Michał Kwieciński: "Filip" zaczął się 10 lat temu. Stwierdziłem, że to coś unikalnego
2023-03-03, 19:03 | aktualizacja 2023-03-03, 19:03
"Filip" w reżyserii Michała Kwiecińskiego wszedł właśnie na ekrany polskich kin. Film na festiwalu w Gdyni zdobył Srebrne Lwy, czyli drugą co ważności nagrodę festiwalu, Michał Sobociński otrzymał nagrodę za zdjęcia, doceniono też charakteryzację Dariusza Krysiaka. Niedługo później prestiżowe wyróżnienie aktorskie, czyli Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego otrzymał odtwórca głównej roli Eryk Kulm jr. I właśnie z nim oraz z Michałem Kwiecińskim rozmawiał w swojej audycji Ryszard Jaźwiński.
Rok 1941, warszawskie getto. Filip, młody polski Żyd, ze swoją ukochaną Sarą przygotowują się do występu w kabarecie, by zarobić na utrzymanie rodziny. Podczas premiery dochodzi do strzelaniny, podczas której ginie Sara i siedzący na widowni bliscy Filipa. Dwa lata później mężczyzna pracuje jako kelner w restauracji ekskluzywnego hotelu we Frankfurcie. Podając się za Francuza, w samym sercu hitlerowskich Niemiec korzysta ze wszystkich uroków świata, nie jest w stanie się zatrzymać ani na chwilę. Następujące po sobie tragiczne wydarzenia sprawiają jednak, że nagle całe starannie zbudowane frankfurckie życie Filipa rozpada się jak domek z kart.
Do trzech razy sztuka
– Ten "Filip" zaczął się 10 lat temu, kiedy mój przyjaciel przyniósł mi książkę i powiedział "Wiesz, przeczytałem ostatnio "Filipa" Tyrmanda: bardzo ciekawe". Ja nie czytałem dużo Tyrmanda, więc też przeczytałem. I nagle stwierdziłem, że to jest coś bardzo unikalnego: Żyd w centrum nazizmu daje sobie radę. Z drugiej strony pije, pali, ma panienki – żyje… – wspomina Michał Kwieciński, scenarzysta i reżyser filmu "Filip", zrealizowanego na podstawie powieści Leopolda Tyrmanda pod tym samym tytułem. – Zacząłem pisać scenariusz: dosyć długo to trwało, żeby znaleźć jakiś klucz do tego, bo tam jest masa wątków ubocznych. A potem dodałem mu traumę, której nie było u Tyrmanda, tzn. dodałem mu, że jemu wszyscy zginęli. Jaka jest sytuacja człowieka, który nie ma nic, jest w sytuacji ekstremalnej: jest Żydem w Frankfurcie. Jak żyć? – wyjawia kulisy powstania scenariusza.
– Trzy razy podchodziłem do jego produkcji i nie mogłem zdobyć pieniędzy. Ale się udało i to z nagrodami. Każda nagroda jest miła, ale najważniejsza jest konfrontacja z publicznością: chciałbym zobaczyć, czy to się podoba widzom, a nie tylko krytykom – dodaje.
Posłuchaj
Magiczny czas i przyjaźń
– Przygotowania i kręcenie to był magiczny czas. A ta magia była w ludziach, którzy się zebrali przy tym projekcie: to było fenomenalna ekipa. Mimo, że było ciężko, wszyscy się wspieraliśmy: to była wspólna droga – wspomina Eryk Kulm jr, odtwórca głównej roli w filmie "Filip" w reżyserii Michała Kwiecińskiego. – Poznaliśmy się przy serialu "Bodo", ale to była zupełnie inna praca, bo nie grałem głównej roli, nie ze mną rozmawiał. Ale wtedy mnie zobaczył moją energię zobaczył w scenach, zobaczył przed kamerą, zobaczył to coś, co go pchnęło, by zaproponować mi tę rolę – wskazuje.
- Wydaje mi się, że największą więź na ekranie stworzyłem z Victorem Meutelet, czyli odtwórcą roli Pierre’a, mojego najlepszego filmowego przyjaciela. I to się przeniosło do życia: mamy super relację i naprawdę zaczęliśmy się przyjaźnić – opowiada polski aktor. – To mega fajny człowiek: pojechaliśmy razem do Barcelony, mieszkaliśmy razem. Jak się teraz widzimy, to rzucamy się sobie w ramiona, jakbyśmy znali się od zawsze – mówi z uśmiechem.
Posłuchaj
Ponadto w audycji:
- Polskie Nagrody Filmowe Orły 2023: ogłoszenie nazwiska laureata Nagrody Za Osiągnięcia Życia, rozmowy z nominowanymi w pozostałych kategoriach;
- Zaproszenie na wystawę "Wyśniona historia kina na Podlasiu" w warszawskiej Kinotece;
- Polskie i zagraniczne premiery filmowe.
FILIP/YouTube Bądźmy razem. TVP
***
Tytuł audycji: Trójkowo, filmowo
Prowadzi: Ryszard Jaźwiński
Data emisji: 3.03.2023
Godziny emisji: 13.07, 14.07