Dyskryminacja jest w głowach
2010-11-25, 18:11 | aktualizacja 2010-11-25, 18:11
Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO): - Od mnożenia urzędów nam się nie poprawi - o pomyśle powołania Rzecznika do Spraw Przeciwdziałania Dyskryminacji.
Posłuchaj
Dodaj do playlisty
Sejm zajął się dzisiaj projektem ustawy o Rzeczniku do Spraw Przeciwdziałania Dyskryminacji, którego autorką byłą Izabela Jaruga-Nowacka. Goszcząca w Trójce posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska złożyła wniosek o odrzucenie ustawy w pierwszym czytaniu. Wynikło to z tego, że jej zdaniem, uchwalona miesiąc temu Ustawa o równym traktowaniu, wprowadzająca dyrektywy unijne, załatwia sprawę.
– Nie powoływaliśmy nowego urzędu, a obdarzyliśmy tą misją Rzecznika Praw Obywatelskich – zaznaczyła Iwona Śledzińska-Katarasińska.
Zdaniem Elżbiety Streker-Dembińskiej z SLD jest to błąd, bo Rzecznik do Spraw Przeciwdziałania Dyskryminacji powinien być całkowicie niezależny, a jego funkcje nie mogą być dodanym, kolejnym obowiązkiem RPO. Zapowiedziała, że zwolennicy ustawy będą o nią walczyć, gdyż wymaga tego sytuacja w Polsce.
– Rzeczywiście nawet w badaniach widać, że dyskryminacja jest, że musi być ktoś, kto będzie w interesie dyskryminowanych występował – podsumowała oraz podkreśliła, że problem nie dotyczy głównie osób homoseksualnych. – Wśród dyskryminowanych osób wymienia się przede wszystkim osoby niepełnosprawne, kobiety powyżej 50. roku życia.
Śledzińska-Katarasińska odpowiedziała, że nowy urząd nic nie da, bo nie zmieni przyczyny dyskryminacji. - Ona jest w głowach, a nie w instytucjach – powiedziała. - Od mnożenia urzędów nam się nie poprawi – podsumowała.
Aby wysłuchać całej rozmowy „Puls Trójki 25 listopada 2010” wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w boksie „Posłuchaj” w ramce powyżej.
Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o godz. 17.45.