Wspomnienie Kazimierza Górskiego. Reportaż "Zatrzymane w kadrze" [POSŁUCHAJ]
2021-10-18, 18:10 | aktualizacja 2021-10-19, 12:10
Berenika, wnuczka Kazimierza Górskiego, po śmierci dziadka zamieszkała w jego mieszkaniu. Audycja to wizyta w tym magicznym, przypominającym muzeum miejscu, w którym po odejściu Pana Kazimierza prawie nic nie zostało zmienione. W świat pamiątek po Panu Kazimierzu wprowadza jego syn Dariusz Górski, który ogląda rodzinne zdjęcia.
Zdjęć jest bardzo dużo, sięgają lat młodzieńczych legendarnego trenera, jedno z oglądanych dokumentuje pobyt Kazimierza Górskiego na koloniach w Tuchli w 1939 roku. – Dużo jest tych zdjęć. Spotkania, uroczystości, sukcesy, zdjęcia rodzinne. Całe życie w jednym pudełku – opowiada Dariusz Górski. Na fotografiach uwieńczony jest także Lwów. – Tak jakby mnie chciał pokazać te miejsca, gdzie się urodził, gdzie był ochrzczony, gdzie się wychował, gdzie chodził do szkoły – opowiada syn. Na fotografiach widać także stadion legendarnej Pogoni Lwów. Drzewa widoczne na zdjęciu do dziś stoją w mieście, ale stadionu już nie ma.
Posłuchaj
Opowiadając o swoim dzieciństwie, Dariusz Górski przyznaje, że taty prawie nigdy nie było w domu i początkowo nie rozumiał dlaczego. – Mama prowadziła cały dom. Myśmy wszyscy na niego czekali. Mama miała dużą kolekcję butów. Tata bardzo dbał, jak przyjeżdżał z zagranicy, zawsze przywoził mamie ubrania, buty. Zawsze trafiał w gusta. Rozumieli się bez słów – wspomina rozmówca Eweliny Karpacz-Oboładze.
W mieszkaniu Kazimierza Górskiego czas się zatrzymał. – Tu jest tysiące różnych pamiątkowych rzeczy. To nie jest typowe mieszkanie. Nie ma tu dużo rzeczy gospodarstwa domowego. Trzy czwarte rzeczy to są odznaczenia, puchary, książki, zdjęcia – opowiada wnuczka Berenika. Jednocześnie zaznacza, że dziadek nie miał wielu osobistych rzeczy. – Pamiętam parasolkę. Zawsze ją nosił, padało czy nie (…) Dokumenty i pieniądze trzymał w saszetce. Musiała mieć ze sto lat, była cała przetarta – wspomina. Do ważnych przedmiotów codziennego użytku należał grzebyk. Miał dwa. Jeden musiał mieć zawsze w kieszeni albo na fotelu koło siebie. Kolejnym z ważnych przedmiotów były… prawidła do butów. – Zawsze musiał mieć buty w prawidłach i łyżkę do butów, obojętnie gdzie wyjeżdżał – dodaje wnuczka. Jak przyznaje, oprowadzając po kolejnych pomieszczeniach, mieszkanie jest wciąż takie samo, jak zostawili je dziadkowie i że ona nie będzie w nim nic zmieniać, nawet jeśli ciężko się w nim mieszka wśród tylu pamiątek.
Kazimierz Górski: to był najpiękniejszy dzień w moim życiu
Źródło: PolskieRadio24.pl
ZOBACZ SERWIS SPECJALNY O KAZIMIERZU GÓRSKIM:
***
Tytuł reportażu: Zatrzymane w kadrze
Autorka reportażu: Ewelina Karpacz-Oboładze
Data emisji: 18.10.2021
Godz. emisji: 18.42
gs