Więzienie przy Rakowieckiej. Trwa trzeci etap poszukiwań ofiar reżimów

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Więzienie przy Rakowieckiej. Trwa trzeci etap poszukiwań ofiar reżimów
Wznowiono prace poszukiwawcze na terenie dawnego więzienia mokotowskiego - obecnie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL - przy ul. Rakowieckiej 37Foto: PAP/Marcin Obara

Na terenie byłego więzienia przy Rakowieckiej w Warszawie ruszył kolejny etap prac poszukiwawczych ofiar totalitaryzmów. Zespół pod kierownictwem dyrektora Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN prof. Krzysztofa Szwagrzyka będzie prowadził te prace już po raz ósmy.

  • Rozpoczął się trzeci etap poszukiwań szczątków ofiar totalitaryzmów na terenie byłego więzienia przy ul. Rakowieckiej 37, dziś Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
  • Jak poinformował dyrektor muzeum Jacek Pawłowicz, badania zespołu badawczego IPN dotyczą terenu dawnego więziennego spacerniaka.
  • O przebadaniu tego obszaru zadecydowała m.in. relacja złożona przez jednego z ostatnich żyjących więźniów z Rakowieckiej z okresu Powstania Warszawskiego  Alfreda Łąpiesia. 
Trzeci etap poszukiwań na terenie więzienia przy Rakowieckiej
Ruszył trzeci etap poszukiwań szczątków ofiar totalitaryzmów na terenie byłego więzienia przy Rakowieckiej 37 w Warszawie. W tym miejscu więziono i zamordowywano m.in.: gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila" czy rotmistrza Witolda Pileckiego.
Jak poinformował w "Klubie Trójki" Jacek Pawłowicz, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, znajdującego się na terenie byłego więzienia, trzeci etap poszukiwań szczątków ofiar odbywa się na dawnym spacerniaku obiektu, który potem został zalany asfaltem i służył jako boisko do koszykówki. – W tej chwili asfalt został już zdjęty i prowadzone są poszukiwania w ziemi. Zobaczymy, co z tych poszukiwań wyjdzie – skomentował gość Trójki.
Czytaj także:
Doły kopane na spacerniaku
Więzienie przy ul. Rakowieckiej 37 na warszawskim Mokotowie rozpoczęło działalność 24 listopada 1904 roku. Swoją funkcję penitencjarną pełniło w trakcie I wojny światowej i po odzyskaniu niepodległości oraz podczas okupacji niemieckiej. Wówczas w placówce przystosowanej do przetrzymywania 800 więźniów przebywało 2500 skazanych. Władze okupacyjne skierowywały stąd osadzonych do innych więzień i obozów koncentracyjnych. W chwili wybuchu Powstania Warszawskiego w zakładzie było 808 więźniów. Oddziały SS przystąpiły do ich rozstrzeliwania, ale w akcie desperacji i przy pomocy okolicznych mieszkańców wzniecono bunt i udało się uratować 220 z osadzonych.
O przebadaniu obszaru spacerniaka zadecydowała m.in. relacja złożona przez jednego z ostatnich żyjących więźniów z Rakowieckiej z okresu Powstania Warszawskiego – Alfreda Łąpiesia. – Kiedy na terenie aresztu miała miejsce pacyfikacja i Niemcy wymordowali większość więźniów, pan Alfred Łąpieś był 14-letnim zakładnikiem, który był trzymany na Rakowieckiej za swojego brata – żołnierza Armii Krajowej. Alfred Łąpieś był więziony w oddziale pierwszego pawilonu i z okna widział, jak na terenie tej części, która teraz jest badana, były kopane doły – mówił Jacek Pawłowicz.
Więzienie Karne przy ulicy Rakowieckiej 37 w Warszawie - zdjęcie z 1932 roku  Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe Więzienie Karne przy ul. Rakowieckiej 37 w Warszawie - zdjęcie z 1932 roku, foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Katownia UB
Oprócz zbrodni popełnianych w czasie nazistowskiej okupacji złej sławy placówki dopełniło uczynienie z niej katowni UB. Więzieni i torturowani byli tutaj członkowie podziemia niepodległościowego. W sumie w latach 1945-56 wykonano tu 350 wyroków śmierci, wielu więźniów umarło zaś wskutek zakatowania. Ofiarami stalinowskiego terroru padli m.in. gen. August Fieldorf "Nil" i Witold Pilecki. Przeżyć udało się m.in. Władysławowi Bartoszewskiemu. Więźniowie polityczni, którzy nie przeżyli, byli chowani w zbiorowych mogiłach w tzw. kwaterze na Łączce, przy murze Cmentarza Wojskowego na Powązkach. Przez wiele lat na miejscu, w którym złożone były doczesne szczątki walczących o Polskę niepodległą, stał śmietnik.

Kres stalinizmu nie oznaczał końca niechlubnej kariery więzienia na Rakowieckiej w PRL. Do mokotowskiej placówki nadal trafiali więźniowie polityczni Służby Bezpieczeństwa: studenci w 1968 roku i internowani działacze "Solidarności" po wprowadzeniu stanu wojennego w 1981 roku.
Prezes IPN: poszukiwanie i identyfikacja ofiar jednym z fundamentów działań Instytutu Pamięci Narodowej

Prezes IPN Karol Nawrocki mówił, że kolejny etap prac poszukiwawczych na Rakowieckiej to dowód na to, że Instytut realizuje jedno ze swoich najważniejszych zadań. "Poszukiwanie i identyfikacja ofiar zbrodni dwóch reżimów: niemieckiego nazizmu i komunizmu są jednym z fundamentów działań Instytutu Pamięci Narodowej. Pewnym niezmiennym fundamentem IPN jest poszukiwanie miejsc pochówku i spoczynku ofiar reżimów totalitarnych" - zapewniał prezes IPN.

Do tej pory zespołowi profesora Szwagrzyka udało się odnaleźć na terenie więzienia przy Rakowieckiej szczątki ponad 30 osób. Jak na razie żadnych ze szczątków nie udało się zidentyfikować. W tym miejscu więziono i zamordowano m.in.: gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila" czy rotmistrza Witolda Pileckiego.

Prace poszukiwacze na terenie obecnego Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL potrwają do końca lipca.


Posłuchaj

49:59
IPN poszukuje szczątków ofiar z okresu Powstania Warszawskiego na "spacerniaku" więzienia przy Rakowieckiej (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Magdalena Drohomirecka
Goście: Jacek Pawłowicz (dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL), Tadeusz Płużański (historyk, publicysta, prezes Fundacji Łączka), Tomasz Łabuszewski (historyk, naczelnik Oddziałowego Biura Badań Historycznych Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie)
Data emisji: 04.07.2022
Godzina emisji: 21.09

IAR/kr

Polecane