Tajemnica bocianich podróży przez trzy kontynenty
2021-08-30, 12:08 | aktualizacja 2021-09-08, 00:09
Koniec sierpnia, koniec wakacji to zarazem czas, kiedy bociany zaczynają zbierać się na sejmikach. Jaki jest cel tego sejmikowania i jak ono wygląda? Kiedy bociany podejmują decyzję o odlocie, jak długo i którędy lecą? Dzięki nowoczesnym technikom wiemy na ten temat coraz więcej.
Kiedyś informacji na temat migracji bocianów czy innych ptaków dostarczały jedynie obserwacje wzrokowe. Potem z pomocą przyszło obrączkowanie, dzięki któremu można było m.in. wytyczyć trasę przelotów. Obecnie pomagają niewielkie nadajniki, które pozwalają na bieżąco kontrolować miejsce pobytu danego osobnika.
Posłuchaj
– Czym są sejmiki? Chyba miejscem, gdzie bociany lubią się spotkać, poplotkować sobie i przygotować do wędrówki – śmieje się prof. Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. – Dokładnie nie wiemy, o czym plotkują. Wszystko wskazuje na to, że młodsze naśladują dorosłe osobniki, aby wiedzieć, dokąd polecieć i żeby po drodze nie zginąć. Jednak pewnie nie tylko po to, by wiedzieć, gdzie jest punkt końcowy w Afryce, ale także, by poznać lokalne „restauracje”, czyli miejsca, gdzie można pożerować – tłumaczy.
– Dzięki zastosowaniu nowoczesnych technik pewne nasze wyobrażenia, jak ptaki migrują, jak się przemieszczają, bardzo mocno się zmieniły. Okazuje się, że bardzo rzadko rodzice towarzyszą swoim młodym. Nawet rodzeństwo z jednego gniazda potrafi polecieć nie tylko z różnymi stadami, ale i w różnym kierunku – opowiada Trójkowy gość. – Młode najprawdopodobniej dołączają do ptaków, które mają 3-5 lat, czyli są już dorosłe, ale jeszcze nie do końca doświadczone – dodaje.
Sejmiki bocianie 2021 rozpoczęte/YouTube gospodyni agusia
Kolejnym zagadnieniem interesującym badaczy jest moment, kiedy ptaki podejmują decyzję o wylocie. Co o tym decyduje? – Podejrzewamy, bo też nie ma twardych danych, że głównym czynnikiem sugerującym co robić, jest pogoda, czyli zmieniające się wyże i niże. Oraz dostęp do pokarmu na żerowiskach: jeśli jest go więcej, to oczywiście bociany chcą się więcej najeść – wyjaśnia ornitolog. I wskazuje: – Trzeba jednak pamiętać, że to jest jak z samochodem albo samolotem: da się zatankować pod korek, ale nie więcej. A ptaki muszą też tę swoją masę przenieść.
Jak wiadomo, bociany latają jak szybowce, wykorzystując prądy wznoszące. – Jednak zanim zaczną tak właśnie lecieć, najpierw muszą się dostać na odpowiednią wysokość. Wznoszenie zabiera im ok. 1/5 całości lotu i pochłania mniej więcej tyle energii, ile reszta lotu „stylem szybowcowym” – tłumaczy prof. Tryjanowski. – Latają na wysokości do ok. 2000 metrów i dziennie pokonują powyżej 200 km. Chociaż rekordzista przeleciał aż 640 km! – dodaje.
Klekusiowo – bociani sejmik na polu obok ORDZ Klekusiowo/YouTube Alukin
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Piotr Łodej
Gość: prof. Piotr Tryjanowski (Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu)
Data emisji: 30.08.2021
Godzina emisji: 12.30
pr