Dzień z życia księcia Pepi. Pałac Pod Blachą i jego dzieje
Pałac Pod Blachą – późnobarokowa budowla znajdująca się u podnóża Zamku Królewskiego dziś mieści w sobie muzeum. A kiedyś? – W czasach gdy mieszkał tu książę Józef Poniatowski, był centrum życia towarzyskiego i rozrywkowego stolicy – mówiła w najnowszym wydaniu "Programu obyczajowego" Anna Popek, która dzięki kuratorowi pałacu dr. Mariuszowi Klareckiemu poznała dzieje budowli od fundamentów po, jak nazwa wskazuje, blaszany dach.
Pałac Pod Blachą w 1926 roku
Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Od jednopiętrowej kamienicy do pałacu
Początki dzisiejszego Pałacu Pod Blachą sięgają 1651 roku, kiedy to Wawrzyniec Reffus – królewski płatnerz, rozpoczął w tym miejscu budowę jednopiętrowej kamienicy. 125 lat i niezliczenie wiele przeróbek później pałac zakupił Stanisław August Poniatowski, który w 1794 roku przekazał go swojemu bratankowi, księciu Józefowi Poniatowskiemu. Rzecz jasna, książe Pepi (jak był nazywany bohater audycji) nie zamieszkał tam sam.
– Sporych rozmiarów dziedziniec otaczają dwa skrzydła. W czasach księcia było jeszcze jedno skrzydło, w który mieszkała jego oficjalna metresa Henriette de Vauban – opowiada Anna Popek. – Pałac Pod Blachą, w czasach gdy mieszkał tu książę, był centrum życia towarzyskiego i rozrywkowego stolicy. Na stałe mieszkało tu kilkadziesiąt osób. Prócz księcia i metresy oraz siostry, Marii Teresy Tyszkiewiczowej, przebywało tu stałe grono dworzan i przyjaciół – wymienia.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Śniadanie książąt
Jak wyglądał typowy dzień pod dachem księcia Poniatowskiego? – Najpierw towarzystwo kierowało się do kawiarni, zlokalizowanej w jednej z sal na parterze. Tam palono fajki na długim cybuchu, pito kawę, rozmawiano o polityce i snuto plany na cały dzień – opisuje autorka audycji. – Około południa kilkanaście osób, w tym panie, gromadziło się w salonie, gdzie podawano śniadanie. O dziwo książę odżywiał się bardzo zdrowo. Zazwyczaj jadł jajko na miękko, lekką potrawkę z warzyw, wypijał kieliszek likieru i obowiązkowo jadł szpinak – zdradza.
Tam, gdzie królowie wyrzucali śmieci
Jako że książę prowadził zdrowy tryb życia, nieodłączną częścią jego dnia był ruch. Książe Pepi grywał w tenisa i piłkę oraz jeździł konno. – Lubił pławić konie w Wiśle, która wtedy płynęła tuż pod Arkadami Kubickiego i często udawał się na przejażdżki po podmokłym terenie Powiśla – mówi Anna Popek.
Wyświetl ten post na Instagramie.
– Swoją drogą, ta jedna z droższych dziś dzielnic Warszawy, w tamtym czasie była chaotycznie zabudowana drewnianymi dworkami i chatkami. Było tam sporo ogrodów i terenów zielonych, gdzie wyrzucano zamkowe śmieci. Ponoć do niedawna można tam było znaleźć resztki z królewskiej kuchni, np. skorupki ostryg – dodaje dziennikarka Trójki.
"Królewskie Sekrety" - odcinek 11/2020 "Pałac Pod Blachą"/ TVP3 WARSZAWA/ Zamek Królewski w Warszawie - Muzeum
***
Tytuł audycji: Program obyczajowy
Prowadzi: Anna Popek
Data emisji: 30.01.2021
Godzina emisji: 6.23
kr