Francuska polityka historyczna
2021-05-06, 23:05 | aktualizacja 2021-05-07, 13:05
5 maja minęła 200. rocznica śmierci Napoleona. Z tej okazji prezydent Francji Emmanuel Macron wygłosił przy jego grobie bardzo ważne przemówienie. Data ta stanowi doskonały pretekst, aby porozmawiać o tym, co Francuzi myślą o cesarzu, ale także o francuskiej polityce historycznej.
Nie da się przecenić wpływu Napoleona Bonaparte na losy świata i samej Francji. Jednak ocena jego osoby nad Sekwaną może zaskakiwać: – Należy pamiętać, bez oddawania czci – powiedział o nim prezydent Emmanuel Macron. To bardzo ciekawa i jednak trochę zaskakująca koncepcja pamięci o bodaj najbardziej znanym Francuzie w historii.
Posłuchaj
Dziedzictwo Napoleona
– Napoleon jest dla Francuzów postacią bardzo niejednoznaczną. Stosunek do niego przypomina to, jak odnoszono się do chwały imperialnej Rosji w czasach radzieckich. Zaraz po rewolucji była odrzucana jako imperialistyczna spuścizna, ale za Stalina, zwłaszcza w czasie II wojny światowej, powróciła w pełnej krasie. A potem też było różnie – wskazuje dr Łukasz Maślanka z Państwowego Instytutu Spraw Międzynarodowych. – Zauważalna jest nieobecność Napoleona w przestrzeni publicznej: np. bardzo niewiele ulic i placów nosi jego imię. Bardziej jego pamięć jest kultywowana wśród wojskowych – dodaje.
– Jest kilka przyczyn takiego stanu rzeczy: po pierwsze imperialne dokonania Napoleona kłócą się z republikańskim etosem. Po drugie pamięć o Bonapartach była przez długi czas zatruta przez wspomnienie "Napoleona Małego" czyli Napoleona III. Jego panowanie to czas wspaniałego rozkwitu francuskiej gospodarki i kultury w latach 50. i 60 XIX w., ale zakończyło się fatalnie – klęską w wojnie z Prusami w 1870 r. – tłumaczy Trójkowy gość. – Ponadto określenie "bonapartyzm" ma bardzo negatywne konotacje, będąc określeniem dążeń do wojskowej dyktatury – wyjaśnia.
Kolaboracja i dziedzictwo kolonialne
Jest w jej historii parę spraw, z którymi Francja boryka się już od 20-30 lat i musi je rozwiązać. Są to m.in. kwestia kolaboracji z hitlerowskimi Niemcami i udziału w Holokauście oraz rozliczanie się z przeszłością kolonialną.
W tym roku mija także 70. rocznica śmierci marszałka Pétaina. Szef rządu Vichy i symbol kolaboracji został po wojnie skazany na karę śmierci i przez generała de Gaulle'a, swojego byłego podkomendnego, ułaskawiony. Były próby wybielenia go przez założycieli Frontu Narodowego, jednak to właściwie się nie powiodło. Również kwestia udziału w Holokauście jest, szczególnie w ostatnich latach, ujawniana i wyjaśniana.
O wiele trudniejsza i bardziej bolesna wydaje się kwestia rozliczenia z przeszłością kolonialną: zarówno tą dotyczącą Afryki północnej, jak i dotyczącą Afryki Subsaharyjskiej. Na tym tle narasta coraz większa polaryzacja.
– Tu jest coraz więcej tajemnic ujawnianych przez historyków. Jednocześnie rośnie presja społeczna związana z faktem, że współczesna Francja staje się w coraz większym stopniu krajem wielokulturowym. I coraz więcej osób przybywa także z terenu dawnych kolonii – wyjaśnia dr Maślanka. – Dlatego francuska lewica wzywa do większego krytycyzmu w stosunku do przeszłości kolonialnej – dodaje.
– Prawica działa odwrotnie: kultywuje "imperialną wielkość" i np. przypomina cierpienia Francuzów w Algierii, których mieszkało tam kilka milionów. Tak zwani "Pied-Noire" (fr. czarna stopa) uciekli lub zostali zmuszeni do wyjazdu. I ten swoisty status "wypędzonych" jest właściwie dziedziczny: ich potomkowie, którzy nigdy nie byli w Algierii, nadal kultywują pamięć o niej – tłumaczy.
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Łukasz Jasina
Gość: dr Łukasz Maślanka (Państwowy Instytut Spraw Międzynarodowych)
Data emisji: 06.05.2021
Godzina emisji: 22.05
pr