Festiwal umywania rąk
- To jest spór o pomnik, a nie spór o krzyż. Krzyż jest jedynie narzędziem – powiedział ks. Zieliński.
Krzyż przed Pałacem Prezydenckim
Foto: (fot. Sylwia Mróz, Polskie Radio)
Politycy i księża przerzucają na siebie wzajemnie odpowiedzialność za rozwiązanie sprawy krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego. Ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”, postawił pytanie, czy to w ogóle jest konflikt o krzyż. - Nie znam nikogo, kto by twierdził, że ten krzyż ma pozostać przed Pałacem Prezydenckim na zawsze. To jest spór o pomnik, a nie spór o krzyż. Krzyż jest jedynie narzędziem – powiedział ks. Zieliński.
Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny miesięcznika "Więź", zauważył, że jesteśmy świadkami swoistego „festiwalu umywania rąk” w tej sprawie. Biorą w nim udział ludzie, którzy mogliby podejmować decyzje: prezydent Polski, prezydent Warszawy i Stołeczny Konserwator Zabytków, Kancelaria Prezydenta czy wreszcie biskupi. Redaktor „Więzi” wyraził nadzieję, że na skutek tych sporów będzie możliwe odbycie dyskusji o polskim modelu relacji państwo-Kościół.
Nosowski stwierdził, że widzi dwa możliwe rozwiązania sporu o krzyż. Pierwszym z nich byłoby wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego do jego zwolenników z prośbą o pozostawienie rozwiązania tej sprawy politykom. Druga możliwość to decyzja prezydenta Komorowskiego o końcu żałoby, przeniesieniu krzyża i rozpisania konkursu na pomnik.
Wracając do kwestii relacji państwo-Kościół w Polsce, redaktor "Więzi" zauważył, że najlepszy byłby model autonomii i niezależności Kościoła i państwa, oparty na idei państwa bezstronnego światopoglądowo.
W drugiej części programu gościem był Witold Orzechowski, producent filmowy i telewizyjny. Twórca serialu "Kariera Nikodema Dyzmy" stwierdził, że obecna sytuacja w kraju bardziej przypomina komedię niż kryminał. - Polska w tej chwili jest w stanie niedojrzałości i społęczeństwa nieukształtowanego, pomimo 20 lat od odzyskania niepodległości - zauważył Orzechowski.
Prócz sporu o krzyż pod Pałacem Prezydenckim, reżyser podaje inny przykład groteski w polskim życiu publicznym. Jest to sprawa porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika, o której Orzechowski chce nakręcić film.