Zboże z Ukrainy w Polsce. Resort rolnictwa wyjaśnia zasady importu i prowadzenia badań jakościowych

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Zboże z Ukrainy w Polsce. Resort rolnictwa wyjaśnia zasady importu i prowadzenia badań jakościowych
Rolnicy otrzymają pomoc resortu rolnictwa za utracone zyski z powodu importu zboża z Ukrainy, co było efektem wojny za naszą wschodnią granicą.Foto: Shutterstock/Octa corp

Wprowadzenie zakazu importu zbóż z Ukrainy jest niemożliwe ze względu na obowiązujące zarówno umowy międzynarodowe pomiędzy Unią Europejską i Ukrainą, jak i zasady Światowej Organizacji Handlu - poinformował resort rolnictwa w odpowiedzi na postulat Izb Rolniczych w tej sprawie.

Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wystąpił kilka dni temu do wicepremiera, ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka w sprawie podjęcia działań w celu poprawy sytuacji związanej z nadmiernym importem zboża z Ukrainy do Polski. KRIR postulowała m.in. wprowadzenie zakazu importu zbóż i rzepaku oraz wprowadzenie kaucji zabezpieczających dla importerów z Ukrainy. Odpowiedź MRiRW w tej sprawie została zamieszczona na stronie internetowej KRIR.

Do Polski trafia głównie kukurydza

Wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski, odpowiadając na pismo KRiR, przyznał, że po agresji Rosji na Ukrainę odnotowano wzrost przewozu produktów rolnych, głównie zbóż, przez polską granicę. Wyjaśnił, że wynika to z ograniczenia wywozu tych produktów z Ukrainy przez porty Morza Czarnego. Do Polski przywożona jest głównie kukurydza.

"Monitorujemy także na bieżąco ceny zbóż i rzepaku. Z danych Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej MRiRW wynika, że w okresie 12-18 grudnia 2022 r. średnia cena netto kukurydzy mokrej w Polsce wzrosła o prawie 6 proc. w porównaniu do ceny sprzed tygodnia i wynosiła 837 zł/t. Cena ta była wprawdzie o ok. 7 proc. niższa niż miesiąc temu, ale o ok. 57 proc. wyższa niż 2 lata temu. Natomiast ceny pozostałych zbóż, w tym kukurydzy suchej, spadły w ciągu ostatniego miesiąca o ok. 2,5-4 proc., niemniej jednak są wyższe od cen sprzed wybuchu wojny na Ukrainie od ok. 9 do ponad 22 proc." - wyjaśniono w piśmie MRiRW.

"Odnosząc się do postulatu wstrzymania importu zbóż i rzepaku z Ukrainy informuję, że wprowadzenie takiego zakazu nie jest możliwe ze względu na obowiązujące umowy międzynarodowe zarówno pomiędzy Unią Europejską i Ukrainą, jak i zasady Światowej Organizacji Handlu. W obecnej sytuacji jednym z istotnych działań jest intensyfikacja wywozu produktów rolnych poza granice Polski zarówno do krajów UE charakteryzujących się ich deficytem, jak i do krajów trzecich uzależnionych od importu" - wskazał wiceminister Kowalski.

"Mając jednak na uwadze zgłaszane problemy ze sprzedażą polskiej kukurydzy, informujemy, że Elewarr sp. z o.o. prowadzi na bieżąco skup polskiej kukurydzy mokrej po cenach rynkowych. Spółka posiada swoje oddziały również na południowym wschodzie Polski. Z informacji spółki wynika jednak, że nie ma ze strony rolników dużego zainteresowania sprzedażą tego ziarna" - zaznaczył Kowalski.

"Odnosząc się do wprowadzenia kaucji zabezpieczających dla importerów z Ukrainy – z informacji Ministerstwa Finansów wynika, że instytucja 'tymczasowej kaucji' nie jest znana Unijnemu Kodeksowi Celnemu i aktom wykonawczym i delegowanym - tym samym nie może być stosowana na terytorium Unii, w tym na terytorium RP" - wyjaśnił.

Zboże techniczne

Kowalski poinformował, że "w kwestii przywozu do kraju zboża technicznego prowadzone są działania we współpracy z Krajową Administracją Skarbową i Państwową Inspekcją Sanitarną, mające na celu ograniczenie sprowadzania z Ukrainy zboża deklarowanego jako techniczne bez kontroli jakościowej. Wzmocnieniu uległ nadzór nad zbożem trafiającym do Polski z Ukrainy".

Wiceminister zauważył ponadto, że kwestię kontroli przywożonego ziarna określają przepisy UE. Wynika z nich jednoznacznie, że wszystkie przesyłki zawierające zboże przeznaczone do siewu muszą zostać poddane kontroli fitosanitarnej w przypadku wwozu na teren Unii. Wykonują je pracownicy Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. "Kontrole monitoringowe przeprowadzane przez PIORiN jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie nie stwierdzały ryzyka fitosanitarnego związanego z importem zbóż z tego kraju" - zaznaczono w piśmie MRiRW.

Kontrola zbóż

Ziarno konsumpcyjne kontrolowane jest przez Państwową Inspekcję Sanitarną (PIS). "W związku z pojawiającymi się sygnałami, iż sprowadzane z Ukrainy ziarno zbóż może nie spełniać wymagań w zakresie bezpieczeństwa żywności, w połowie tego roku Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zwrócił się do PIS z prośbą o pobranie interwencyjnie próbek towarów importowanych z Ukrainy takich jak pszenica, słonecznik, rzepak i rzepik. Próbki zostały pobrane w okresie od początku czerwca do połowy lipca 2022 r. Otrzymane wyniki badań laboratoryjnych tych próbek nie wykazały nieprawidłowości w skontrolowanych towarach" - poinformował resort rolnictwa.

Kowalski zaznaczył, że Polska już zgłaszała na forum KE sprawę zwiększonego obrotu zbożami oraz obciążenia infrastruktury magazynowej i transportowej, zwłaszcza w regionach kraju graniczących z Ukrainą. Wiceminister poinformował, że na dalszy rozwój m.in. korytarzy solidarnościowych ma zostać przeznaczony 1 mld euro.

Ponadto minister Henryk Kowalczyk już wystosował do komisarza ds. rolnictwa UE Janusza Wojciechowskiego pismo z prośbą o podjęcie działań ukierunkowanych na ochronę polskiego rynku zbóż oraz rzepaku wobec nadzwyczajnych okoliczności związanych z importem z Ukrainy - poinformował Kowalski.

Najczęściej czytane

PAP/IAR/PR24.pl/mk

Polecane