"Moje ukochane Urle". Historia pewnego letniska [POSŁUCHAJ]

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Moje ukochane Urle". Historia pewnego letniska [POSŁUCHAJ]
Urle znów stały się popularnym wśród warszawiaków miejscem weekendowych wypadów i wakacjiFoto: Forum/Włodzimierz Wasyluk

Urle to jedna z typowo letniskowych miejscowości położonych nad rzeką Liwiec. Domki, przeważnie drewniane, stoją pośród drzew, a w powietrzu unosi się zapach sosnowego lasu. Nad rzeką, na plaży można się opalać, brodzić w wodzie lub pływać kajakiem.

Urle – wszystko zaczęło się w 1815 roku

Od 1815 roku teren ten był rządzony przez cara Aleksandra I. Od 1821 roku, na mocy umowy z rządem Królestwa Polskiego, w zamian za twierdzę i miasto Zamość, Jadów, w skład którego wchodziły Urle, przeszedł w ręce hrabiego Stanisława Zamoyskiego.

Nowy właściciel szybko dostrzegł atuty tego miejsca – piaszczyste plaże, czystą rzekę, sosnowe lasy i specyficzny klimat, którego walory odkryli już wcześniej wojskowi lekarze z carskiego garnizonu stacjonującego w Jadowie. Uruchomiona w 1862 roku warszawsko-petersburska linia kolejowa jeszcze bardziej zwiększyła atrakcyjność miejscowości.


Najczęściej czytane

Czas rozkwitu. Urle w dwudziestoleciu międzywojennym

Na początku XX wieku Urle nabrały specyficznego charakteru miejscowości letniskowej. W "Kurierze Warszawskim" z 1908 roku ogłaszały się pensjonaty. "Nowo utworzony pensjonat Warszawianka. Pokoje wygodnie umeblowane, ceny umiarkowane. Służący na stacji" – można było przeczytać.

Okres międzywojenny to czas rozkwitu Urli jako letniska. Powstają pensjonaty, wille, restauracja z kawiarnią i dancingiem, kompleks sportowy z kortami i przystań z wypożyczalnią kajaków. Do Urli przyjeżdża warszawska elita –profesorowie, artyści, lekarze, urzędnicy państwowi. Miejsce oferowało im wysoki standard usług (lekcje francuskiego, kasyno, wytworną kuchnię).

W 1927 roku warszawiacy zakładają tu Stowarzyszenie Miłośników Urli. Jego celem było podniesienie rangi letniska do poziomu kurortu europejskiego. Niestety, dalsze plany przerwał wybuch II wojny światowej. Po wojnie miejscowość zaczęła żyć na nowo. Powstawały ośrodki wczasowe i kolonijne. Wielu dawnych letników pozostało wiernych Urlom i powracało tu.

Ośrodek wczasowy w Urlach, 1973 rok. Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe Ośrodek wczasowy w Urlach, 1973 rok. Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

"To jest miłość"

W 1972 roku swoją działalność wznowiło Stowarzyszenie Miłośników Urli. Miejscowość trochę podupadła w latach 80. Teraz znów staje się popularnym wśród warszawiaków miejscem weekendowych wypadów i wakacji.

– Przygodę z Urlami zaczęłam od kolonii. Jako dziecko co roku, przez 10-15 lat przyjeżdżałam na trzy tygodnie. Po 18 latach wynajmu nabyłam swój dom i będąc na emeryturze spędzam tu pół roku. To miejsce tak mnie wciągnęło, że nie wyobrażam sobie być gdziekolwiek indziej, nie chcę żadnych wakacji za granicą. Moje ukochane Urle. To jest miłość i nikt tego nie zepsuje ani nie odbierze – powiedziała jedna z rozmówczyń autorki reportażu.

Posłuchaj

22:10
"Letnisko". Reportaż Grażyny Wielowieyskiej (Reportaż/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł reportażu: "Letnisko"
Autorka reportażu: Grażyna Wielowieyska
Data emisji: 26.07.2022
Godzina emisji: 22.11

kr 

Polecane