Świat w obliczu Holocaustu. Desperacki gest Szmula Zygielbojma

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Świat w obliczu Holocaustu. Desperacki gest Szmula Zygielbojma
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Shutterstock/diy13

W nocy z 11 na 12 maja 1943 roku samobójstwo popełnił Szmul Zygielbojm, członek Rady Narodowej przy rządzie londyńskim. Był to jego protest przeciwko obojętności świata wobec prowadzonej przez Niemców zagłady Żydów. Gośćmi "Klubu Trójki" byli Mariusz Olczak, dyrektor Archiwum Akt Nowych, i doktor Tomasz Domański z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.

Czy dramatyczny czyn Zygielbojma zmienił postawę aliantów? Dlaczego świat tak długo milczał w obliczu niemieckiego ludobójstwa? Dlaczego ignorował raport Polskiego Państwa Podziemnego na temat Holocaustu i informacje dostarczane przez Witolda Pileckiego i Jana Karskiego? Jak wyglądało życie codzienne Polaków pod niemiecką okupacją?

"Milczeć nie mogę"

– Milczeć nie mogę i żyć nie mogę, gdy giną resztki ludu żydowskiego w Polsce, którego reprezentantem jestem – napisał 11 maja 1943 roku Szmul Zygielbojm w liście pożegnalnym, dzień przed odebraniem sobie życia.

Bezpośrednią przyczyną jego decyzji o odebraniu sobie życia mogły być publikacje o ostatecznej likwidacji getta warszawskiego. Był to też znak protestu przeciwko bezczynności aliantów wobec ludobójstwa Żydów.

"Głuchy świecie ratuj!" - trzy pożegnalne listy

Jeden list Zygielbojm zaadresował do prezydenta RP Władysława Raczkiewicza i prezesa Rady Ministrów generała Władysława Sikorskiego:

"Milczeć nie mogę i żyć nie mogę, gdy giną resztki ludu żydowskiego w Polsce, którego reprezentantem jestem. Towarzysze moi w getcie warszawskim zginęli z bronią w ręku w ostatnim porywie bohaterskim. Nie było mi dane zginąć tak jak oni, razem z nimi. Ale należę do nich, do ich grobów masowych. Przez śmierć swą pragnę wyrazić najgłębszy protest przeciwko bezczynności, z jaką świat się przypatruje i pozwala lud żydowski wytępić. Wiem, jak mało znaczy życie ludzkie szczególnie dzisiaj, ale skoro nie potrafiłem dokonać tego za życia, może śmiercią swą przyczynię się do wyrwania z obojętności tych, którzy mogą i powinni działać, by teraz jeszcze, w ostatniej bodaj chwili, uratować od niechybnej zagłady tę garstkę Żydów polskich, jaka jeszcze żyje. [...] Życie moje należy do ludu żydowskiego w Polsce, więc je daję".

Adresatem drugiego listu był jego brat, Fajwel Zygielbojm, do którego Szmul napisał m.in.:

"[…] Dlaczego nie walczę z nimi na ruinach muru w Warszawie? Dlaczego nie leżę zmiażdżony razem z nimi? Co osiągnąłem? Czy uratowałem choć jedno żydowskie dziecko przed najstraszliwszą śmiercią? Stoję przybity z druzgocącym uczuciem bezsilności… Krzyczę w ciemną noc: Głuchy świecie! Ratuj! Ratuj! W Polsce mordują Żydów, mężczyzn, kobiety, starców i dzieci…" […]

Posłuchaj

50:07
Świat w obliczu Holocaustu. Desperacki gest Szmula Zygielbojma (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Trzeci list Zygielbojm zostawił dla Leona i Lucjana Blitów, swoich przyjaciół z partii Bund. Prosił ich o przekazanie wiadomości swojej żonie i dzieciom:

"[…] Z pewnością zrozumiecie wszystko bez wyjaśnień. […] Moi drodzy przyjaciele, jeśli któryś z Was zobaczy Manię albo któreś z moich dzieci, powiedzcie im, że nigdy nie mogłem sobie wybaczyć, że ich zostawiłem. […]"

Serwis specjalny pilecki.polskieradio.pl

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Piotr Dmitrowicz
Goście: Mariusz Olczak (dyrektor Archiwum Akt Nowych), dr Tomasz Domański (kielecka delegatura Instytutu Pamięci Narodowej
Data emisji: 09.05.2023 
Godzina emisji: 21.09

PR Historia/ zch

Polecane