Sidney Polak: wyrosłem w tradycji tekstu, który coś przekazuje. Trudno mi pisać piosenki proste

• Sidney Polak od lat związany jest z polską sceną muzyczną. Swój pseudonim zawdzięcza Muńkowi Staszczykowi z zespołu T.Love.
• Karierę solową rozpoczął w 2002 roku, tworząc muzykę z pogranicza reggae, hip-hopu i folku.
• "Wyrosłem w tradycji tekstu, który coś przekazuje. Trudno mi pisać piosenki proste. Większość nawiązuje do mojego życia i poczynionych w nim obserwacji" – podkreśla.

Sidney

Pseudonim artystyczny muzyka został zaczerpnięty z jednego z koncertów T.Love, na którym Muniek Staszczyk podczas przedstawiania składu zażartował, że na perkusji gra, nielubiany przez Jarosława, Sydney Pollack, amerykański reżyser i producent. Jarosław Polak od dzieciństwa związany jest z Warszawą. W 2013 uzyskał tytuł magistra stosowanych nauk społecznych na Uniwersytecie Warszawskim, broniąc pracy "Monografia socjologiczna zespołu T.Love".

– Wszyscy moi znajomi jeszcze wołają na mnie Jarek, więc reaguję i na to imię. Po koncertach czasami mamy drobny zgrzyt, głównie podczas przedstawiania się. Po pamiętnym koncercie T.Love, na którym zostałem Sidney'em, zastanawiałem się, jak podpisać się na solowej płycie. Stwierdziłem, że tak już zostanie. Nawiązanie jest więc bardzo bezpośrednie. W pewnym momencie prawdziwy Sydney umarł. Czułem się bardzo dziwnie. Tym bardziej że dostałem wtedy mnóstwo telefonów z pytaniem, czy u mnie wszystko dobrze. Nie wiem, czy w każdym przypadku fajnie jest mieć ksywkę, która jest żartem. W moim chyba nie jest aż tak źle – przyznał gość Trójki.

Muzyczne inspiracje

– Fascynuje mnie folkowa muzyka. Nie tylko chorwacka, ale też iberyjska, latynoska i niemieckie reggae. Poruszam się w takich obszarach, które mnie inspirują. W ten sposób produkuję też moje płyty. Są one połączeniem wielu stylów z rockiem. Całość opiera się jednak na rytmach karaibskich i zacięciu dancehallowym. Jeśli już decyduję się na melodeklamację, to podąża ona w kierunku jamajskim. Nie jest to uliczny hip-hop. Myślę, że tak właśnie sklasyfikowałbym moją twórczość. W czasach platform streamingowych w sekundę jesteśmy w stanie znaleźć dowolnego wykonawcę i zapoznać się z całą różnorodną gamą jego dokonań, nie tylko z tymi najbardziej znanymi, jak w moim przypadku – mówił. 

Posłuchaj

50:48

Sidney Polak cz. 1 (Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość/Trójka)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

"Otwieram wino"

– Trudniej jest zapisywać brulion już w części zapełniony. Nie chcę powtarzać się w tekstach, piosenki wychodzą mi dość wolno. Muszę nad nimi pomyśleć, ale gdy wpadam na pomysł, to sam proces twórczy jest szybszy. Spowolnił jedynie proces dochodzenia do tego procesu. Być może jest to spowodowane tym, że przez lata byłem członkiem machiny T.Love. Po koncertach, innych aktywnościach nie miałem już czasu, by wieczorem myśleć nad solowymi rzeczami. Stąd płyty ukazują się w dużych odstępach czasu. Staram się, by wszystko było dopieszczone tekstowo. Pod tym względem myślę, że są to dobre pozycje – powiedział w audycji "Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość".

Czytaj także:

• Agata Konarska: nigdy nie marzyłam o pracy w telewizji
• Jakub Przygoński: Dakar to najtrudniejszy rajd na świecie

Twórczość 

– Chciałbym dalej w sposób inteligentny robić muzykę użytkową. Chcę robić coś dla ludzi, co jest dla nich momentem odpoczynku. Chcę, by moja twórczość bawiła. Wyrosłem w tradycji tekstu, który coś przekazuje. Trudno mi pisać piosenki proste. Większość nawiązuje do mojego życia i poczynionych w nim obserwacji. Łatwiej mi pisać o czymś, co mi się wyświetla, a dzieje się to wtedy, gdy wiemy, co chcemy opowiedzieć – podsumował Sidney Polak.

Posłuchaj

49:53

Sidney Polak cz. 2 (Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość/Trójka)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Sidney Polak - Otwieram Wino [Official Music Video] / SidneyPolak

***

Tytuł audycji: Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość
Prowadzący: Kasia Ciepielewska, Łukasz Sobolewski
Gość: Sidney Polak (muzyk)
Data emisji: 2.01.2022
Godziny emisji: 11.06, 12.08

zch