Dzień z życia księcia Pepi. Pałac Pod Blachą i jego dzieje
2021-01-30, 07:01 | aktualizacja 2021-02-14, 14:02
Pałac Pod Blachą – późnobarokowa budowla znajdująca się u podnóża Zamku Królewskiego dziś mieści w sobie muzeum. A kiedyś? – W czasach gdy mieszkał tu książę Józef Poniatowski, był centrum życia towarzyskiego i rozrywkowego stolicy – mówiła w najnowszym wydaniu "Programu obyczajowego" Anna Popek, która dzięki kuratorowi pałacu dr. Mariuszowi Klareckiemu poznała dzieje budowli od fundamentów po, jak nazwa wskazuje, blaszany dach.
Od jednopiętrowej kamienicy do pałacu
Początki dzisiejszego Pałacu Pod Blachą sięgają 1651 roku, kiedy to Wawrzyniec Reffus – królewski płatnerz, rozpoczął w tym miejscu budowę jednopiętrowej kamienicy. 125 lat i niezliczenie wiele przeróbek później pałac zakupił Stanisław August Poniatowski, który w 1794 roku przekazał go swojemu bratankowi, księciu Józefowi Poniatowskiemu. Rzecz jasna, książe Pepi (jak był nazywany bohater audycji) nie zamieszkał tam sam.
Posłuchaj
– Sporych rozmiarów dziedziniec otaczają dwa skrzydła. W czasach księcia było jeszcze jedno skrzydło, w który mieszkała jego oficjalna metresa Henriette de Vauban – opowiada Anna Popek. – Pałac Pod Blachą, w czasach gdy mieszkał tu książę, był centrum życia towarzyskiego i rozrywkowego stolicy. Na stałe mieszkało tu kilkadziesiąt osób. Prócz księcia i metresy oraz siostry, Marii Teresy Tyszkiewiczowej, przebywało tu stałe grono dworzan i przyjaciół – wymienia.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Śniadanie książąt
Jak wyglądał typowy dzień pod dachem księcia Poniatowskiego? – Najpierw towarzystwo kierowało się do kawiarni, zlokalizowanej w jednej z sal na parterze. Tam palono fajki na długim cybuchu, pito kawę, rozmawiano o polityce i snuto plany na cały dzień – opisuje autorka audycji. – Około południa kilkanaście osób, w tym panie, gromadziło się w salonie, gdzie podawano śniadanie. O dziwo książę odżywiał się bardzo zdrowo. Zazwyczaj jadł jajko na miękko, lekką potrawkę z warzyw, wypijał kieliszek likieru i obowiązkowo jadł szpinak – zdradza.
Tam, gdzie królowie wyrzucali śmieci
Jako że książę prowadził zdrowy tryb życia, nieodłączną częścią jego dnia był ruch. Książe Pepi grywał w tenisa i piłkę oraz jeździł konno. – Lubił pławić konie w Wiśle, która wtedy płynęła tuż pod Arkadami Kubickiego i często udawał się na przejażdżki po podmokłym terenie Powiśla – mówi Anna Popek.
Wyświetl ten post na Instagramie.
– Swoją drogą, ta jedna z droższych dziś dzielnic Warszawy, w tamtym czasie była chaotycznie zabudowana drewnianymi dworkami i chatkami. Było tam sporo ogrodów i terenów zielonych, gdzie wyrzucano zamkowe śmieci. Ponoć do niedawna można tam było znaleźć resztki z królewskiej kuchni, np. skorupki ostryg – dodaje dziennikarka Trójki.
"Królewskie Sekrety" - odcinek 11/2020 "Pałac Pod Blachą"/ TVP3 WARSZAWA/ Zamek Królewski w Warszawie - Muzeum
***
Tytuł audycji: Program obyczajowy
Prowadzi: Anna Popek
Data emisji: 30.01.2021
Godzina emisji: 6.23
kr