Apokaliptyczne drzeworyty Albrechta Dürera: dzieła geniusza i wizjonera
2022-09-07, 21:09 | aktualizacja 2022-09-12, 22:09
W Muzeum Archidiecezji Warszawskiej trwa pokaz trzech drzeworytniczych cyklów Albrechta Dürera: "Apokalipsa", "Wielka Pasja", "Żywot Maryi". W "Klubie Trójki" Monika Małkowska rozmawiała o jego pracach i o tym, na ile po pięciuset latach są one wciąż aktualne, mogą poruszyć współczesnego odbiorcę.
Szukając znaków na niebie i Ziemi
Czasami wydaje się, że historia zatacza koło, że coś wraca po latach. Oczywiście, nigdy nie jest to dosłowna powtórka, ale podobne są niektóre elementy tej okolicznościowej układanki: wojny, epidemie, społeczne niepokoje, nietypowe zachowanie zwierząt i całej przyrody. A kiedy zbiega się zbyt wiele negatywnych dla większości społeczeństwa wydarzeń, ludzie, obojętnie jakiej epoki, szukają znaków na niebie i ziemi: "jak wytłumaczyć ten armageddon?", "co sprowadza te katastrofy?"
Co znamienne, nie jest ważne, jaki jest ogólny poziom wiedzy w społeczeństwie i stan świadomości: analfabeta czy uczony, każdy popada w ten dziwny stan, jakkolwiek by to określać, przerażenia, otępienia, paniki, bojaźni Bożej. Czasami za taką wskazówkę służą przełomowe, czy raczej "okrągłe" daty: 1500, 1900, 2000...
Zastanawiające podobieństwa?
Te problemy gnębiły społeczeństwa Europy przełomu XV i XVI wieku, wokół nich ogniskowała się twórczość Albrechta Dürera, niemieckiego geniusza epoki wczesnego renesansu. Czy dziś, gdy, pomijając technikę, problemy i strachy są podobne, jego dzieła sprzed 500 lat przystają do współczesności?
– Jego sztuka jest cały czas aktualna, zarówno pod względem artystycznym, jak i treściowym – nie ma wątpliwości dr Ewa Korpysz, historyk sztuki i kuratorka wystawy w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej "Dürer: Żywot Maryi, Wielka Pasja i Apokalipsa". – Przypomnijmy sobie obawy: "Co się stanie w roku 2000?". Racjonalnie myślące społeczeństwo, skomputeryzowane, oczytane, latające w kosmos, a wszyscy się bali i generalnie panował strach – przypomina.
– Również porównując tamte i dzisiejsze czasy, znajdziemy duże podobieństwo. Dzisiaj mamy pandemię zbierającą śmiertelne żniwo, a w 1502 roku wybuchła straszliwa epidemia dżumy, której nie potrafiono leczyć, więc dziesiątkowała ludność. Wojny, zawirowania i rozwarstwienie społeczne – wylicza rozmówczyni Moniki Małkowskiej. – Wielkimi krokami nadchodziła reformacja, a teraz mamy postawę antykościelną... To jest bardzo podobne. I przede wszystkim ludzie, którzy są coraz bardziej ze sobą zantagonizowani. To wynika z frustracji ogólnej i różnych niedogodności związanych z pandemią i postępującą drożyzną. Po prostu są trudne czasy – podsumowuje.
"Apokalipsa" poruszająca i dziś
Tę wersję, którą wystawiamy w Muzeum Archidiecezjalnym, Dürer przedstawił w sposób bardzo dosadny. I nie sądzę, żeby współczesny odbiorca, nawet ten nieprzygotowany do oglądania sztuki, który rzadko bywa w galeriach i muzeach, zwłaszcza ze sztuką dawną, po obejrzeniu "Apokalipsy" wyszedł bez poruszenia wewnętrznego – ocenia dr Korpysz.
"Dzieła, arcydzieła": Albrecht Dürer/YouTube Dzieła, arcydzieła
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Monika Małkowska
Gość: dr Ewa Korpysz (historyk sztuki, kuratorka wystawy w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej "Dürer: Żywot Maryi, Wielka Pasja i Apokalipsa")
Data emisji: 7.09.2022
Godzina emisji: 21.10
pr