Współpraca ludzi teatru. Ukraińscy artyści w Polsce

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Współpraca ludzi teatru. Ukraińscy artyści w Polsce
Wielki napis "Dzieci" w języku rosyjskim przed Teatrem Współczesnym w Szczecinie, 26 marca 2022 roku. Napis autorstwa Katarzyny Szeszyckiej i Piotra Pałkowskiego ps. "Lump" powstał w ramach upamiętnienia ofiar zbombardowanego przez Rosjan teatru na UkrainieFoto: PAP/Marcin Bielecki

– Wszystkie relacje, które udało się nawiązać między polskim a ukraińskim światem teatralnym przez te ostatnie dwadzieścia kilka lat, teraz owocują. Widać wyraźnie, że instytucje, które współpracowały ze środowiskami ukraińskimi bardzo szybko i trafnie mogły zareagować na ich potrzeby – zauważa Jarosław Cymerman, zastępca dyrektora ds. programowych Instytutu Teatralnego.

  • Od współpracy w czasach pokoju do wsparcia w czasie wojny
  • Nie tylko Ukraińcy. Instytut Teatralny i ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego wspierają artystów z Białorusi

Znaczenie współpracy

Zdaniem gościa "Trzech gramów Redbada", w bardzo klarowny sposób pokazało to znaczenie zwykłych, codziennych relacji. – My tego nie doceniamy, ale traktujemy je jako coś zwyczajnego, normalnego. Okazało się, że w obecnej sytuacji to właśnie przynosi owoce. W momencie kiedy potrzebny jest zryw, to ma się on od czego odbić. Jesteśmy teraz tego świadkami w wielu miejscach. Wiele teatrów stało się takimi mini centrami pomocy dla ukraińskich uchodźców - nie tylko artystów - i to w zasadzie od pierwszych dni wojny – podkreśla Jarosław Cymerman.

Ta współpraca na rzecz potrzebujących jest solidarnym wysiłkiem polskiego środowiska teatralnego, które na co dzień jest ze sobą skłócone. – Tutaj nikt nie miał najmniejszych wątpliwości, po czyjej stronie się opowiedzieć i co należy zrobić, co jest bardzo optymistyczne – dodaje gość Trójki.

Powrót do pracy w teatrze

Agresja Rosji na Ukrainę sprawiła, że do Polski trafiają rzesze uchodźców uciekających przed wojną, wśród nich znaleźli się także ludzie kultury i teatru. Wcześniej, w związku z represjami na Białorusi, schronienia w Polsce szukali także ludzie kultury z tego kraju. Jednym ze sposobów pomocy w odnalezieniu się w tej dramatycznej sytuacji jest umożliwienie im pracy w swojej dziedzinie. – W zeszłym roku uruchomiliśmy program rezydencji dla artystów z Białorusi, którzy z różnych przyczyn musieli opuścić swój kraj. Po całym życiu spędzonym w teatrze musieli nagle się odnaleźć w kraju często sobie zupełnie nieznanym. Tu często pracowali fizycznie, nie mieli możliwości kontynuowania pracy w swoim zawodzie. Stąd ten program rezydencji, który dzięki współpracy z ministerstwem kultury i dziedzictwa narodowego udało nam się zrealizować i dać przynajmniej kilkudziesięciu osobom możliwość powrotu do pracy teatralnej i zaczepienia w polskich instytucjach teatralnych – wyjaśnia Jarosław Cymerman.

Jak przyznaje gość Redbada Klynstry-Komarnickiego, czytanie wniosków ubiegających się o rezydencje było niezwykle trudnym doświadczeniem i przywodziło na myśl najczarniejsze lata PRL-u. O rezydencję ubiegały się osoby, które doświadczyły prawdziwych prześladowań, a  dotyczyły zarówno przedstawicieli prężnie działających instytucji, jak Teatr Kupały, czy nawet niewielkich teatrów lalkowych. 

 »» ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ – zobacz serwis specjalny ««

Uruchomienie kolejnego programu rezydencji zbiegło się z wybuchem wojny na Ukrainie, co naturalnie spowodowało objęcie rezydencją także artystów ukraińskich. – Po to, aby i oni mieli możliwość kontynuowania swojej pracy artystycznej. Trzeba pamiętać, że ci ludzie trafiają do Polski czasem w bardzo trudnych okolicznościach. Nie mają możliwości podjęcia swojej normalnej pracy artystycznej, imają się różnych zajęć. Dobrze jest dać im szanse powrotu do wyuczonego zawodu – dodaje Jarosław Cymerman. Ukraińska kultura jest częścią dziedzictwa naszego regionu, tym bardziej warto ją poznawać m.in. oglądając spektakle, których obecnie wiele, ukazujące jej bogactwo.

Najczęściej czytane

Posłuchaj

52:30
Twarzą w twarz z "historią spuszczona z łańcucha". Walka o przetrwanie narodu ukraińskiego i jego kultury ( Trzy gramy Redbada/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Polskie Radio tymczasowo uruchomiło transmisję w czasie rzeczywistym sygnału Ukraińskiego Radia poprzez swoje nadajniki cyfrowe w technologii DAB+. Sygnał publicznego ukraińskiego nadawcy dostępny jest także w kanałach internetowych Polskiego Radia. Dzięki temu przebywający w Polsce Ukraińcy będą mogli łatwiej słuchać audycji swojego radia publicznego. 

 

***

Tytuł audycji: Trzy gramy Redbada
Prowadzi: Redbad Klynstra-Komarnicki
Goście: Jarosław Cymerman (teatrolog, organizator przeglądu teatru Ukraińskiego, zastępca dyrektora ds. programowych Instytutu Teatralnego)
Data emisji: 26.03.2022
Godzina emisji: 12.05

gs

Polecane