Iga Świątek triumfuje w Stuttgarcie. Łatwe zwycięstwo?

– Dla mnie najbardziej wartościowe było zwycięstwo w półfinale z Ludmiłą Samsonową, bo nie jest sztuką wygrać mecz tenisowy, jak wszystko ci pasuje. Iga grała, jak na standardy, do których nas przyzwyczaiła, źle. Miała problemy, psuła – ocenia tenisowy ekspert Lech Sidor, mówiąc o rywalizacji, która poprzedziła sukces w finale WTA Stuttgart. 

Iga Świątek triumfuje w Stuttgarcie. Łatwe zwycięstwo?

Radość Igi Świątek po wygranej w Stuttgarcie

Foto: PAP/EPA/RONALD WITTEK

Iga Świątek od trzech tygodni jest liderką rankingu WTA. Do Niemiec przyjechała po wygraniu trzech prestiżowych turniejów: w Dosze, Indian Wells i w Miami. Oceniając stosunkowo łatwe zwycięstwo polskiej tenisistki nad Białorusinką Aryną Sabalenką (4.) 2:0 (6:2, 6:2), Lech Sidor odniósł się do dużej różnicy w długości i intensywności między finałowym a półfinałowym meczem. – Był to dla mnie jeden znak zapytania, czy coś się nie wydarzyło, bo nawierzchnia w Stuttgarcie jest wredna. Tam jest bardzo ślisko. Tego nie da się jej porównać do tradycyjnych kortów ziemnych, a drobne mikrourazy czasem wychodzą następnego dnia – mówił o swoich przedmeczowych obawach ekspert Trójki.

Triumfując w niedzielnym finale tenisowego turnieju WTA w Stuttgarcie, Iga Świątek odniosła 23. zwycięstwo z rzędu. Tym samym zrównała się z Japonką Naomi Osaką pod względem liczby kolejnych wygranych meczów od 2000 roku. Poprzednie stulecie 35 zwycięstwami z rzędu zakończyła Amerykanka Venus Williams. W liczonej od 1968 roku erze open najdłuższą serią może się pochwalić Martina Navratilova. Występująca w barwach Czechosłowacji i Stanów Zjednoczonych tenisistka w 1984 roku wygrała 74 kolejne mecze. 

Turnieje bez Rosjan i Białorusinów?

W tygodniu organizatorzy Wimbledonu poinformowali w oświadczeniu, że rosyjscy i białoruscy sportowcy nie zostaną dopuszczeni do rywalizacji w tegorocznej edycji wielkoszlemowego turnieju. Decyzja ma związek z inwazją na Ukrainę. Czy jest możliwe, żeby sportowcy tych krajów zostali wykluczeni z wszystkich rozgrywek? Przeciwny takiej decyzji jest m.in. Novak Djoković. – Ta sytuacja jest w naszym sporcie nie do rozwiązania – ocenił Lech Sidor, zwracając uwagę na skomplikowane kwestie finansowe, dotyczące funkcjonowania federacji czy opłat za udział w zawodach. Jego zdaniem jedyną możliwością rozwiązania tej kwestii byłby ruch na wzór Roberta Lewandowskiego i polskich piłkarzy odmawiających gry z drużynami z Rosji. W tenisie, według gościa "Trzeciej strony medalu", trudność polega na tym, że na taki krok musieliby się zdecydować wszyscy zawodnicy notowani w rankingu WTA. 


Dlaczego zwycięstwo w finale turnieju nie zawsze jest najtrudniejsze. Lech Sidor o występie Igi Świątek w Stuttgarcie (Trzecia strona medalu)
13:02
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Trzecia strona medalu
Prowadzą: Krzysztof Łoniewski, Adam Malecki
Gość: Lech Sidor (komentator Eurosportu, były mistrz Polski w tenisie),
Autor materiału dodatkowego: Jan Pachlowski (korespondent w USA)
Data emisji: 24.04.2022
Godziny emisji: 17.26

gs

Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.