Higiena cyfrowa, czyli problem, który tak naprawdę dotyczy nas wszystkich
2023-12-15, 21:12 | aktualizacja 2023-12-15, 22:12
Nowy minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski przedstawił plan działania resortu na najbliższe lata. Jednym z najważniejszych problemów jest higiena cyfrowa, a raczej – jej brak. Widać to szczególnie u młodych ludzi bezmyślnie scrolujących ekran smartfona. Jednak warto się przy okazji zastanowić, jak to wygląda u ich rodziców. I okazuje się, że… podobnie.
- W grupie wiekowej 4-9 lat prawie 43 procent dzieci ma smartfona. W grupie 10-15 lat jest ich już prawie 92 procent.
- Higiena cyfrowa nie polega bynajmniej na radykalnym porzuceniu nowych technologii, ale na używaniu ich w sposób racjonalny i rozsądny: na panowaniu nad nimi, a nie oddaniu się im we władanie.
Filmiki, rozrywka, bodźce i FOMO
Najważniejsze wydaje się zadbanie o higienę cyfrową tego pokolenia, dla którego smartfon jest naturalną częścią życia. Dotyczy to zarówno nastolatków, jaki przedszkolaków.
– W grupie wiekowej 4-9 lat prawie 43 procent dzieci posiada smartfona. W grupie między 10 a 15 rokiem życia jest ich już prawie 92 procent – wskazuje socjolog Justyna Pokojska z Uniwersytetu Warszawskiego. Jak się okazuje, te smartfony w najmniejszym stopniu służą do pozyskiwania wiedzy, chociaż oczywiście rodzice chcieliby, aby właśnie do tego były wykorzystywane. – To przede wszystkim źródło rozrywki, źródło bodźców, atrakcji, wrażeń, ciekawych filmików, wciągających treści – tłumaczy.
A takie bodźcowanie to najprostsza droga do syndromu FOMO (Fear of Missing Out), czyli poczucia nieustającego lęku, że coś ich ominie. – Dlatego telefon musi im stale towarzyszyć: nie tylko w kieszeni, ale i podczas lekcji, higieny, posiłków, wycieczek czy jazdy komunikacją miejską – wyjaśnia.
Na początku nie jest łatwo
Dlatego tak ważna jest higiena cyfrowa. A dotyczy ona przede wszystkim dorosłych, którzy powinni przecież dawać przykład. – Pierwsze, co robimy, kiedy wracamy do domu, to myjemy ręce, bo wiemy, że chcemy mieć zachowaną higienę. Mamy to w naszym ludzkim DNA. Więc drugim DNA, które powinniśmy sobie wytworzyć, to higiena cyfrowa – te słowa, które wypowiedział na konferencji prasowej minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski wskazują, że widzi i rozumie ten problem.
Czy higieny cyfrowej można się nauczyć? Tak, choć jak ostrzegają osoby, które przez to przeszły, nie jest łatwo. – Podczas posiłku nie używamy nowych technologii, dbamy o sen, kontrolujemy nie tylko ilość czasu spędzonego w sieci, ale również jego jakość – wymienia najważniejsze punkty Maciej Dębski z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Gdańskiego, prezes fundacji "Dbam o mój zasięg”. – To również się odnosi do ustawienia urządzenia z którego korzystamy: umiejętne zarządzanie powiadomieniami, ustawienie trybu "szary ekran" – dodaje.
Przeczytaj także
- Syndrom FOMO staje się coraz większym problemem
- Życie bez mediów społecznościowych. Jak walczyć z cyfrowym uzależnieniem?
- Czy młodzież wyobraża sobie życie bez smartfonów?
- Smartfony - nowe zagrożenie dla zdrowia psychicznego
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Piotr Łodej
Autor materiału reporterskiego: Józef Niewiarowski
Data emisji: 15.12.2023
Godzina emisji: 17.21
pr/aw