Ekspert: Białoruś może włączyć się do wojny
2022-02-28, 17:02 | aktualizacja 2022-03-01, 07:03
Rosjanie ostrzelali pociskami typu Grad osiedla mieszkaniowe w Charkowie, pocisk Iskander wystrzelony z terenu Białorusi spadł na Czernichów, kolejny na Kijów, pojawiły się też sygnały o użyciu przez Rosjan zabronionej broni kasetowej. O czym to świadczy?
- Mimo trwania ukraińsko-rosyjskich rozmów o warunkach ewentualnego zawieszenia broni, Rosjanie przeprowadzili ciężki atak rakietowy na Charków, zabijając kilkadziesiąt osób, w tym wielu cywilów
- Jest duże prawdopodobieństwo, że Białoruś włączy się do działań militarnych przeciwko Ukrainie
Rosjanie nie odnieśli żadnych znaczących sukcesów
– Widać, że sytuacja jest obecnie w zawieszeniu: Rosjanie nie są w stanie osiągnąć żadnych znaczących sukcesów na ziemi, w związku z tym starają się nękać przeciwnika oraz, coraz częściej, zwykłych mieszkańców Ukrainy – ocenia Juliusz Sabak, ekspert ds. wojskowości i bezpieczeństwa wschodniego z portalu defence24.pl. – Wojna ma swoją normalność, prawa i zasady, których się zwykle przestrzega. Natomiast Rosjanie przestrzegają głównie tych, które im odpowiadają, regularnie łamiąc inne: sam atak na Ukrainę był złamaniem wszelkich praw międzynarodowych łącznie z Kartą ONZ. I co to zmieniło? – pyta retorycznie.
Nie demonizować podwyższonej gotowości sił jądrowych
– Jeśli chodzi o stan podwyższonej gotowości sił jądrowych, to bym go nie demonizował, ponieważ jest to tylko zwiększenie gotowości do ewentualnego działania. I jest to oczywiście nastawione na zastraszenie – tłumaczy. – Weźmy pod uwagę, że ogłoszono go chwilę przed rozpoczęciem negocjacji, które, jak się wydaje, niczego nie przyniosły, a miały dotyczyć nie tyle pokoju, co czasowego zawieszenia działań – dodaje.
Przeczytaj także
- Napięta sytuacja w Kijowie. "Rosyjskie siły przygotowują oblężenie"
- Wybuchy w Kijowie i Charkowie. W kierunku Ukrainy lecą myśliwce z Białorusi [ZAPIS RELACJI]
- Już 300 tys. uchodźców wojennych w Polsce
Białoruś włącza się do wojny
– Rakiety Iskander mają zasięg ok. 500 km. Jest pewne, że są rozmieszczone w okręgu kaliningradzkim, więc można powiedzieć, że Polsce zagrażają od dawna – wskazuje Trójkowy gość. – Natomiast fakt, że całkiem jawnie są odpalane z terytorium Białorusi, wskazuje, że ten kraj został całkowicie włączony do działań wojennych. Z tego, co wiem, jednostki białoruskie koncentrują się w pobliżu granicy z Ukrainą. Może się okazać, że któregoś z najbliższych dni do oddziałów rosyjskich dołączą wojska białoruskie – przewiduje.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Piotr Łodej
Gość: Juliusz Sabak (ekspert ds. wojskowości i bezpieczeństwa wschodniego, defence24.pl)
Data emisji: 28.02.2022
Godzina emisji: 17.10
pr