Ameryka Joe Bidena
2021-01-22, 23:01 | aktualizacja 2021-01-23, 07:01
Joe Biden został 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Świat wstrzymuje oddech i zadaje sobie pytania o przyszłość. Co zmieni się pod jego rządami? Jak teraz wyglądać będzie Ameryka? Gośćmi programu byli: Tomasz Wróblewski – dziennikarz, Sławomir Dębski – szef Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych oraz Jakub Graca z Centrum Inicjatyw Międzynarodowych.
Za Ameryką burzliwy okres przekazania władzy. Podważanie rzetelności wyników wyborów, atak na Kapitol, a finalnie 26 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej, dbających o porządek i bezpieczeństwo podczas zaprzysiężenia Joe Bidena. – Na współpracy demokratów z republikanami pojawiły się pewne rysy – zauważa Tomasz Wróblewski, dziennikarz. – Biden raczej nigdy nie był człowiekiem, który prezentował jakiś jednolity system wartości czy patrzenia. Zazwyczaj dostosowywał się do otoczenia. Jest człowiekiem partii. Zawsze był taki, jak ona – dodaje.
Czego możemy spodziewać się po prezydenturze Bidena?
– Musimy przyjąć, że to będzie prezydentura dyskusji, konfliktów, debat i ścierających się dwóch nurtów. Jeśli chodzi o kwestie gospodarcze, Biden jest silnym odwróceniem tego, co widzieliśmy za Donalda Trumpa. Ameryka może spodziewać się jeszcze więcej regulacji, podwyżek podatków, wielu świadczeń socjalnych oraz wsparcia środowisk proekologicznych – zaznacza dziennikarz.
Zaprzysiężenie Joe Bidena / Watch Joe Biden get sworn in as the 46th president of the United States / CNBC Television
Nastąpi rozłam w biednowskiej administracji?
– Biden jest przedstawicielem mainstreamu partii demokratycznej. Jeśli można byłoby znaleźć gdzieś wzorzec establishmentu demokratycznego, to on dokładnie by się w niego wpisywał. Jest silnie nastawiony na wzmacnianie więzi i odbudowanie sojuszy – prognozuje Sławomir Dębski, szef Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. – Administracja Biedna to fachowcy z doświadczeniem w kilku urzędach. Niektórzy zaczynali już za czasów Clintona. Warto zaznaczyć, że tej grze jest też drugie środowisko, bardziej radykalne. Ono za swój proporzec poczytuje Kamalę Harris, panią wiceprezydent. Te dwa środowiska, będą ze sobą rywalizować w administracji. Biden powiedział, że nie planuje ubiegać się o kolejną kadencję. W sposób naturalny pojawi się w pewnym momencie pytanie: Gramy na Bidena, czy promujemy Kamalę Harris. Ona musi zostać zauważona, żeby mieć szansę startować na urząd prezydenta w następnych wyborach. Może więc wystąpić spór o program – kontynuuje Dębski.
Posłuchaj
Wyborcy Trumpa
– Na korzyść demokratów będzie przemawiać sytuacja partii republikańskiej. Nadal zdecydowana większość wyborców, którzy głosowali na Trumpa uważa, że wybory nie były uczciwe. Jeszcze większa grupa wyraża swoje poparcie dla byłego prezydenta, mimo że wydarzeniami na Kapitolu znacząco zmniejszył swoje szanse na elekcję. Przyszłość partii republikańskiej jest bardzo niepewna. Nie można wykluczyć przełomu. Duża część wyborców czuje się mocno związana z Trumpem – dodaje Jakub Groc z Centrum Inicjatyw Międzynarodowych.
I give you my word: I will always level with you.
— President Biden (@POTUS) January 22, 2021
I will defend the Constitution, our democracy, and America.
And I will give my all in your service thinking not of power, but of possibilities. pic.twitter.com/8fbFUjzVZu
Nowi wrogowie publiczni?
Wybory prezydenckie mocno podzieliły amerykańskie społeczeństwo. Czy za rządów Bidena nadal widoczna będzie tendencja przeciwko konserwatystom? Czy każdy, komu coś nie podobało się w wyborach, stanie się wrogiem publicznym? – Niewątpliwie widzimy to na dość dużą skalę. Na razie głównie jeśli chodzi o niezależne instytucje czy fundacje, które zapowiadają, że będą monitorować dawnych polityków czy urzędników Trumpa. Będą patrzeć na to, jakie firmy przyjmują ich do pracy i ewentualnie naciskać, atakować i bojkotować te instytucje. Dopóki takie inicjatywy nie staną się linia polityczną rządu, nie będą one zagrożeniem – zauważa Tomasz Wróblewski.
– Wystąpienie inauguracyjne Bidena było próbą pogodzenia skłóconych środowisk. Jednak jego wyraźne podzielenie społeczeństwa na tych, którzy reprezentują tradycje i wartości liberalne Ameryki i na tych, którzy są im przeciwni, jest pokazaniem postrzegania ich jako "dobrych" i "złych". To jest zaczynem pewnego konfliktu: Jeśli nie jest z nami, demokratami, to jesteś nacjonalistą i trumpistą, czyli wszystkim, co najgorsze. Bieden zapominał o tym, że wśród tych milionow głosujących na Trumpa są też konserwatyści, którzy nie są faszystami czy rasistami, a po prostu mają inne postrzegania świata – dodaje dziennikarz.
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Piotr Semka
Goście: Tomasz Wróblewski (dziennikarz), Sławomir Dębski (szef Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych), Jakub Graca (Centrum Inicjatyw Międzynarodowych)
Data emisji: 21.01.2021
Godzina emisji: 23.00
zch/kr