"Ujęło mnie szaleństwo i radość twórcza". Oskar Hamerski zdradza, dlaczego został aktorem

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Ujęło mnie szaleństwo i radość twórcza". Oskar Hamerski zdradza, dlaczego został aktorem
Oskar HamerskiFoto: Mateusz Wlodarczyk / Forum

Jak co tydzień, dwie pasjonatki sztuki scenicznej, Malwina Kiepiel i Magda Kuydowicz, opowiadają o spektaklach, festiwalach i imprezach związanych z teatrem, które odbywają się w całej Polsce i nie tylko. Rozmawiają także z twórcami – aktorami, reżyserami, kompozytorami i dramatopisarzami. Tym razem ich gościem jest Oskar Hamerski, aktor Teatru Narodowego w Warszawie.

Improwizacja, czyli przełamanie strachu

– W myśleniu o każdej sztuce, improwizacja zajmuje centralne miejsce. Wydaje mi się, że w improwizacji jest sam rdzeń twórczości. Dzieci to mają: kiedy dziecko na samym początku zaczyna improwizować, stwarza sobie swój świat, wchodzi w specyficzny stan wewnętrznego uniesienia twórczego, stan spontaniczności, odwagi – mówi Oskar Hamerski, aktor Teatru Narodowego w Warszawie, pedagog. – Późnej to się zmienia: szkoła nas ogranicza, zmienia, formatuje i odbiera nam tę wolność wewnętrzną, spontaniczność reakcji. Ale chyba w każdym procesie twórczym improwizacja jest gdzieś tam na początku. Odkryłem to dość późno i zacząłem do tego wracać dopiero po szkole teatralnej – przyznaje.

Uważa zarazem, że improwizacji można się nauczyć, przypomnieć sobie swoje wewnętrzne dziecko i przełamać strach. – W dużej mierze to zależy od środowiska w którym jesteśmy. Bo wszyscy improwizujemy zupełnie spontanicznie w momencie, kiedy znajdujemy się w grupie ludzi, którzy nas wspierają, czy wśród których czujemy się bezpiecznie – tłumaczy. – Jest to rodzaj uwolnienia, odwagi, kiedy czujemy się akceptowani przez środowisko w którym jesteśmy. Wtedy rzeczywiście ta energia uwalnia się sama, spontanicznie i każdy jest na najwyższym poziomie swojego samopoczucia i twórczych zasobów: możemy wtedy z tego swobodnie korzystać – wskazuje.

Schaefferowskie szaleństwo i radość twórcza

Dla Trójkowego gościa improwizacja to zarazem początki jego fascynacji teatrem oraz twórczością Bogusława Schaeffera. – Swoją fascynację teatrem zacząłem od oglądania spektakli schaefferowskich: od „Kwartetu…” w reżyserii Mikołaja Grabowskiego i od wszystkich przedstawień z tego nurtu. One zafascynowały mnie swoją energią, swoją niegrzecznością, ale też nieprzewidywalnością… One były do jakiegoś stopnia dzikie i to mnie ujęło – wspomina rozmówca Malwiny Kiepiel i Magda Kuydowicz. – Jestem ze Świdnicy, z Dolnego Śląska, i pamiętam, że kiedyś do naszego ośrodka kultury przyjechał Teatr Stu i był grany właśnie „Kwartet…”. Poszedłem później do aktorów z prośbą o wpis. Pamiętam, że Mikołaj Grabowski, miałem wtedy 13-14 lat, napisał mi „Do zobaczenia na scenie, jeszcze raz w teatrze”. Mam to do dzisiaj. I rzeczywiście później się z nim spotkałem: ja student, on pedagog – opowiada.

– Stąd chyba zafascynowanie aktorstwem: z tego niezwykłego świata, który wtedy zobaczyłem. Ujęło mnie to szaleństwo i ta radość twórcza. Chyba to właśnie było coś, co mnie pociągnęło naprawdę w kierunku teatru – zastanawia się.


Ponadto w audycji

  • "Alicji kraina czarów" w reż. Sławomira Narlocha – Teatr Narodowy w Warszawie;
  • "Rodzeństwo" T. Bernharda w reż. Krystiana Lupy – Teatr Powszechny w Łodzi;
  • Wędrówki Malwiny: Muzeum Gombrowicza w Vence.
  • Co słychać? – Teatr Szekspirowski w Gdańsku.

Posłuchaj

50:32
Oskar Hamerski o improwizacji i o tym, dlaczego został aktorem (W antrakcie/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

***

Tytuł audycji: W antrakcie
Prowadzi: Malwina KiepielMagda Kuydowicz
Data emisji: 15.04.2023
Godziny emisji: 12.08

pr

Polecane