Groźby Grzegorza Brauna pod adresem ministra zdrowia. Politycy zgodnie: te słowa były skandaliczne
2021-09-18, 10:09 | aktualizacja 2021-09-18, 11:09
– Jakaś granica, która do tej pory nie była przekraczana, została przekroczona – mówił w Programie 3 Polskiego Radia o słowach Grzegorza Brauna Jarosław Sellin (PiS). Gośćmi audycji byli także: Andrzej Halicki (Platforma Obywatelska), Paweł Sałek (Kancelaria Prezydenta) i Tomasz Trela (Lewica).
Incydent miał miejsce w czwartek podczas rozpatrywania pytań w sprawach bieżących. Adam Niedzielski przedstawił posłom wyjaśnienia dotyczące stanu przygotowań służby zdrowia do ewentualnej czwartej fali pandemii SARS-CoV-2.
M.in. o obraźliwych słowach posła Konfederacji dyskutowali Goście Beaty Michniewicz.
Posłuchaj
Jarosław Sellin (Prawo i Sprawiedliwość) mówił, że "po to wymyślono parlament w historii demokratycznych krajów Zachodu, żeby się w nim spierać, i spierać się czasem nawet bardzo ostro, ale są pewne granice".
Powiedział, że jest to pierwszy taki przypadek od 30 lat, kiedy poseł wobec innego posła, i równocześnie ministra, formułuje groźby karalne. Właściwie z groźbą śmierci, bo tak to zabrzmiało. - Moim zdaniem jakaś granica, która do tej pory nie była przekraczana, została przekroczona i stąd decyzje Prezydium Sejmu, żeby ten wniosek [ws. Brauna - red.] zgłosić do prokuratury - mówił. Dodał, że będzie też wniosek z Komisji Etyki Poselskiej o odebranie immunitetu posłowi Konfederacji.
Tomasz Trela (Lewica) tłumaczył natomiast, że w przypadku posła Grzegorza Brauna parlamentarzyści powinni mówić jednym głosem. - Zaczynam żałować, że nie ma instrumentu, który by w ekstraordynaryjnych przypadkach pozbawiał parlamentarzystę mandatu - podkreślił poseł Lewicy.
Trela przypomniał, że tego typu prowokacja posła Brauna nie miała miejsca pierwszy raz. - On na każdym posiedzeniu Sejmu chciał błysnąć. Teraz, nie wiedząc, jak to zrobić, zaczął straszyć groźbą śmierci konstytucyjnego ministra. Nie ma zgody i nie może być zgody na to, żeby parlamentarzysta straszył kogokolwiek - mówił.
Paweł Sałek (Kancelaria Prezydenta) ocenił, że ten bardzo agresywny dialog, który pojawił się na polskich ulicach, jest już widoczny od kilkunastu miesięcy. - Dzisiaj przybrał na sile, jeżeli mówimy o tych ruchach antyszczepionkowych - stwierdził doradca prezydenta. Mówił też, że słowa Grzegorza Brauna, który jest idolem antyszczepionkowców, mogą im "dać do myślenia".
- Te słowa nie są na miejscu i one są naganne - ocenił Sałek i dodał, że przykro, iż padły one w niższej izbie parlamentu. - One nigdy nie powinny się pojawić. Pan poseł Braun zapędził się w swoich wypowiedziach.
Andrzej Halicki (Platforma Obywatelska) podkreślił z kolei, że w kwestii wypowiedzi Grzegorza Brauna wszyscy politycy mają jednoznaczne stanowisko. - Nie pierwszy raz została przekroczona granica i to nie jest tylko kwestia słów, ale idących później za tym czynów - stwierdził poseł PO.
Polityk przypomniał, jak przed laty, podczas demonstracji, wieszano wizerunki posłów Platformy Obywatelskiej. - Prokuratura dwukrotnie umarzała postępowanie w tej sprawie, bo nie widziała żadnych negatywnych skutków wieszania portretów, nie osób, na szczęście, ale przecież z bardzo konkretnym hasłem i przesłaniem - przypomniał. - To było przesłanie, że kara jest nieuchronna, że to spotka tych, którzy przeciwstawiają się jednemu tylko nurtowi, obozowi narodowemu - kontynuował.
W audycji dyskutowano też o przekonywaniu Polaków do szczepień oraz o rezolucji Parlamentu Europejskiego ws. wolności mediów i praworządności w Polsce.
Więcej w nagraniu audycji.
Tytuł audycji: "Śniadanie w Trójce"
Prowadzi: Beata Michniewicz
Goście: Andrzej Halicki (Platforma Obywatelska), Paweł Sałek (Kancelaria Prezydenta), Jarosław Sellin (Prawo i Sprawiedliwość) i Tomasz Trela (Lewica)
Data emisji: 18.09.2021
Godzina emisji: 09:06
pkur/zch