Trójka|Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość
Adam Kszczot: gdyby nie moi rodzice i bliscy, z pewnością nie byłoby mnie w sporcie
2022-07-24, 14:07 | aktualizacja 2022-07-24, 15:07
Lista osiągnięć Adama Kszczota jest długa i pokaźna. Specjalista w biegu na 800 metrów opowiedział w Trójce o tym, jak zaczęła się jego kariera, jak podchodzi do sportu oraz jak zmieniło się jego życie po przejściu na sportową emeryturę.
- Adam Kszczot to polski lekkoatleta, specjalizujący się w biegu na 800 metrów.
- W ciągu blisko 20-letniej kariery sportowej Adam Kszczot zdobył dwa wicemistrzostwa świata (Pekin 2015, Londyn 2017), halowe mistrzostwo świata (Birmingham 2018) i wicemistrzostwo (Sopot 2014), trzykrotne mistrzostwo Europy (Zurych 2014, Amsterdam 2016, Berlin 2018) oraz halowe mistrzostwo Europy (Paryż 2011, Göteborg 2013, Belgrad 2017).
- Karierę sportową Adam Kszczot postanowił zakończyć w lutym 2022 roku, o czym poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych.
– Tego roku, w walentynki postanowiłem opublikować pożegnanie z moją wielką miłością, z którą byłem razem od 2005 roku. Ta przygoda rozpoczęła się w łódzkim klubie i trwała nieprzerwanie przez 17 lat. Dała mi całe życie. Sport zbudował mnie jako Adama Kszczota – mówił gość audycji "Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość".
Przygoda, która musiała się skończyć
– Z góry było wiadomo, że ta przygoda kiedyś się skończy. Miałem przyjemność wybrać ten moment i bez względu na okoliczności powiedzieć o mojej decyzji. Nie był to wybór losu ani zdarzenia, ale dobrej, choć chłodnej i zimnej kalkulacji, w której znalazło się także miejsce na łzy. Trudno nie uronić ich po tak pięknej miłości – mówił Adam Kszczot.
– Ta decyzja jest ostateczna. To deklaracja, z której na pewno się nie wycofam. Zmieniłem swoje życie i zawód. Wiem, że to była dobra decyzja. Nawet dziś, choć wiem, że do domu wrócę wieczorem, będę miał czas, by spędzić te kilka godzin z moją rodziną. Biegać też będę mógł, tylko tym razem za synem, który uczy się jeździć na rowerze na dwóch, a nie na czterech kółkach – dodał.
800 metrów
– Sport w postaci biegania to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Nie chciałem tego robić. Gdyby nie moi rodzice i bliscy, z pewnością nie byłoby mnie w sporcie. Dość wcześnie okazało się, że jestem utalentowany. Już w pierwszych klasach podstawówki mogłem rywalizować ze starszymi na dystansach do tysiąca metrów. To dawało światełko, że być może coś ze mnie będzie. Warto tutaj zaznaczyć, że to, że ktoś nie biega szybko w wieku pięciu lat, nie oznacza, że nic z niego nie będzie. Sport to nie tylko fizyczność, ale też psychika, a na nią wpływ ma rozwój oraz środowisko – zaznaczył sportowiec.
Posłuchaj
Nie tylko talent
– Spośród czterech procent ludzi utalentowanych, których spotkałem na swojej drodze – a cześć z nich była znacznie bardziej utalentowana ode mnie – tylko mały odsetek wykorzystuje swój talent do tego, do czego on predestynuje. Jednak gros osiągnięć to ciężka praca, którą bardzo lubiłem i której nigdy bym się nie nauczył, gdybym nie pochodził z rodziny rolniczej. Pracowaliśmy fizycznie, a ja nauczyłem się, że tam, gdzie zasiejesz wiosną, tam zbierzesz plony późnym latem – podsumował gość Trójki.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość
Prowadzący: Katarzyna Ciepielewska i Łukasz Sobolewski
Data emisji: 24.07.2022
Godziny emisji: 12.07, 13.06
zch