Pochówek prezydentów RP na uchodźstwie. "Wrócili do wolnej Polski, o której marzyli"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Pochówek prezydentów RP na uchodźstwie. "Wrócili do wolnej Polski, o której marzyli"
Warszawa, 12.11.2022. Uroczystość złożenia szczątków prezydentów RP na uchodźstwie Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego w Mauzoleum Prezydentów RP na Uchodźstwie w Świątyni Opatrzności Bożej w WarszawieFoto: PAP/Andrzej Lange

W Mauzoleum Prezydentów RP na Uchodźstwie złożono trumny ze szczątkami Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego oraz Stanisława Ostrowskiego, które zostały sprowadzone z Wielkiej Brytanii. W "Klubie Trójki" rozmawialiśmy o tym, jak uroczystość ta ważna jest dla Polski i Polaków, jak istotne było zachowanie konstytucyjnej ciągłości władz RP od września 1939 roku aż do pierwszych w pełni wolnych wyborów prezydenckich w 1990 roku.

Powrócili do wolnej ojczyzny

Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, mówił w Trójce o dokonaniu aktu sprawiedliwości dziejowej. – Prezydenci sprawowali swój urząd na podstawie obowiązującej konstytucji kwietniowej najpierw w Paryżu, potem w Londynie. Byli strażnikami insygniów niepodległej II Rzeczpospolitej i powrócili do ojczyzny wolnej, o której marzyli, ku której prowadzili Polaków rozsianych po całym świecie i dla których zawsze byli legalnymi władzami. To jest zamknięcie drogi, która rozpoczęła się w 1939 roku – podkreślił.  

Komunistyczna władza w PRL bez poparcia społecznego

Jan Dziedziczak, sekretarz stanu, pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą, dodał, że rząd na uchodźstwie posiadał legitymację społeczną. – Konstytucja kwietniowa przewidywała taką sytuację, jego działalność była przeciwwagą dla władzy komunistycznej w PRL, która nie miała żadnego poparcia społecznego. Są badania, które mówią, że gdyby przeprowadzono wolne, demokratyczne wybory w latach 40., to poparcie dla komunistów wyniosłoby 3 procent. Klamrą były wolne wybory do Senatu w 1989 roku, w których nie uzyskali ani jednego mandatu – mówił.

Czytaj też:

Uczyć historii w ciekawy sposób

Mikołaj Falkowski, prezes Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie, podkreślił symboliczną wagę przekazania insygniów władzy w 1990 roku. – To było bardzo wymowne także w sensie prawnym. Polska, to państwo bez ziemi, legalizowała swoje istnienie i przekazywała swą ciągłość legislacyjną III RP. Pokolenia urodzone po 1945 roku miały utrudniony dostęp do informacji, później dzięki drugiemu obiegowi w latach 70. można było już do niej sięgać. Obecnie w ciekawy sposób, poprzez doświadczenie trzeba uczyć młodych ludzi historii, stąd koncepcja stworzenia takiego mauzoleum i izby pamięci – zaznaczył.

***

Prezydenci na uchodźstwie zapewniali ciągłość instytucji wolnej Polski

Prezydentów żegnali najbliżsi, a także najważniejsi przedstawiciele władz państwa – prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.

Premier Mateusz Morawiecki mówił, że prezydenci na uchodźstwie zapewniali ciągłość instytucji wolnej Polski. Jak zaznaczył, prezydenci urzędujący poza Polską byli też "strażnikami nadziei", ponieważ w czasach niewoli komunistycznej przechowywali insygnia Rzeczypospolitej i wraz z innymi działaczami niepodległościowymi zapewniali ciągłość państwu. 

Szef rządu powiedział, że Polacy, którzy nie mogli wrócić do ojczyzny po II wojnie światowej, świadczyli o prawdzie i nadziejach narodu na odzyskanie wolności. Mateusz Morawiecki zaznaczył, że dzięki wytrwałości pokoleń w kraju i za granicą doszło do przełomu 1989 roku. Mówił, że Polacy na Zachodzie z uchodźczymi władzami zbudowali "równoległą polis, która była zadrą w oku władz komunistycznych". Jej istnienie pokazywało, że Polska, choć widniała na mapie, nie była wymarzoną wolną Polską, za którą walczyły i ginęły pokolenia w XIX i XX wieku. 

Bohaterstwo prezydentów, których celem była Polska

Arcybiskup Stanisław Gądecki, celebrując sobotnią mszę świętą żałobną, mówił, że prochy prezydentów wracają do wolnej Polski, która była ich celem. Przewodniczący Episkopatu Polski zaznaczył, że pochówek prezydentów w ojczyźnie symbolicznie zamknie ich przymusową emigrację. Duchowny podkreślał rolę pamięci o historii naszego kraju. – Polacy zapomnieli, że mieliśmy legalną Polskę poza Polską – powiedział Stanisław Gądecki i przypomniał, że na emigracji istniały konstytucyjne władze Rzeczypospolitej.

Prezydent Andrzej Duda podziękował także rodzinom prezydentów RP na uchodźstwie za zgodę na przeniesienie ich szczątków do Polski. Mówił, że przez dziesięciolecia uosabiali oni wolną, suwerenną, niepodległą Polskę. Zdaniem prezydenta pochylamy się nad ich bohaterstwem. – Nie myślę o bohaterstwie wojennym, myślę o bohaterstwie trudnym oraz smutnym – bohaterstwie prezydentów, którym zabrano ojczyznę – podkreślił.


Posłuchaj

1:00:01
Pochówek prezydentów RP na uchodźstwie. "Wrócili do wolnej Polski, o której marzyli" (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Magdalena Drohomirecka
Goście: Jan Józef Kasprzyk (szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych), Jan Dziedziczak (sekretarz stanu, pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą), Mikołaj Falkowski (prezes Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie)
Data emisji: 14.11.2022
Godzina emisji: 21.09

IAR/gs/mo/kor

Polecane