niższej wysokości. – Jesteśmy na szczycie! Hurra! Rekord świata! Gdyby to nie był Everest, to byśmy nie weszli, strasznie wiało. Strasznie ciężko, zimno, bardzo się boimy zejścia, będziemy uważać. Zawada prosił o ostrożność i zdjęcia – relacjonował.
Na szczycie zostawił termometr i różaniec. - Ten różaniec dostała podczas pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski matka Stanisława Latałły, który w 1974 roku zginął podczas wspinaczki na Lhotse. Przed naszym wyjazdem spotkała się z Andrzejem Zawadą i poprosiła, byśmy wnieśli ten różaniec tak wysoko, jak tylko się da. I udało się go donieść najwyżej, jak można było – zaznaczył.
Posłuchaj
>>> ZOBACZ SERWIS SPECJALNY POLSKIEGO RADIA <<<
***
Tytuł reportażu: "Dwa życia"
Autorka reportażu: Joanna Bogusławska
Data emisji: 10.01.2024
Godzina emisji: 22.17
zch