Armia Andersa i polskie ślady w Uzbekistanie

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Armia Andersa i polskie ślady w Uzbekistanie
Żołnierze Armii AndersaFoto: PAP/Jan Morek

O dramatycznych losach żołnierzy Armii Andersa, przymusowych przesiedleniach Polaków w czasie II wojny światowej i repatriantach z Uzbekistanu, chcących przenieść się do ojczyzny swych przodków, rozmawiali goście tego wydania "Klubu Trójki".

Polacy trafili do Uzbekistanu w czasie II wojny światowej z powodu przymusowych przesiedleń oraz zsyłek karnych. Część z nich znalazła się tam jako żołnierze utworzonej w 1941 roku Armii Andersa. Niestety, wielu pozostało tam na zawsze, umierając z głodu i wycieńczenia. Dziś w Uzbekistanie znajduje się 18 cmentarzy wojennych, a także wiele wciąż nieodkrytych mogił.

– Faktycznie wygląda to tak, że są to po prostu kopce z kamieni, i mówi się, że pod nimi są szczątki ludzkie – opowiadała w "Klubie Trójki" Magdalena Juszczyk, reżyserka filmu "Ślady odciśnięte w kamieniach". – Sami bohaterowie dodają, że te mogiły są sukcesywnie zasypywane przez piach, więc szanse na znalezienie kolejnych pochówków maleją z każdym rokiem – mówiła współtwórczyni filmu Iwona Szost.

Powrót po latach

Obie rozmówczynie Piotra Dmitrowicza wielokrotnie odwiedzały Uzbekistan, spotykając się przy okazji z potomkami polskich przesiedleńców, pragnącymi wyemigrować do ojczyzny swych przodków. – To było bardzo uderzające podczas pierwszych spotkań, kiedy dotarła do nas świadomość rozpaczy spowodowanej tym, że przodkowie potencjalnych repatriantów zostali wywiezieni wbrew własnej woli. Jest to dla nich silnym doświadczeniem emocjonalnym, które pcha ich do tego, żeby zdecydować się na powrót do kraju, a tak naprawdę do miejsca, które jest im totalnie obce – opowiadała Iwona Szost.

Repatriantom z Uzbekistanu pomaga m.in. Fundacja Pomoc Polakom na Wschodzie. Jej przedstawiciel, dr Tomasz Roguski, tłumaczył w "Klubie Trójki" sposób działania fundacji. – Polega to na tym, że nasi pracownicy udają się do krajów typu Kazachstan czy Uzbekistan i tam opowiadają o tym, jakie warunki trzeba spełnić, żeby móc wrócić do kraju. Organizują spotkania, szukają Polaków, m.in. za pośrednictwem organizacji katolickich, które chętnie pomagają.

Dramat Armii Andersa

W lipcu 1941 roku, na podstawie układu pomiędzy rządem polskim a sowieckim, na terenie ZSRR powstała Armia Andersa, czyli Polskie Siły Zbrojne. Zwolnieni z sowieckich więzień Polacy mieli zgłaszać się do punktów werbunkowych. Wielu nie zdołało do nich dotrzeć, tysiące umarło po drodze z głodu, zimna i wycieńczenia.

Mimo to pod koniec roku Armia Andersa liczyła już ponad 65 tysięcy żołnierzy. Zimą 1941/42 roku sytuacja uległa dramatycznej zmianie, Sowieci nie byli bowiem w stanie zaopatrzyć polskich oddziałów. Śmiertelność wśród żołnierzy drastycznie wzrosła. Stalin zdecydował o przeniesieniu polskich wojsk do Azji Środkowej, co skończyło się kolejną katastrofą humanitarną. Fatalne warunki, brak pożywienia, niskie temperatury i epidemia tyfusu doprowadziły do śmierci kilkunastu tysięcy Polaków.


Posłuchaj

49:16
Trudne koleje losu Polaków na Wschodzie (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Czytaj też:


***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Piotr Dmitrowicz
Goście: Magdalena Juszczyk (reżyserka filmu "Ślady odciśnięte w kamieniach"), Iwona Szost (tłumaczka i współtwórczyni filmu "Ślady odciśnięte w kamieniach"), dr Tomasz Roguski (ekspert z Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie) 
Data emisji: 10.01.2023
Godzina emisji: 21.10

kc/kor

Polecane