Akta Służby Bezpieczeństwa – do czego służyły?
2022-06-24, 12:06 | aktualizacja 2022-06-24, 18:06
Dlaczego w czasie przełomu politycznego lat 1989/1990 dokonywano masowych zniszczeń i "prywatyzowania" akt archiwalnych? Jakie znaczenie te zniszczenia mają dla życia publicznego i historii Polski? O tym w audycji "Klub Trójki" opowiedział dr Tomasz Kozłowski z Instytutu Pamięci Narodowej.
– Jedną z najważniejszych czynności, jaką wykonuje policja polityczna, jest zbieranie informacji na temat przeciwników politycznych, opozycji i nastrojów społecznych. Często mówi się, że policja polityczna przechowuje tak zwane teczki. Dla uproszenia możemy powiedzieć, że mamy do czynienia z trzema rodzajami takich plików – powiedział w "Klubie Trójki" dr Tomasz Kozłowski z Instytutu Pamięci Narodowej.
Działalność służb
– Służba Bezpieczeństwa, aby zbierać informacje, potrzebowała tajnych współpracowników, czyli ludzi, którzy w zamian za wynagrodzenie lub inne korzyści dostarczali informacji na temat środowiska, w którym się obracali. To pierwsza tak zwana teczka agenta – wyjaśnił.
– Mamy też teczkę rozpracowania, czyli plik, który zakładano człowiekowi uznawanemu za polityczne zagrożenie lub środowisku czy instytucji, która była szczególnie istotna z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa lub władzy komunistycznej – mówił gość Trójki.
Procedury
– Informacje, które zbierał współpracownik, trafiały do oficera. Następnie były wkładane do teczki agenta i jednocześnie, jeśli mówił coś o osobie lub środowisku rozpracowywanym, również do innych teczek. Była to najczęściej kopia raportu. Żeby połapać się w tym systemie, opracowano kolejny system kartotek, opartych na systemie osobowym. Był to spis osób z przyporządkowaną informacją, kim dany człowiek jest. Jeśli w informacjach przewinęło się nazwisko nowej osoby, można było łatwo sprawdzić ją w kartotece i dojść do szczegółowych informacji zawartych w konkretnych tajnych aktach – wyjaśniał. – System ten jest istotny z punktu widzenia znaczenia akt Służby Bezpieczeństwa. Czasem nawet jeśli zniszczono konkretną teczkę współpracownika, to kopie i elementy jego donosów można było odnaleźć w innych sprawach – dodał.
Posłuchaj
"Prywatyzowanie" dokumentów
W Polsce na przełomie lat 80. i 90. funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa masowo niszczyli dokumenty, między innymi te, które mogły być dowodami zbrodni popełnionych przez organy bezpieczeństwa państwa komunistycznego. Z kolei materiały, które mogły obciążać np. ludzi opozycji, "prywatyzowali" – by ewentualnie móc ich użyć jako narzędzi szantażu w przyszłości.
Przypomnijmy, że w 2020 roku prokuratorzy Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu odzyskali ponad 100 dokumentów SB z lat 1970–90, opatrzonych m.in. klauzulami "ściśle tajne" i "tajne specjalnego znaczenia". Wśród nich dokumenty dotyczące agentury PRL poza granicami Polski i działań SB podczas stanu wojennego.
"To były przeprowadzone na szeroką skalę działania nie w jednym, lecz w kilku miejscach, gdzie odzyskaliśmy dokumenty Służby Bezpieczeństwa z nadanymi im klauzulami utajnienia. Z samej istoty tych klauzul, które przecież nadawały służby specjalne PRL, wynika, że mogą być one nie tylko istotne w prowadzonych przez prokuratorów IPN postępowaniach, ale także bardzo cenne dla historyków" – podkreślał wtedy prokurator Andrzej Pozorski, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu i zastępca prokuratora generalnego.
Tajemnice wywiadu - FOZZ, Zalew i Żelazo, czyli afery PRL-u / IPNtvPL
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Piotr Gontarczyk
Gość: dr Tomasz Kozłowski (Instytut Pamięci Narodowej)
Data emisji: 23.06.2022
Godzina emisji: 21.10
zch/IAR