Polecieć do Moskwy to prawie niemożliwe. Wojna zmienia ruch lotniczy na świecie

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Polecieć do Moskwy to prawie niemożliwe. Wojna zmienia ruch lotniczy na świecie
Boeing 737 w barwach linii AeroflotFoto: Gerard van der Schaaf /CC BY 2.0/ Wikimedia Commons

Po ataku Rosji na Ukrainę ruch lotniczy w Europie i na świecie bardzo się zmienił: USA, Kanada i UE zamknęły swoje niebo dla rosyjskich samolotów. W odwecie Rosja zamknęła swoje niebo dla tych państw, które wcześniej w ramach wojennych sankcji ją ograniczyły. Przypomina to sytuację z czasów zimnej wojny, kiedy samoloty obcych państw nie mogły latać nad ZSRR.

  • Sankcje wobec Rosji sprawiły, że teraz bardzo trudno dostać się samolotem do Moskwy
  • Niespodziewanie ważnym graczem okazuje się niewielka dotąd linia Air Serbia – jedyna linia z Europy, która może latać do Moskwy
  • W wyniku sankcji nałożonych na Rosję ruch na polskim niebie zmalał o ok. 15 procent

Zakazy lotów i wyjątki od nich

Mimo zakazu są jednak przypadki, w których rosyjskie samoloty mogą przelatywać nad terytorium Unii Europejskiej: – To są loty HUM, tzw. humanitarne, wtedy taki lot jest weryfikowany z biurem ONZ. Możliwe też są loty SAR, tzw. poszukiwawczo-ratownicze: wtedy jest to koordynowane z biurem poszukiwawczo-ratowniczym w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej – wylicza Karol Kazimierczak, dyrektor departamentu żeglugi powietrznej w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego. – Można też zezwolić na powrót samolotu leasingowanego przez rosyjską linię lotniczą: wtedy zgoda jest wydawana przez prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego. W innych przypadkach rozpatrywanych indywidualnie także prezes ULC wydaje zgodę – dodaje.

Aerofłot uziemiony, Air Serbia wzlatuje

Wprowadzone restrykcje spowodowały, że główny rosyjski przewoźnik, Aerofłot, ma gigantyczne problemy, bo... nie ma dokąd latać. – Karaiby nadal są dla nich otwarte, więc mogą lecieć do Meksyku lub na Dominikanę: slalomem pomiędzy zamkniętym przestrzeniami. Obecnie model biznesowy Aerofłotu oparty na przesiadkach właściwie nie istnieje – stwierdza Dominik Sipiński z Polityka Insight.

Przeczytaj także


Tymczasem na międzynarodowym niebie niespodziewanie wyrósł nowy gracz: Air Serbia. To jedyna linia lotnicza z Europy, acz nie z Unii Europejskiej, która lata do Moskwy. – Te loty, wg lokalnej prasy, cieszą się ogromną popularnością, gdyż jest to jedyny sposób, aby dostać się do Moskwy. W efekcie linie do ich obsługi podstawiają większe samoloty: szerokokadłubowe Airbusy A330 – Tomasz Śniedziewski z portalu ryneklotniczy.pl.

Mniejszy ruch na polskim niebie

Tak więc na wojnie Putina zarabia Air Serbia, ale także Kazachstan, tamtędy bowiem prowadzi obecnie najkrótsza droga do Moskwy. Ruch nad tym krajem wzrósł aż o 400 procent!

Jednak jeśli ktoś zyskuje, ktoś inny traci. W tym wypadku traci Polska, która dla linii z Rosji była głównym korytarzem lotniczym w kierunku Niemiec, Francji czy Hiszpanii. Również samoloty lecące do Azji już nie przelatują nad Polską: wybierają trasy południowe. – Na chwilę obecną spadek wynosi ok. 15 procent, czyli w polskiej przestrzeni powietrznej odbywa się ok. 120-150 operacji mniej – oblicza Michał Mikołajczak, dyrektor biura operacyjnego Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.


Posłuchaj

6:00
Wojna w Ukrainie zmienia sytuację w lotnictwie cywilnym (Trójkowy punkt techniczny)
+
Dodaj do playlisty
+

***

Tytuł audycji: Trójkowy punkt techniczny
Prowadzi: Paweł Turski
Data emisji: 4.03.2022
Godzina emisji: 13.24

pr

Polecane