Lanberry: nie jestem perfekcjonistką (Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość/Trójka
Reklama
Trójka|Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość
"Nie jestem perfekcjonistką". Lanberry o swoim życiu i muzyce
2022-03-13, 12:03 | aktualizacja 2022-03-14, 20:03
Wychowała się w rodzinie o muzycznych tradycjach: ojciec i dziadek grali na gitarze, skrzypcach i fortepianie, ona sama uczyła się gry na skrzypcach. Debiutowała w 2015 roku singlem "Podpalimy świat", do dziś wydała trzy albumy, ma na swoim koncie zwycięstwo na festiwalu w Opolu i wiele nominacji do Fryderyków. I twierdzi, że w muzyce pop można mieszać wiele wpływów... Lanberry, czyli 34-letnia Małgorzata Uściłowska, piosenkarka, autorka tekstów i kompozytorka.
- Początek wojny na Ukrainie to był dla Lanberry porażający, przygnębiający szok. Jako człowiek i artysta włączyła się w aktywną pomoc.
- Artystka chce w tym roku wydać kilka singli. Czy wyda album – jeszcze nie jest przekonana.
Włączam się w pomoc jako człowiek i jako artystka
Nie mogło być inaczej: rozmowa z Lanberry zaczęła się oczywiście od wojny na Ukrainie. - Tak jak w przypadku innych tragicznych wydarzeń – np. stanu wojennego czy 11 września – zawsze będziemy pamiętać, co wtedy robiliśmy. To był słoneczny poranek, zobaczyłam screena z telewizyjnej informacji, że Putin zaczął tę straszną inwazję - wspomina artystka. - Poraziło mnie to, przytłoczyło, przygniotło – dodaje.
- Przez te ostatnie tygodnie próbowaliśmy się w tym odnaleźć, pomagając. Trzeba zaznaczyć, że cudownie się zjednoczyliśmy oddolnie i prywatnie, ruszyliśmy z pomocą ramię w ramię. I to jest piękne - dodaje.
- Przede wszystkim jako zwykły człowiek, obywatel włączam się we wszelkiego rodzaju zbiórki. Od strony artystycznej, wychodząc na scenę, ale także wchodząc do studia, wiadomo, te emocje będą mi towarzyszyć. Będą miały wpływ na moją twórczość, na to, jak się będę wyrażać zarówno muzycznie, jak i lirycznie - zastanawia się Trójkowy gość. - Na takie koncerty, które będą organizowane jeszcze nie raz, podczas których będziemy zbierać środki dla Ukrainy, w takie inicjatywy jak najbardziej będę się angażować - deklaruje.
Nowy start, nowi ludzie, nowa energia
Lanbery ma bardzo jasno określone plany na rok 2022. - Po roku 2021, po którym mam niedosyt, jeśli chodzi o wydawanie nowych utworów, teraz ruszymy pełną parą. Niedawno wydany "Nocny Ekspress" jest pierwszym rozdziałem nowej książki, bo też zmieniłam wytwórnię - opowiada. - Nowy start, nowi ludzie, nowa energia! Wspaniale się to zaczyna: niech to trwa, niech sobie, jak to mówię, płynę...
Dotychczas Lanberry albumy wydawała regularnie co dwa lata: w 2016 roku debiutancki "Lanberry", w 2018 "miXtura" i w 2020 "Co gryzie panią L.". Czy to oznacza, że w tym roku można się spodziewać kolejnej płyty? - Nie chcę się tak strasznie napinać na ten album: przed jego wydaniem chcę wydać jak najwięcej singli, to jest mój priorytet na teraz - wyjawia swoje zamiary. - Nie chcę też przepalać potencjału pewnych piosenek, zostawiać je tylko na albumie, chcę, aby dotarły do jak największej ilości słuchaczy i to jest mój cel. Utwory, które wydam, będą naprawdę zróżnicowane. Zależy mi, by pokazać, że pop jest szerokim gatunkiem, w którym można eksperymentować - tłumaczy.
Lanberry - Nocny Expres (Official Video)/YouTube Lanberry
Jak coś ma przyjść, to przyjdzie
A jak wygląda jej warsztat? Nagrywa szybko, "od jednego strzału", czy cyzeluje piosenki bez końca? - Jestem zdania, że jak coś ma przyjść, to przychodzi, jest i koniec. Nie jestem perfekcjonistką, nie mam czegoś takiego, że wciąż wracam do pomysłu i myślę "Ech, a może jednak inaczej?" - wyjaśnia Lanberry. - Jestem z daną grupą osób w studiu i albo coś zadziała, rzeczywiście coś powstanie, albo nie będę się do tego zmuszać. Tak do tego podchodzę - stwierdza.
Posłuchaj
1:38:36
Dodaj do playlisty
***
Tytuł audycji: Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość
Prowadzący: Kasia Ciepielewska, Łukasz Sobolewski
Gość: Lanberry
Data emisji: 13.03.2022
Godziny emisji: 12.06, 13.08
pr