Żonkil – kwiat wiosny i nadziei [POSŁUCHAJ]

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Żonkil – kwiat wiosny i nadziei [POSŁUCHAJ]
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Polin/mat. prasowe

W 2013 roku, w 70. rocznicę wybuchu powstania w warszawskim getcie, po raz pierwszy na ulicach stolicy pojawili się wolontariusze, którzy wręczali przechodniom papierowe żonkile, które można było przypiąć do ubrania. Ten prosty gest miał upamiętnić uczestników powstania. Jak to się stało, że żółty kwiatek stał się symbolem pamięci o tamtych tragicznych wydarzeniach?

Powstanie w getcie - serwis specjalny Polskiego Radia

Skojarzenie wydaje się proste: żonkil to żółty, wiosenny kwiatek, którego płatki układają się w kształt sześcioramiennej gwiazdy. I właśnie bardzo podobny kształt papierowych kwiatków-przypinek zaprojektowała Helena Czernek. Jednak okazuje się, że historia tego symbolu jest trochę bardziej skomplikowana i wiąże się z osobą Marka Edelmana.


Posłuchaj

9:21
Żonkile (Reportaż/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

– To się wzięło chyba z lektury "Zdążyć przed panem Bogiem" Hanny Krall, gdzie Marek Edelman opowiedział, że 19 kwietnia ktoś zawsze przysyła mu bukiet żółtych kwiatów. Ja je widziałam: to były róże, gerbery, inne kwiaty, ale istotą tego bukietu był kolor – wspomina Paula Sawicka. – Edelman twierdził, że ten bukiet miał to do siebie, że zawsze przychodził tam, gdzie on był – opowiada.

– Uważał, że te kwiaty przysyła kobieta. Czy wiedział, kto to jest, czy się domyślał? Nie wiem, ale na pewno wolał, żeby to była tajemnica. I ja zawsze szanowałam jego wolę – dodaje. – A pewnego roku powiedział: "ona już chyba umarła".

Akcja Żonkile 2019: Marek Edelman – bohater z ulicy Dzielnej/YouTube Muzeum POLIN


Marek Edelman co roku 19 kwietnia o godzinie 12 był przy pomniku Bohaterów Getta i stamtąd przez Bunkier Anielewicza szedł na Umschlagplatz. Odbywał tę drogę, aby uczcić swoich poległych przyjaciół, ale głównie – tych wszystkich ludzi, którzy zostali wywiezieni z getta.

– Z czasem tak się stało, że zaczęłam towarzyszyć Markowi Edelmanowi tego dnia. Także mój mąż, moje córki, które wtedy były małe. I tak do dzisiaj zostało – tłumaczy Paula Sawicka. – W kolejnych latach dołączali kolejni ludzie. I przynosili kwiaty. Wiosenne i żółte, to najłatwiej tulipany lub żonkile. Niektórzy przychodzili z całym naręczem i rozdawali kwiaty innym. I tak powstała ta tradycja – wskazuje.

Nie było żadnej nadziei. Powstanie w getcie warszawskim 1943/YouTube Muzeum POLIN


***

Tytuł reportażu: Żonkile
Autorka reportażu: Grażyna Wielowieyska
Data emisji: 19.04.2021
Godzina emisji: 17.42

pr


Polecane