Ciężkie życie łyżwiarza

Talentów sportowych w Polsce nigdy nie brakowało. Gorzej z pieniędzmi. W Warszawie młodzi łyżwiarze będą musieli sami płacić za wynajęcie lodowiska.

Ciężkie życie łyżwiarza

Foto: East News/Glow Images

Ciężkie życie łyżwiarza
+
Dodaj do playlisty
+

Warszawski Torwar to jedyne miejsce w stolicy, gdzie przez cały rok mogą trenować młodzi łyżwiarze i hokeiści. Trenują ciężko, bo chcą zostać mistrzami. Chyba niepotrzebnie, bo nikogo nie interesuje to, co robią.

Ostatnio treningi młodych łyżwiarzy stanęły pod znakiem zapytanie, bo pieniądze, które władze miasta przeznaczyły na wynajęcia lodowiska skończyły się. Powodem jest wzrost cen. Centralny Ośrodek Sportu, właściciel obiektu podniósł stawki za korzystanie z niego. W grudniu za treningi swoich dzieci będą musieli zapłacić ich rodzice. Najprawdopodobniej po 1, 5 tys. złotych.

- Nasza klasa została założona po to, aby wyłowić talenty. Po roku okazało się, że nie ma pieniędzy, więc chcą umyć ręce. No i co z tymi talentami? Sport się kończy, ponieważ nie ma na to pieniędzy – mówi jedna z rozgoryczonych mam.  

Wiesław Wilczyński z warszawskiego ratusza tłumaczy, że w roku ubiegłym miasto przeznaczyło na wynajęcie lodowiska 800 tys. złotych, w tym roku już 900 tys., ale pieniędzy brakuje, bo rosną ceny. Jak mówią fachowcy, stawki za wynajęcia lodowiska w Warszawie są najwyższe w Polsce.

Zdaniem Tomasza Lenkiewicza, dyrektora warszawskiego COS, powodem są stare technologie. Aby opłaty były mniejsze, potrzebna jest modernizacja obiektu. Jej koszt to ok. 3 miliony złotych.

Nikt nie wie, ile będzie kosztowało wynajęcie lodowiska w przyszłym roku.


(miro)

Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.