Wybór zakonnego życia. Jakie drogi do niego prowadzą? [POSŁUCHAJ]
2023-05-09, 09:05 | aktualizacja 2023-05-09, 12:05
– Zajmowałam się kosmetyką. To była moja pasja, nie wyobrażałam sobie życia inaczej. Zainwestowałam w siebie: szkolenia, kursy. Przygotowywałam panny młode do ślubów, robiłam makijaże, zabiegi kosmetyczne, rzęsy – mówi jedna z bohaterek reportażu, opowiadając o swoim życiu przed wstąpieniem do klasztoru.
Mają niewiele ponad 30 lat. Ich życie było bardzo rozrywkowe. Nie wyobrażały sobie wyjścia z domu bez makijażu. Jedna z nich była kosmetyczką, druga pochodzi z wielodzietnej rodziny i myślała, że też założy rodzinę. – Moje życie niewiele różniło się od większości osób w moim wieku. W wolnym czasie lubiłam podróżować, dobrze wyglądać. Myślałam raczej o małżeństwie – dodaje inna rozmówczyni Weroniki Puszkar.
Nowa codzienność
Bohaterki Trójkowego reportażu dokonały zwrotu o 180 stopni. Zdecydowały się na porzucenie dotychczasowego życia i wstąpiły do zakonu. – Trudno powiedzieć, że to był jeden dzień, kiedy to się wydarzyło, że piorun we mnie strzelił i nagle przyszła mi myśl, że pójdę do zakonu. Nie. Mój tata bardzo nalegał, żebym poszła z nim na mszę o uzdrowienie. Miałam problemy z kolanem. Uległam po wielu namowach, żeby dał mi spokój – opowiada jedna z młodych zakonnic. Nabożeństwo okazało się początkiem jej drogi do klasztoru. Drogi, której – jak sama przyznaje – wtedy nie rozumiała.
Rozmówczynie Weroniki Puszkar musiały zostawić swoje telefony, bo w zakonie mają wspólny, za to musiały zabrać budziki, bo klasztorny dzień rozpoczyna się o świcie. Obecnie w zakonie telefoniczny kontakt z rodziną mają raz w miesiącu, ale za to piszą listy i głównie na tym opiera się ich kontakt ze światem. W nowicjacie bowiem nie mogą nikogo odwiedzać przez rok.
Akceptacja czy odrzucenie? Reakcje rodziny
W reportażu młode zakonnice opowiadały o tym, jak trudna była to decyzja i z jakimi reakcjami się spotkały. Wielokrotnie było to całkowite niezrozumienie. – Bardzo mi było trudno powiedzieć w domu, że podejmuję taką decyzję, że idę do klasztoru. Nie mogło mi to przejść przez gardło. Było to dla mnie coś tak nowego, trudnego, ale z drugiej strony ekscytującego. Tata za pierwszym razem "nie usłyszał". Musiałam zrobić drugie podejście po kilku dniach – wspomina jedna z dziewczyn.
Przeczytaj także:
- Niepełnosprawność to nie przeszkoda. Po marzenia w Himalaje
- "Dorastanie to wielka samotność". Hubert Miłkowski o filmie "Braty"
- Demeter w kosmosie. Misja studentek AGH w Krakowie
Rozmówczynie Weroniki Puszkar opowiadały także, jak wygląda życie w klasztorze i jakie mają obowiązki.
Posłuchaj
***
Tytuł reportażu: "Wstąpiłam do zakonu"
Autorka reportażu: Weronika Puszkar
Data emisji: 8.05.2023
Godzina emisji: 22.09
gs