Reklama

reklama

Malarstwo uzależniające. Karol Palczak o swojej twórczości

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Malarstwo uzależniające. Karol Palczak o swojej twórczości
Jak rozpocząć swoją przygodę z malarstwem? Czy chcąc tworzyć, musimy ukończyć studia na Akademii Sztuk Pięknych? O swoich doświadczeniach opowiadał Karol Palczak.Foto: Shutterstock

Pędzel, sztaluga i myśl są niezbędne, by zagłębić się w kwestie malarstwa. Gościem audycji "Trzy gramy Redbada" był Karol Palczak, malarz młodego pokolenia. 

Karol Palczak to malarz zdolny i ceniony. W jego prace inwestują nawet komercyjne banki, które chcą uchronić pieniądz przed spadkiem wartości

– "Codziennie jeden pożar" tak zatytułowana była moja druga wystawa w Krakowie. Hasło wymyślił mój kurator. Tytuł nie nawiązuje do mojego zadania. Jest nim obserwacja tego, co się wokół mnie dzieje. Z pewnością przytrafiają się również i pożary. Chcę opisywać to, co widzę dookoła – mówił artysta w audycji "Trzy gramy Redbada".

Przygoda z malarstwem

– Nie pamiętam, od czego się zaczęło. Malowałem od dzieciństwa. Do teraz nic się nie zmieniło. Uważam, że mam do tego powołanie, zawsze to czułem. To przymusi i uzależnienie. Tworzenie jest uzależniające. Ten, kto to poczuł, nie zazna spokoju – mówił.

– Poszedłem do technikum mechanicznego. Nie dostałem do czwartej klasy. Musiałem wymyślić pretekst, by zmienić szkołę. Chciałem pójść do liceum ogólnokształcącego. Wymyśliłem, że po szkole pójdę na akademię. Malowałem cały czas i pewnie robiłbym to do końca życia, ale studia okazały się wypadkową moich wcześniejszych niepowodzeń. Doradziła mi to pewna znajoma malarka. Zapewniła mnie, że dostanę się na akademię. Tak też się stało – opowiadał.

Inspiracje

– Napędza mnie miejsce, w którym żyję i miłość do tego, co robię. W Krakowie nie czułem tego tak, jak ma to miejsce, gdy jestem w rodzinnych stronach. Traktuję pięć lat studiów jako długi trening. Musiałem malować autoportrety i akty, traktowałem to jak ćwiczenie rzemiosła. Efekty zabrałem ze sobą do domu. Ta tęsknota za emocjami była mi bardzo potrzebna. W czasie studiów cały czas popełniałem błędy. Im więcej miałem ich na koncie, tym większa była moja wiedza. To była również nauka obcowania z ludźmi i sztuką. Oszlifowany wróciłem do domu. Miałem już narzędzia, które nadal mogę rozwijać i skupić się na tym, co czuję – mówił Karol Palczak.

Posłuchaj

48:06
Karol Palczak. Emocje są najważniejsze w malarstwie (Trzy gramy Redbada/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Rzeczywistość

 Nasza rzeczywistość jest zadymiona. Sami nie wiemy, co jest dobre, a co złe. Czasem nie wiemy też, w którą stroną iść i w co wierzyć. Najlepiej byłoby zagasić ognisko i odgonić dym, ale to trudne, ponieważ nadal tańczymy wokół – podsumował malarz. 

Karol Palczak. / Nowe Studio

***

Tytuł audycji: Trzy gramy Redbada
Prowadzi: Redbad Klynstra-Komarnicki
Gość: Karol Palczak (malarz)
Data emisji: 18.12.2021
Godzina emisji: 12.08

zch

Polecane