Zamek w Będzinie. Średniowieczna warownia królewska
2022-09-29, 09:09 | aktualizacja 2022-09-29, 15:09
Dzieło Kazimierza Wielkiego – władcy, który zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną. Zamek, który miał wielkie znaczenie obronne i w którym rzekomo do dziś można spotkać ducha Czarnego Rycerza bez Głowy. Marta Piasecka zabiera słuchaczy do Będzina.
– Według legendy nazwa "Będzin" powstała podczas podróży Kazimierza Wielkiego na Śląsk. Kiedy strudzony podróżą król postanowił przenocować w okolicach dzisiejszego zamku, wskazał na wzgórze nad Czarną Przemszą i rzekł: "Tu będziem spoczywali". Rozbity nieco dalej obóz służby królewskiej dał nazwę miejscowości Czeladź. Obóz kolejnej grupy – osadzie Zagórze. Tyle mówi legenda, a fakty są takie, że Kazimierz Wielki nadał prawa miejskie osadzie Będzin, która już wcześniej funkcjonowała pod podobnymi nazwami, jak "Banden" lub "Bendin" – mówi Maciej Węgrzyn, autor książek i albumów o zamkach w Polsce.
Orle gniazdo
Na czym polegało obronne znaczenie będzińskiego zamku? – Był to zamek należący do klucza orlich gniazd, najbardziej wysunięty w kierunku zachodnim. Stanowił pierwszą linię obrony przed potencjalnym atakiem ze strony wojsk czeskich, z którymi Królestwo Polskie nie zawsze żyło w przyjaznych stosunkach – dodaje gość Trójki.
Schyłek i odbudowa
Schyłek będzińskiej warowni nastąpił w XVII wieku. – Zniszczył ją pożar, a następnie wojska szwedzkie. Dopiero w pierwszej połowie XIX wieku hrabia Edward Raczyński postanowił rozpocząć odbudowę, która z przerwami była kontynuowana aż do lat 50. XX wieku – zaznacza gość Marty Piaseckiej.
Legenda bezgłowego rycerza
Z będzińskim zamkiem związana jest legenda o Czarnym Rycerzu bez Głowy. – Tym mianem określany jest Mikołaj Siestrzeniec-Kornicz. Był on królewskim burgrabią na zamku w Będzinie. Choć był rycerzem, nie zawsze kierował się rycerskimi ideałami. Został zapamiętany jako osoba grabiąca okoliczne miejscowości i pobliskie zamki. Za swoje winy, a było ich wiele – w tym spiskowanie przeciwko królowi Władysławowi Jagielle – miał zostać obłożony klątwą kościelną i z tego powodu skoczyć z murów zamku będzińskiego podczas oblężenia przez wojska królewskie i biskupie. Z jego ciała rzekomo odcięto głowę i pochowano je pod murami zamku. Duch Kornicza do dzisiaj ma błąkać się po okolicy. Zjawę podobno widziano nie tylko tuż po śmierci rycerza, ale i po II wojnie światowej, podczas prac remontowych i archeologicznych. Tyle mówi legenda, natomiast dokumenty historyczne przeczą tej wersji. Według nich Kornicz zmarł śmiercią naturalną jako majętny i wpływowy szlachcic – opisuje Maciej Węgrzyn.
Posłuchaj
Dziś zamek jest atrakcją między innymi dla miłośników militariów, działa tam bowiem muzeum z kolekcjami dawnej broni palnej, białej i miotającej oraz zbroi.
Magiczne Miejsca - Zamek w Będzinie / Magiczne Miejsca
***
Tytuł audycji: Trójka po królewsku
Prowadzi: Marta Piasecka
Data emisji: 29.09.2022
Godzina emisji: 9.29
mk