Czas ograniczeń, czas przemyśleń
2021-02-24, 23:02 | aktualizacja 2021-02-25, 12:02
Z jednej strony pandemia zdecydowanie ograniczyła naszą zakupową, szczególnie w kwestii ubraniowej, zachłanność. Z drugiej jednak równie zdecydowanie wzrosła konsumpcja – ta konkretna, przy stole. Jemy i pijemy znacznie powyżej realnych potrzeb organizmu.
Tydzień temu zaczął się post, ale kto by się tym przejmował? Skoro koronawirus zafundował nam post od normalnego życia, to przecież mamy prawo się pocieszyć – w ten lub inny sposób. Jednak organizm rozlicza nas dokładniej, niż nam się wydaje. Każdy ruch, każdy gest, każdy oddech, każda dana sobie i złamana obietnica, każdy mniejszy i większy fałsz wobec siebie: to wszystko będzie rozliczone. A sędzią będzie nasze ja – fizyczne i duchowe.
Posłuchaj
Lubelski Post Festiwal to chyba jedyny festiwal na świcie, który świętuje i celebruje... umiarkowanie. Dwie jego edycje odbyły się w czasie wielkiego postu, jednak trzecia, z powodów pandemicznych, w grudniu roku 2020. – Jak mówi mój znajomy, prawosławny ksiądz, adwent, to taki mały wielki post. Więc nadal jesteśmy w temacie – uśmiecha się dyrektor Post Festiwalu Waldemar Sulisz.
– Post jest obecny w wielu religiach: można go porównać do przedwiośnia, przedwiośnia duchowego. Słońce przygrzewa, roztapia śnieg, a spod niego wychodzą... zwały śmieci – mówi dyrektor Sulisz. – W sprawach ducha jest podobnie: światło postu odsłania, że tu jest coś nie tak, tam też jest coś nie tak... Zaczynamy ostrzej widzieć i myślimy, że może warto trochę sprzątać? – wskazuje.
– Czas postu, czyli wyostrzania wzroku na to, co ważne, co istotne. Słowo post oznacza także "po", a ten festiwal następuje po wielu festiwalach w Lublinie. Jest odmienny, bardziej kameralny, mówi o bardzo ważnych sprawach – tłumaczy genezę i filozofię festiwalu. – Pomyśleliśmy, że można o tym rozmawiać w dobrym towarzystwie: jedząc coś dobrego, smakując coś dobrego, słuchając dobrej muzyki – dodaje.
Ekolodzy od lat, a ostatnio już bardzo głośno, apelują o umiarkowanie w zakupach, ponieważ zawalamy Ziemię śmieciami. I to tymi niewymuszonymi, bo składającymi się z produktów, które po prostu nam się znudziły. I coraz silniej widać dwa zwalczające się fronty: jeden namawia do nabywania kolejnych rzeczy, wymieniania wszystkiego na "nowszy model", drugi wręcz przeciwnie – proponuje, aby się ich pozbywać.
– Post Festiwal to detoks. Detoks od rzeczy przeróżnych, także od nadmiaru przedmiotów. Im człowiek jest starszy, tym bardziej dostrzega, że rzeczy fizyczne, gadżety powoli tracą wagę, na rzecz tych bardziej istotnych, może duchowych... – zastanawia się Waldemar Sulisz. – I zaczyna robić porządki: pozbywa się części przedmiotów, lepiej wykorzystuje żywność, zaczyna jeść do ostatka. Do tego dochodzi też trend, coraz silniejszy, umiaru duchowego – wylicza.
Podobno pojawił się trend ograniczający posiadane rzeczy tylko do 100. Czy jest możliwe tak żyć? Na pewno tak. Być może właśnie stara zasada "mniej znaczy więcej", zaczyna zdobywać prawdziwą popularność w naszym świecie. Tak samo, jak zasada, że więcej szczęścia jest w dawaniu niż w braniu...
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Monika Małkowska
Gość: Waldemar Sulisz (historyk teatru, krytyk kulinarny, dyrektor Post Festiwalu w Lublinie)
Data emisji: 24.02.2021
Godzina emisji: 22.05
pr