Reklama

reklama

Krzysztof Ignaczak: mam na koncie kilka sukcesów, ale też porażek

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Krzysztof Ignaczak: mam na koncie kilka sukcesów, ale też porażek
Krzysztof Ignaczak podczas odsłonięcia odcisków swoich dłoni w Alei Gwiazd w Katowicach. Foto: Tomasz Wiktor/PAP

Popularny "Igła" uchodził za jednego z najlepszych libero na świecie. Przez wiele lat występował w reprezentacji Polski w siatkówce. W biało-czerwonych barwach rozegrał ponad 320 spotkań. Po przejściu na siatkarską emeryturę zajmował się również komentowaniem sportu, zostając ekspertem jednej ze stacji telewizyjnych. Gościem audycji "Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość" był Krzysztof Ignaczak. 

Krzysztof Ignaczak międzynarodowe doświadczenie zbierał już jako junior, gdy z reprezentacją Ireneusza Mazura zdobył mistrzostwo świata i Europy. Do jego największych sportowych sukcesów należą mistrzostwo świata (2014), mistrzostwo starego kontynentu (2009 roku) i sześciokrotne mistrzostwo Polski (ze Skrą Bełchatów i Resovią Rzeszów).

– Mam na koncie kilka sukcesów, ale też porażek. One są nieodzowną częścią życia każdego sportowca. Stanowią jednak nawóz dla kolejnych sukcesów. Moja szklanka jest zawsze pełna  mówił sportowiec w audycji "Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość". 

Reprezentant i kibic

Pytany o sukcesy polskiej kadry odpowiedział: – Osiągnęliśmy sukces, mimo że zostaliśmy pokonani przez Włochów. Chłopcy dali z siebie wszystko. Wielu z nich ma za sobą genialny sezon reprezentacyjny. Musimy spojrzeć na to z innej perspektywy: to drużyna, która się formuje. Nastąpiło drobne trzęsienie ziemi, związane z objęciem stanowiska przez nowego trenera. Pojawiło się kilka nowych nazwisk. To kadra, która postawiła sobie za cel awans i walkę o medal na igrzyskach olimpijskich, czyli projekt długofalowy  wyjaśniał w rozmowie. 

"

 My, kibice, jesteśmy rozpieszczeni sukcesami naszej reprezentacji. To, co podkreślił Bartek Kurek w jednej z rozmów, żyjemy w bańce sukcesu i patrząc na srebrny medal, mamy poczucie niedosytu. To dobrze, bo jesteśmy przyzwyczajeni, że polska reprezentacja jest najlepsza. Ma to miejsce od dekady. Jesteśmy w elicie siatkarskiej i jesteśmy jednym z zespołów, który zawsze będzie stawiany w roli faworyta. Pamiętajmy jednak, że inne drużyny nie próżnują, trenują i starają się nam dorównać  zaznaczył Krzysztof Ignaczak.  

Posłuchaj

50:44
Krzysztof Ignaczak gościem Trójki cz.1 (Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Czytaj także:

Rzeszów, polskie miasta i zwiedzanie świata

 Najbliżej mojego serca jest Wałbrzych. Kiedyś uważny był za najbrzydsze miasto w Polsce. Teraz, od kilku lat zachodzą w nim olbrzymie zmiany. Jak wracam do mojego rodzinnego miasta, widzę, że władze starają się poprawić komfort życia mieszkańców  mówił.

Posłuchaj

50:03
Krzysztof Ignaczak gościem Trójki cz.2 (Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

 Co do piękności miast, każdy ma swoje potrzeby. Jeden lubi góry, inny morze, a trzeci jeziora. Świat jest piękny i dobrze jest podróżować i zwiedzać. Dzięki grze w reprezentacji miałem okazję zwiedzić kawał świata. Odpłaciłem to medalami, opłaconymi często kosztem mojej rodziny  przyznał. Za magiczne miejsce uważam Rio. Olbrzymie wrażenie zrobił na mnie również Pekin. Miałem okazję zobaczyć kilka szczególnych miejsc w tym mieście, podczas wizyty na igrzyskach olimpijskich. Lubię sprawdzać sobie, co warto zobaczyć. Gdziekolwiek jesteśmy, warto wziąć do ręki telefon, znaleźć w internecie warte zobaczenia miejsca i do nich dotrzeć. Gorąco do tego zachęcam. W życiu może już nie pojawić się druga taka okazja – mówił w Programie 3 Polskiego Radia. 

Tytuł audycji: Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość
Prowadzący: Katarzyna Ciepielewska Łukasz Sobolewski
Data emisji: 18.09.2022
Godziny emisji: 12.06, 13.06

gs/zch


Polecane